ALBUM z czarno-białymi fotografiami modernistycznego Żoliborza autorstwa gdynianina, Andrzeja JASTRZEMBSKIEGO. Andrzej Jastrzembski jest fotografem, który za pomocą aparatu wielkoformatowego utrwala obraz na tradycyjnych światłoczułych materiałach. Szczególną uwagę kieruje na przestrzeń miejską i architekturę. Czarno-biała fotografia i uchwycone światło pokazują urodę tej dzielnicy.
Fotografie zostały opatrzone obszernymi opisami dotyczącymi historii tego miejsca, ale i losów mieszkających tu ludzi
ŻOLIBORZ na zdjęciach Andrzeja JASTRZEMBSKIEGO
Wydawnictwo: Wydawnictwa regionalne, Gdynia 2012
AUTOR: Andrzej JASTRZEMBOWSKI
TYTUŁ: ŻOLIBORZ na zdjęciach Andrzeja JASTRZEMBSKIEGO
RECENZJA i ZDJĘCIA: http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34884,13080628,Nowy_album_o_Zoliborzu__ZDJECIA_.html?disableRedirects=true
Kategoria: Popularnonaukowe, album fotograficzny, sztuka, architektura, historia, warszawa
ISBN: 9788391427989
Liczba stron: 120
Format:24,5cm x 30cm
TWARDA OKŁADKA
Książka NOWA
Faktura VAT
Odbiór osobisty możliwy w Warszawie
RECENZJA Z GAZETY WYBORCZEJ:
"Przedwojenny modernizm zdecydowanie najbardziej fotogeniczny jest na fotografiach czarno-białych.
Ta zasada znakomicie sprawdza się w najnowszym albumie "Żoliborz w fotografii Andrzeja Jastrzembskiego". Prowadzi on nas po różnych zakątkach jednej z najpiękniejszych dzielnic Warszawy powstałych przed wojną. Zaglądamy do cytadeli i otaczającego ją parku, a także wędrujemy po uliczkach Żoliborza Oficerskiego, Dziennikarskiego, zaglądamy między bloki Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, ale i na dach Szklanego Domu przy ulicy Mickiewicza.
Szklany Dom, jedno z najwybitniejszych dzieł polskiego funkcjonalizmu, to od lat smutny przykład dewastacji architektury modernizmu. Wysmarowany sprayem budynek straszy pomazaną sprayem elewacją i budą wepchniętą dziesięciolecia temu w jego podcieniach. Tymczasem na zdjęciach Jastrzembskiego budynek wygląda pięknie. Fotografia czarno-biała eksponuje urodę architektury. Graficznie rozlokowane balkony w elewacji tylnej - dzisiaj tak chętnie powielane przez architektów, pasy okien w fasadzie. Ale wszystko przebija fotografia tarasu na ostatnim piętrze z powyginanymi żelbetowymi daszkami, spiralnymi schodkami. Patrząc na tę fotografię, łatwo się przekonać, skąd wzięło się określenie stylu okrętowego. Taras, na którym w 1948 r. urządzono bankiet na cześć Pablo Picassa - wygląda jak pokład transatlantyku.
Spójrzmy na inną fotografię. Galerie wiodące do mieszkań na tyłach z bloku ZUS-u (Mickiewicza 27) z rzucającymi cień balustradami z siatki. Aż trudno uwierzyć. W albumie prezentują się zupełnie jak na zdjęciach "Architektury i Budownictwa" - najważniejszego pisma architektonicznego dwudziestolecia.
Przedwojenni fotograficy architektury, tacy jak Czesław Olszewski, mieli zresztą swoje sposoby na atrakcyjne pokazywanie architektury, wydobycie trzeciego wymiaru, pokazanie faktury budynku. Olszewski potrafił godzinami czekać na odpowiedni układ chmur, światłocień. To chmury są u niego częścią pejzażu i architektury. Jastrzembski w swoim albumie też gra światłem i cieniem. - Fotografia czarno-biała daje większe możliwości operowania światłem. Podkreśla kształt bryły, który ucieka gdzieś w fotografii barwnej. Czerń i biel retuszują też pewne niedoskonałości, takie jak zaniedbanie - opowiada autor albumu.
Jak mówi, pomysł na album powstał nieco przypadkowo.
- Mieszkam w Gdyni. Zrobiłem niedawno album fotograficzny Sopotu i po tym zaproszono mnie do Warszawy. Zainspirował mnie Żoliborz. Tak jak moja rodzinna Gdynia jest pomnikiem pierwszych lat niepodległości Polski - opowiada."
Jerzy S. Majewski, www.gazeta.pl z 20 grudnia 2012