NOWE EGZEMPLARZE
Wojtycza J., WOJTYCZA K., STANISŁAW PORĘBSKI (1922‒1989), Kraków, Fundacja „Wczoraj i dziś”, 2018, ss. 135 + 7 nlb.
Fenomen Stanisława Porębskiego polegał na tym, że przez lata, nie będąc czynnym instruktorem ZHP, zachował zauważalny wpływ na postawę instruktorską krakowskiego środowiska instruktorów harcerskich. Przyrzeczenie harcerskie złożył w 1937 roku, więc jego formalne i nieformalne związki z harcerstwem trwały przez ponad pięćdziesiąt lat. Wywierany przez niego wpływ na innych był możliwy między innymi dzięki jego zdolnościom oratorskim, znany z tego był często zapraszany na spotkania instruktorskie. Wygłaszał gawędy, prezentując obok obszernej wiedzy własne doświadczenia życiowe i skrystalizowane poglądy. Był organizatorem szeregu pamiętnych spotkań poświęconych postaciom zasłużonych dla harcerstwa instruktorów. Jego przyjaciel Andrzej Majewski ocenił, że Stanisław Porębski wycofał się na pozycję aktywnego obserwatora, który współdziałał, nie tyle z harcerskimi władzami, co z drużynami harcerskimi i konkretnymi instruktorami, tam gdzie on właśnie mógł coś tym drużynom zaoferować. Przyjęty raz z sympatią, był często gościem takich jednostek. Dzięki temu mógł przekazywać młodym swoją pasję działania i głęboko odczuwany patriotyzm, a to co on robił, robił to zawsze z ogromnym zaangażowaniem. Autorzy niniejszego opracowania zapamiętali go jako jednego z tych instruktorów, którzy znajdowali się niejako na obrzeżach harcerstwa. Nie zgadzając się na kompromis, którym było harcerstwo lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, znaleźli się w gronie osób współdziałających w środowiskach kombatantów, czy później Komisji Historycznej Krakowskiej Chorągwi ZHP. Cieszył się autorytetem i opinią osoby kryształowo uczciwej, mając opinię instruktora harcerskiego, niezłomnie wiernego zasadom ideowym. Był powszechnie lubiany, pomimo wyrażanych czasem skrajnych poglądów. Jego śmierć odbiła się szerokim echem, a pogrzeb zgromadził licznych uczestników z wielu środowisk harcerskich. Pod koniec życia był orędownikiem jedności harcerstwa i wypowiadając się w tej sprawie zakończył życie. Szkoda, że pomimo nawet tak tragicznego wydarzenia, nie udało się zachować tej jedności. Przedmowę napisał wieloletni przyjaciel i współpracownik Stanisława Porębskiego ‒ hm. prof. dr hab. Marian Młynarski, który również zainspirował powstanie, zrecenzował i wspomógł wydanie drukiem niniejszej publikacji. [z wstępu]