Jak co roku, do orkiestrowych aukcji internetowych zaprosiliśmy znane osoby.
Zwróciliśmy się ze specjalną prośbą do ludzi z życia publicznego, muzyków, aktorów, sportowców, polityków, a także tych, którzy dali się poznać dzięki swojej pracy na rzecz innych, o przekazanie jakiegoś przedmiotu na rzecz 29. Finału WOŚP. Gramy pod hasłem: „Finał z głową – dla laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy”.
Odzew na nasz apel okazał się bardzo szeroki, a do Fundacji zaczęły napływać wyjątkowe przedmioty od wyjątkowych ludzi.
Na nasz apel odpowiedział również:
ZBIGNIEW PREISNER
I w Jego imieniu na licytację trafia:
Pomnik buntownika
Piotra Skrzyneckiego
Mniej więcej od początku lat 80 –tych tzw. biuro Kabaretu Piwnica pod Baranami, przeniosło się z kawiarni Kolorowa do kawiarni Vis-à-vis. Codziennie ok. 13 zjawiał się tam Piotr Skrzynecki i wszyscy artyści, którzy mieli ochotę i czas, żeby przyjść. Piło się wódeczkę, dyskutowało o programie, czytało artykuły prasowe, które były tak śmieszne, że można je było tylko śpiewać, więc pisałem do nich muzykę. Tam napisałem piosenki Kartki na mięso, Marszałka Koniewa (do fragmentów wywiadu Antoniego Hajdeckiego autora rzeźby). Wreszcie Dekret o stanie wojennym.
W tych smutnych czasach było to jedyne radosne miejsce. Przeżyliśmy stan wojenny, grając w różnych miejscach i śpiewając te wszystkie śmieszne, ale też poważne, piosenki między innymi Miejcie nadzieję, którą skomponowałem tuż na początku stanu wojennego. To było nasze miejsce, nasza kawiarnia, nasza Pani Zosia, która przed godz. 13 podawała nam „herbatkę”.
I tak dobrnęliśmy do 1997. Niestety Piotr Skrzynecki zmarł 27 kwietnia 1997. To była nieodżałowana strata dla nas wszystkich. Piotr był dla nas wszystkim. Był reżyserem, konferansjerem, scenarzystą, producentem, a przede wszystkim był bardzo kreatywnym artystą, który podrzucał nam teksty, uczył jak się zachowywać na scenie i był królem życia Krakowa. Wtedy postanowiłem, że zamówię pomnik Piotra z wyraźnymi wskazówkami, że pomnik ma być wierny jego postaci. Poprosiłem Łukasza Niemojewskiego oraz jego Mamę Krystynę Borkowską – Niemojewską, których znałem z Piwnicy pod Baranami, żeby w kompletnej tajemnicy wykonali projekt takiego pomnika. Zrobili to świetnie, zaakceptowałem pomysł i poprosiłem Państwa Niemojewskich o dwa odlewy pomnika.
W następnym roku o północy w urodziny Piotra pomnik został uroczyście odsłonięty. Bałem się, że miasto uzna, że pomnik stoi nielegalnie bez zgody architekta, więc wynająłem kawałek terenu przynależnego do Vis-à-vis, żeby pomnik stał jako rzecz ruchoma. Tak przetrwał do dzisiaj. Dzisiaj już mogę o tym oficjalnie powiedzieć. To był mój pomysł na uczczenie Piotra i osobiście za wszystko zapłaciłem. Teraz już jestem pewien, że nikt go stamtąd nie ruszy, jest symbolem Krakowa.
Drugi pomnik stał w moim ogrodzie.
Piotr był buntownikiem, z jego buntu powstał kabaret. W tym kabarecie występowali miedzy innymi Zygmunt Konieczny prekursor piosenki literackiej, który pisał dla fantastycznej Ewy Demarczyk, Zbigniew Paleta, Wiesiek Dymny, Krzysztof Litwin, Mietek Święcicki, Ania Szałapak, a potem Beata Rybotycka, Grzegorz Turnau, Jacek Wójcicki i wielu, wielu innych artystów.
Pomyślałem, że pomnik buntownika Piotra powinien trafić do buntowników, czyli Jurka Owsiaka i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Obserwuję to, co robią od lat. Są kreatywnie zbuntowani. Co roku zostawiają swoje pomniki - wyposażenie szpitali, które jest, można śmiało powiedzieć, darem życia.
Tak więc, kochany Piotrze, nie zdradzam Cię, ale oddaję Cię w dobre ręce. Jestem pewny, że będziesz cieszył wszystkich tych, którzy będą Cię odwiedzali.
„Noc w noc - całymi latami
Sen w dzień gdy ranek za nami
Czas w nas stukał jak zegar
Nie wiedział nikt co nam odmierzał
Bo to wszystko miało trwać
Najwyżej pięć lat a może mniej
A to wszystko przecież miało trwać
Najwyżej pięć lat
Choć się zmienił cały świat - jesteśmy!
Zawiruje jeszcze raz - będziemy, będziemy!
Nut w bród każdy wyśpiewał
Słów mów sto wypowiedział
W czas zły i niepogodę
Śmiech, śmiech szedł z nami w drogę.
A to wszystko przecież miało trwać
Najwyżej pięć lat a może mniej
Piotrze!
Choć to wszystko przecież miało trwać
Najwyżej pięć lat
Choć się zmienił cały świat - jesteśmy!
Zawiruje jeszcze raz - będziemy, będziemy!
Bądź, trwaj - tego nam trzeba
Baw nas w przedsionku do nieba
Spójrz Piotr w tę drogę przed nami
Noc w noc usłaną gwiazdami
A to wszystko przecież miało trwać
Najwyżej pięć lat - a może mniej
Piotrze...
A to wszystko przecież miało trwać
Najwyżej pięć lat
Choć się zmienił cały świat - Jesteśmy!
Zawiruje jeszcze raz - będziemy – Będziemy”
Do zobaczenia Piotrze!
Zbigniew Preisner
Piosenka Piotr
https://www.youtube.com/watch?v=uqKpX3f1ZL8
Kolęda dla Piotra
https://www.youtube.com/watch?v=sEFQ9exghPQ
Fundacja serdecznie dziękuje za ofiarowane przedmioty.
Tradycyjnie, do każdej wystawianej przez nas aukcji, dołączony będzie certyfikat.
Zapraszamy do licytacji!
Przedmioty nieodebrane do końca czerwca 2021 roku zostaną zlicytowane podczas jubileuszowego 30. Finału!