Witam!
Zapalniczka inspirowana jest motywem z filmu Constantine.
Na sprzedaż oryginalna nowa i nie zalewana zapalniczka Zippo - model Z168 Brushed Brass Armor (wzmocniona).
Obustronnie platerowana!
Platery wykonane ręcznie, waga każdego ok. 22g, waga razem z zapalniczką 104g - przyjemnie masywna.
Głęboki relief, patyna.
Bardzo efektowna.
Oryginalne pudełko Zippo.
Na innych moich aukcjach znajdziesz inne platerowane Zippo.
Reszta moich prac:
http://studioparadox.blogspot.com/
Polecam szczegółowy opis medalionu św. Benedykta umieszczony na końcu oferty.
Ps.
Jeżeli zapalniczka Ci się podoba ale masz problem z używaniem benzyny jako paliwa możesz kupić oryginalny wkład gazowy (zapłon plazmowy) w zastępstwie benzynowego.
Oferty oryginalnych wkładów Zippo są dostępne w tym dziale (trafika/zapalniczki).
Pozdrawiam.
Polecam również personalizowane Zippo.
Moja inna oferta na portalu umożliwia zamówienie plateru z brązu z Twoim tekstem.
Jakaś mądra myśl, dedykacja jeśli na prezent...
Kilka wzorów motywu przewodniego do wyboru - czaszka, krzyż, biohazard, róża.
Nadaj swojej zapalniczce niepowtarzalny charakter.
Zapraszam!
Uwaga! Widoczna na fotografii zapalniczka nie jest przedmiotem sprzedaży w bieżącej ofercie.
Opis:
Na płytkach z obu stron przedstawiony jest awers i rewers medalionu św. Benedykta, z awersem pieczęć, z rewersem napis:
"FIAT IU STITIA ET PIR IAT MUNDUS"
"Sprawiedliwości musi stać się zadość, choćby świat miał zginąć" - słowa przypisywane św. Augustynowi lub cesarzowi rzymsko-niem. Ferdynandowi i (1556–1564)
Medalik ten noszony jest aby oddalić duchowe i fizyczne niebezpieczeństwa, szczególnie te związane z czarami, otruciem i kuszeniem przez szatana.
Św. Benedykt miał w swym życiu wielkie nabożeństwo do krzyża świętego jako znaku zbawczej miłości Jezusa Chrystusa. Często czynił znak krzyża. Z jego pomocą pokonywał własne ciężkie pokusy. W życiu św. Benedykta, Bóg mocą tego znaku w cudowny sposób niweczył złe zamiary i omamy szatańskie.
W XVII w. ustalił się ikonograficzny typ medalika, z wizerunkiem św. Benedykta na jednej stronie i krzyżem z literami na odwrocie. Ten medal rozszedł się z Niemiec, gdzie został po raz pierwszy wybity, po całej katolickiej Europie.
Z jednej strony (awers) medal przedstawia św. Zakonodawcę trzymającego w prawej ręce mały krzyż, a w lewej księgę (świętą Regułę); na obrzeżu widnieje napis: Eius in obitu nostro praesentia muniamur (Niech Jego obecność broni nas w chwili śmierci). Przy postaci świętego - napis: Crux sancti patris Benedicti (Krzyż świętego Ojca Benedykta).
Poniżej tego napisu, po prawej ręce Zakonodawcy przedstawiony jest pęknięty kielich, z którego wypełza wąż. To nawiązanie do rozpoznania przez św. Benedykta trucizny podanej mu przez wrogów w Vicovaro. Na tej samej wysokości, po lewej ręce Świętego, kruk z rozpostartymi skrzydłami kroczy obok chleba. To przypomnienie innego wydarzenia z życia św. Benedykta. Nakazał on krukowi ukrycie zatrutego chleba, który miał uśmiercić Zakonodawcę.
Druga strona medalu (rewers) ma pośrodku wielki krzyż. Nad nim widnieje dewiza zakonu benedyktyńskiego: Pax- Pokój. Na czterech polach wyznaczonych przez ramiona krzyża znajdują się litery: C S P B- Crux Sancti Patris Benedicti (Krzyż Świętego Ojca Benedykta).
Na belce pionowej krzyża, od góry do dołu: C S S M L- Crux Sacra Sit Mihi Lux (Krzyż święty niech mi będzie światłem). Na belce poprzecznej: N D S M D- Non Draco Sit Mihi Dux (Diabeł -dosłownie: smok- niech nie będzie mi przewodnikiem).
Na obrzeżu medalika znajduje się napis; litery na prawo: V R S N S M V – S M Q L I V B: Vade retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana – Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas
( Idź precz szatanie, nie kuś mnie do próżności. Złe jest to co podsuwasz, sam pij truciznę).
W 1880 r. obchodzono jubileusz 1400 lat od narodzin św. Benedykta. Z tej okazji opat Monte Cassino polecił wybić medalik jubileuszowy. Po raz pierwszy na medalu zamiast monogramu IHS znalazło się słowo Pax.
Tworzeniem w brązie zajmuję się od kilkunastu lat.
To moje hobby.
Przez lata doskonaliłem metody obróbki i szukałem tematów godnych tego tworzywa.
Obrabiając brąz zrozumiałem dlaczego onegdaj panowała Epoka Brązu.
To twardy stop. Dobry do przedmiotów użytkowych, nawet broni białej, a jednocześnie na tyle niewdzięczny, że niezbyt przydatny do tworzenia biżuterii. Dlatego inni robią wisiory i pierścienie, a ja próbuję tchnąć ducha w przedmioty użytkowe. No i tu znaczenia nabiera szlachetna patyna. Na brązie piękna i pożądana, na biżuterii uparcie prześladowana...
Wykonanie jednego plateru na zapalniczkę to wiele etapów przygotowania i obróbki. Plastyka, frezowanie, wygrzewanie w wysokiej temperaturze (ponad 800C), polerowanie, chemia, cięcie...
Nie we wszystkich uczestniczę czynnie ale te, które mogłem zmechanizować również wymagają czasu. Gotowy plater na zapalniczce to około 30 godzin pracy i każdy jest unikatem. Mimo że dwa kolejne są wg tego samego projektu, to są te same ale nie takie same.
To nie jest fabryka, to rękodzieło :)
Pozdrawiam, Jacek
Ps.
Przedmiot na fotografii nie jest przedmiotem oferty.