Na sprzedaż leci wysokiej klasy Vester.
Marka ogólnie coraz bardziej znana, w czasach gdy w fabryce pracował Young Chang (Fender, później Fenix) wyższe serie instrumentów byłby bardzo cenione.
Na sprzedaż bardzo oryginalne i raczej niedostępne wiosło, które troszkę wymyka się klasyfikacji, zarówno przez konstrukcje, wygląd jak i brzmienie. Kozacka gitara. Więcej zdjęć pod opisem i tu: https://tufotki.pl/db9P9
Myślę, że najlepszą rekomendacją dla gitary, jest fakt, że to lutnik namówił mnie by jej nie zwracać. Vester przyszedł do mnie z niedziałającą elektroniką, czasu na decyzję czy zwracam mało, więc do lutnika na sygnale . Specjalista zobaczył gitarę i orzekł - nie zwracaj, choćby przystawki były walnięte (okazało się, że przełącznik i gniazdo były źle podpięte...). Pod samym zobaczeniu drewna, osprzętu, konstrukcji i wykończenia orzekł, że to bardzo wyskoiej klasy instrument. Po naprawie przełącznika - że to gitara skrojona dla gracza a’la Francka Gamble.
Pod względem konstrukcyjnym najbliżej do thinline tele, z rozwiązaniami dla powerstrata, dzięki hollow wiosło jest konkretne, bezpośrednie i doskonałe akustycznie.
Osprzęt bardzo dobrej jakości, mostek i klucze - nie trzeba nic zmieniać, bo wysokiej klasy. Stroi, nie puszcza stroju, most daje gitarze zabrzmieć.
Przystawki Low Noise High Input - sterylne, bardzo przypominają charakterystyką przystawki stosowane w Thinlinie72, czy przystawki Lace Sensor (chyba z tego kopiowali).
Cała specyfikacja w screenie z katologu Vestera (bez rozpinania hamba), wizualnie jak na zdjęciach (może dwa małe obicia, generalnie wyglada jak nowa), technicznie stan perfekt, progi bdb/perfekt.
Kilka słów ode mnie:
Dla mnie wiosło z bardzo szerokim spektrum zastosowania.
Clean- na czysto piękne, zbalansowane, idące w jasne olchowe brzmienie. Konstrukcja i drewno robi swoje, odpowiada na artykulację i dynamikę gry.Brzmienie pełne, szerokie nie brakuje mu raczej słodkiego środka i szybkiego dołu. Góra jak na tele mało szklano-kłująca, wyraźna, ale nie dominuje nad resztą. Gryf w miarę szybki ale daleku mu do Wizarda i innych wyścigówki, bliżej do klasyki, okrągły nie płaski, strat/tele, mega wygodny. Gra sie bardzo przyjemnie, żadnej walki z wiosłem. Stroi, nie puszcza.
Przestery: tutaj jak to przy tego typu przystawkach - bardzo podatne na piec i ewentualnie podłogę. Przester - Przystawki same z siebie nie przesterowują - high input mocno przesadzony w nazwie. Można grać funk-rocka, można fusion, można od rocka, indie przez hard rocka (przy moście humb ma naprawdę fajnego puncha) heave metal itd. Metalu nie wiem, bo nie gram, na piecach high-gainowych nie sprawdzałem, ale chyba to nie jest tego typu maszyna.
Ogólnie zostanę przy Franku Gamble - mega wygodne wiosło, odpowie na potrzeby gitarzysty, który szuka i nie da się zaszufladkować. To jest gitara dla kogoś kto wie czego szuka i to coś ma być nowe, niestadnardowe, z możliwościa złamania na brzmienia klasycznie.
Przestrzenne/Modulacyjne - to jest bajka dla osób które lubią Strymony i inne wynalazki (ja kocham). Jak ktos lubi mieć lekki syf, pazur z singli i gitarę, która dominuje nad brzmieniem reszty sprzętu czy też je determinuje - to nie jest to. To wiosło jest elastyczne, daje różne warianty. Oczywiście mozna wrzucić wypaśne przystawki o zdecydowanej, niesterylnej charakterystyce, ja wolałem ją zostawić jako gitarę do eksperymentów, czuć jak każda gała w efekcie rzeczywuiście zmienia całokształ. Ale potencjał w drewnie i konstrukcji na bestie oddającą wygląd wiosła, ten instrument zdecydowanie ma ogromny.
Fajny skubaniec, błyskawica petarda, no ale idzie i to bez nawet jednego zagranego live. Będzie na pół-metra trójkątnego, kilka cegieł, czy pół-kibla od firmy koło, może na set żarówek osram. Taki etap w życiu. Zapraszam do pytań, ogrywań, negocjacji. Bez wymian.