WZMACNIACZ ARCAM FMJ A18
Arcam istnieje od 1976 roku i zalicza się do wąskiej grupy brytyjskich legend, które przewróciły świat hi-fi do góry nogami. Zdecydowana większość urządzeń produkowanych obecnie przez Arcama należy do serii FMJ. To skrót od Faithful Musical Joy (w wolnym tłumaczeniu - pełna wiary, muzyczna frajda), choć możliwe są także i inne interpretacje, np. Full Metal Jacket... Pasuje on nawet do tak niedrogiego produktu Arcama, jakim jest A18.
Arcam ukazał dwie cechy, które stawiają go w bardzo dobrym świetle, nawet wśród droższych urządzeń - bogate nasycone barwy i bardzo ładną scenę dźwiękową.
To jeden z trzech wzmacniaczy zintegrowanych w ofercie brytyjskiej marki - najtańszy i najnowszy. Wzornictwo Arcama w ciągu ostatnich lat zasadniczo się nie zmieniło - pokryty czarnym lakierem proszkowym (wzmacniacze zintegrowane dostępne są tylko w takim kolorze) front mieści pośrodku prosty wyświetlacz, do którego przylega rząd przycisków, uruchamiających wejścia, funkcję szybkiego wyciszenia, regulację zrównoważenia kanałów i wygaszenie matrycy. Jest też duże pokrętło głośności, sprzęgnięte z cyfrowym układem sterowania (bez klasycznego analogowego potencjometru). Niemal wszystkie elementy z przodu, na czele z potężną gałką, są metalowe.
Z tego, jak ważne są dzisiaj słuchawki, zdają sobie sprawę także projektanci Arcama, którzy wyposażyli wzmacniacz nie tylko w wyjście słuchawkowe (gniazdo mini-jack), ale też w dedykowany mu układ wzmacniający; producent zapewnia, że poradzi on sobie z każdym modelem "nauszników". Z przodu znalazło się także wejście dla sprzętu podręcznego - niestety, jedynie w formie drugiego gniazdka o średnicy 3,5 mm.
Arcam A18 bazuje na nowoczesnym, cyfrowym sterowaniu, które wykorzystano do realizacji regulacji głośności, zrównoważenia kanałów i wyboru źródeł. Posiada płynną regulację barw (w odróżnieniu od modelu A19).
Odsłuch
Najmniejszy "ciałem" Arcam jest także w testowanej stawce najmniejszy "duchem", a raczej dźwiękiem. Arcam A18 gra oszczędnie, lecz bardzo starannie i uprzejmie. Gdy NAD porusza się z wielkim rozmachem, ale bywa gwałtowny, mogąc nie zauważyć pewnych subtelności, tak Arcam jest czujny i ostrożny, zwraca uwagę na niuanse, działa mniej stanowczo, bardzo muzykalnie i plastycznie. Każdy dźwięk ma delikatną otoczkę, a zarazem jest dobrze określony, nawet drobne detale wydają się nasycone.Arcam A18 nie ma też takiej pary jak droższy Rotel, ale muzyka niewymagająca dużych dawek dynamiki płynie naturalne, barwnie i nie jest pozbawiona emocji - ładnie pokazuje tembr głosów, klimat nagrań, akustyczny oddech.
Góra pasma jest subtelna, jednak nie została ani stłumiona, ani przesłodzona - ma niezłą rozdzielczość, emituje sporo szczegółów, nie popada w suchość, jest dźwięczna i płynna. Nie jest to przejrzystość krystaliczna, lecz dobra czytelność i naturalność. Z tym brzmieniem nie trzeba się oswajać i weń "wczytywać", dociera ono łatwo i sprawia przyjemność, choć nie podnosi adrenaliny.
Średnica trzyma się cieplejszego nurtu, nie jest jednak "zagotowana" i zmulona, nie atakuje i nie zniewala, z pewnego dystansu dostarcza elegancki, dostatecznie wiarygodny obraz głównych dźwięków. Zredukowano "inwazyjność" instrumentów dętych, nie są tak żywe jak z NAD-a, ale dzięki temu będą sprawiać mniej kłopotu... Do tego "wyluzowanego" stylu Arcam dokłada całkiem sprawny, rytmiczny bas.
Żródło:AUDIO.com/testy
Stan BDB, bez naprawa, ingerencji,
Cena dotyczy SAMEGO wzmacniacza. Na innej aukcji jest ARCAM CD 17 (ten ze zdjęcia)
Kontakt: Marek, tel. 513 121 794