Nadszedł już czas, aby Poloniusz III Wielki od nas odszedł. Król szos, mądry przywódca, nieokiełznany podróżnik, dostojny pan parkingów. Panował nam wiele lat. Wcześniej pełnił królewskie funkcje tylko w jednej polskiej krainie. Poloniusz III Wielki nie jest już pierwszej młodości. 19 latek przeżył sporo i jego świeżość została nieco już okraszona zmarszczkami. Zwłaszcza, że przemierzył 213294 km rozmaitych krain i królestw.
Cewka zapłonowa, którą nasz król używał przed każdą podróżą powinna zostać wymieniona na nową, godną władcy.
Układ wydechowy na stare lata zrobił się głośny i stetryczały. Zająć się nim musi nadworny medyk.
Lewa końcówka drążka kierowniczego popsuła się podczas jednej z bitew.
Sprzęgło jeszcze działa. Jeszcze, ale zapaści doznało sporej.
Tyle wojen, tyle bitew, że nawet waleczny Poloniusz III Wielki musiał zostać nieco obity.
Dostojnik jest też nieco skryty i niedostępny, więc, być może to początki demencji, jedna z klamek tylnych drzwi nie chce wpuszczać obcych.
Nasz wspaniałomyślny Władca jest natomiast ubezpieczony w królewskim towarzystwie aż do 2 lutego 2020.
Jego poddani tak go doglądali, tak o niego dbali, że Poloniuszowi III Wielkiemu nie trzeba robić przeglądu również do lutego 2020.
Mamy nadzieję, że nasz władca znajdzie nowe i dobre królestwo. Służyliśmy mu długie lata, a on odwdzięczał się dobrymi i mądrymi rządami. Cudowny król!