Witam Państwa.
Mam do sprzedania teraz już znakomite, sprawne i ładne kolumny tonsila, scherzo 350. Kupiłem je bardzo dawno temu bo naczytałem się tonsila, że są do jazzu w domu i w ogóle hi end, nie znałem też bas refleksu, a chciałem poznać, chociaż jak patrzyłem na gabaryt to jazzu, ale raczej dyskotece. Kupiłem używane, rozentuzjazmowany zapodałem do małego i niskiego pomieszczenia, nie miały tam czym oddychać, na dodatek żona momentalnie znalazła im inne wg niej praktyczniejsze zastosowanie (ostatnie zdjęcie, ku przestrodze). Zapuściłem i ....., ja pierdziu ścianami zaczęło telepać, stolarkę okienną chciało ze ścian wyciągnąć, gdy muzyka się skończyła to jeszcze pół minuty grały, niczym rozdu..... gitara na ognisku! Trzęsło się w tym wszystko od płyt z paździerza poprzez listewki i nawet maskownice. Doświadczenie z modernizacją kolumn już jakieś było więc podjąłem decyzję że trzeba coś z tym zrobić bez jakiegoś zakłócania, uważam niezłej koncepcji tonsila, wyżebrałem u kolegi lity i trochę odelżony front o grubości tylko 6cm (zlitował się chyba dlatego żebym mógł to wynieść od niego z warsztatu) odzyskana objętość idealnie została przeznaczona na wykonanie wzmocnień obudowy, wszystkie oryginalne łączenia płyt od środka zostały zaskosowane i zaklejone na całej długości oraz wykonałem wiązanie obudowy w środku wysokości lekko niesymetrycznie, rękaw od waciaka jakoby wyrwany komuś w kolejce na stołówce tonsila ze środka wywaliłem, całość ścianek wyklejona 1cm gąbką, tył trochę grubszą piramidką, póki co brak dodatkowego wypełnienia, nie chciałem ich całkiem zadusić. Zwrotnice oryginalne, w tych kolumnach to nie tak łatwo coś poprawić oprócz zepsutej obudowy, wysokotonowy wymieniony na tytanowy, wyżej ciągnie co ma znaczenie w percepcji postrzegania lokalizacji źródeł. Założyłem siatki ochronne z powodu ich wielkości i niby na tym skończyło się moje piptanie z nimi, do czasu jak przytargałem do domu starego nowego technicsa i przypakowałem że wycieraczki się oparły po prawej stronie - membrany ze starości wyleciały z zawieszeń. Wszystkie głośniki (oprócz gdw) zostały oddane do naprawy w tonsilu, jeszcze są na gwarancji (kosze oznaczone żeby były te same, kto widział nowe wie dlaczego). Przy okazji nabyłem bas refleksy od altus 300, największe jakie ma tonsil, tam są 2 na 30cm, to 2 na 2x 25cm uznałem że dobrze spasuje, 30 hz nawet ja słyszę, to nie jest źle uważam. Głośniki zabudowane może kilka miesięcy temu, więc powinny jeszcze długo i bezawaryjnie służyć. Nie są jeszcze wygrzane! bo na poddaszu było zimniej po zrobieniu docieplenia - chociaż w moim mniemaniu to liczy się raczej aspekt mechaniczny ułożenia nowych zawieszeń. Jedna taka kolumna po modernizacji waży ~42kG, więc trzeba mieć trochę zdrowia do targania.
Dlaczego sprzedaję? Jestem jeszcze w fazie jednego projektu (labirynt, na lepszych głośnikach, a marzy mi się jeszcze jedna koncepcja wzorowana na technicsie sb-1000) a dodatkowo koledzy pedo-audiofile nie chcą ze mną gadać bo twierdzą że ich jeden głośnik- tfu! przetwornik kosztuje tyle co całe te moje scherzo. W obecnej chwili chciałbym sprzedać tylko jeden z dwóch posiadanych zestawów (jest jeszcze zgb-coś tam) drugi dopiero gdy skończę labirynt.
Oczywiście zapraszam na odsłuch, nawet nalegam, co prawda nie mam jeszcze sprzętu który można by zaliczyć do voooodu audiofilskiego, ale wystarczający żeby można było sobie wyrobić opinie, można również przywieść coś swojego dla porównania, może być coś lżejszego :-)
Kontakt tylko telefoniczny 606-265-064 (po pracy nie chce mi się nawet już włączać kompa), odbiór osobisty, nie jestem zwolennikiem kupowania sprzętów audio z obrazka, sam kilkukrotnie byłem rozczarowany (nie bardzo sobie też wyobrażam jak to spakować i wysłać, aby dotarło bez uszkodzeń - ale o tym w największej ostateczności możemy podyskutować).
Pozdrawiam.
bbruzda