Luty 2019 - karta z kalendarza autorstwa Tomasza Gudzowatego z jego odręcznym autografem. I niecodzienną historią w tle!
Opis przedmiotu:
Przedmiotem licytacji jest lutowa karta z oryginalnego kalendarza 2019, wydanego przez Tomasza Gudzowatego. Wydanie to było niedostępne w powszechnym obiegu. Karta jest oprawiona w jasnoszare passe-partout, na którym widnieje podpis słynnego fotografa, wymiary w oprawie: 95 x 70 cm.
Oprawiona karta może być nie tylko fotografią podpisaną przez samego Tomasza Gudzowatego. Zachowano w niej charakter kalendarza i dzięki temu może także posłużyć jako niepowtarzalne upamiętnienie ważnego dnia z życia nabywczyni, nabywcy lub ich bliskich (jak np. narodziny dziecka).
Z kalendarzem wiąże się wyjątkowa historia – 9 z 12 kart (od kwietnia do grudnia włącznie) zostało potajemnie pomalowanych przez nieznanego twórcę (więcej szczegółów poniżej). Karty poszczególnych miesięcy zostały wystawione na niezależnych aukcjach, więc jest możliwość skompletowania całości. Ten, kto zdecyduje się na kupno wszystkich 12 kart, dostanie w prezencie pudło na komplet, wykonane na wymiar, ozdobione stroną tytułową z kalendarza i również podpisane przez Tomasza Gudzowatego. Zachęcam więc do odwiedzenia moich pozostałych aukcji (łatwo to zrobić wybierając „Wszystkie przedmioty sprzedającego”, u góry aukcji, w sekcji "Sprawdź").
Historia kalendarza:
Co roku Tomasz Gudzowaty zbiera swoje fotografie i wydaje w formie kalendarza, który przygotowuje w bardzo niewielkiej liczbie sztuk i który jest niedostępny w powszechnym obiegu. Otrzymałem go w prezencie i wkrótce zawisł na ścianie w centrum Warszawy. W zwykłym biurze jakich w stolicy wiele. Czas pokazał, że to biuro okazało się wyjątkowe. Pewnego dnia ktoś pomalował kwietniową kartę. Malunek spodobał się zarówno mi, jak i wszystkim, którzy mieli go okazję obejrzeć, ale nikt ze współpracowników się nie przyznał. W maju sytuacja się powtórzyła, w czerwcu także, w dodatku można uczciwie powiedzieć, że prace robiły się coraz śmielsze. Ta sama osoba odwiedzała biuro jeszcze wielokrotnie, zawsze po godzinach pracy, ozdabiając malunkami kolejne karty, aż do grudnia włącznie. Nigdy nie udało mi się zidentyfikować anonimowego artysty, ale wspólnie z innymi pracownikami biura postanowiliśmy, że nie będziemy próbowali go nagrywać, szanując w ten sposób jego wolę pozostania anonimowym. Panuje dość powszechne przekonanie, że to Banksy.
Pod koniec roku udało mi się umówić na spotkanie z Tomaszem Gudzowatym, który obejrzał prace, złożył podpisy na passe-partout, jako autor fotografii i wydawca kalendarza, jednocześnie zachęcając mnie do tego, abym zidentyfikował artystę-malarza i zebrał także i jego podpisy. Niestety, moje kolejne próby realizacji tego zadania, jak dotychczas, pozostają bezowocne.
Jedno nie pozostawia wątpliwości: jest to jedyny taki egzemplarz na świecie.
O autorze kalendarza:
Tomasz Gudzowaty jest wybitnym polskim fotografem i znaczącą postacią fotografii na świecie. Jest laureatem wielu ważnych, międzynarodowych konkursów, na szczególne wyróżnienie zasługuje aż dziewięciokrotne przyznanie nagrody w ramach „World Press Photo”. Realizując swoje kolejne projekty odwiedził ponad 100 krajów na wszystkich kontynentach, dotarł nawet na Antarktydę. Pracując tam w ekstremalnych warunkach wykonał unikatowe zdjęcia pingwinów żyjących w kolonii na Morzu Weddela.
O autorze malunków:
Jeden z kolegów z pracy? Recepcjonista? Banksy? Nie wiadomo. Jeśli kiedykolwiek się dowiem, przekażę nabywcom tę informację.