Zapraszam do zakupu gitary Tokai ES-130. Gitara z 2007 roku, jestem pierwszym i jedynym właścicielem.
Gitara zadbana, nosi bardzo drobne normalne ślady używania, wolna od wszelkich wad ukrytych.
Z góry przepraszam za przydługi opis, ale akurat ta konkretna gitara jest tego warta.
Tytułem wstępu, Tokai ES to jedyna obecnie produkowana wierna kopia Gibsona ES-335 zachowująca wymiary i użyte materiały pierwowzoru (Ibanezy mają trochę inne wymiary, często hebanowe podstrunice, podobnie jak Yamaha, Eastmany inne wymiary gryfu itd.). W internecie można spotkać onaczenia Tokai ES-145, Es-155. Są to dokładnie te same gitary, identyczne pickupy i specyfikacja. Numer odpowiada jedynie cenom gitar z pierwszej ręki - rynek bardzo dobrze przyjął te instrumenty przez co z roku na rok numerki rosną a instrumenty drożeją, obecnie nowe na ebay to już około 7 tys. zł.
Szczerze polecam tę gitarę jako dobrą alternatywę dla Gibsona Es-335. Wykonanie i dbałość o szczegóły jest typowa dla instrumentów japońskich. Tokai tym modelem chciał odwzorować modele Gibsona ES-335 z końcówki lat 50. Gryf to tzw. "kij beseballlowy", jest dużo grubszy niż w obecnie produkowanych Gibsonach, jednocześnie siodełko przy gryfie jest minimalnie węższe (około 42mm - obecnie takie siodełka ma model sygnowany Larry'ego Carltona).
Użyte materiały identyczne jak u Gibsona: Podstrunica Palisander, Gryf Mahoń, Korpus Klon z nakładką Klonu wzorzystego. Zwraca też uwagę cienko położony lakier, niektórzy piszą, że nitro, choć tu nie mam pewności, natomiast w miejscu trzymania ręki zaczyna odrobinę matowieć co akurat mnie ucieszyło - na pewno nie ma go zbyt dużo.
Dwie rzeczy oceniam niżej niż u Gibsona:
1. Pickupu MK2 nie są złe, natomiast nie dają ciepła, które oczekujemy, grają za jasno i za ostro. Wymieniłem je na Seymour Duncan 59' SH-1 wyrzucając jednocześnie wszystkie oryginalne potencjometry Tone i Volume. W ich miejscu są teraz wszystkie podzespoły made in USA. Wszystkie przeróbki wykonał pan Marek Witkowski i pochłonęły z robocizną ponad 1100zł. Na pickup przy gryfie zastosowaliśmy potencjometry 500K (można uzyskać nie tylko barwy jazzowe, ale także coś w stronę dzwonków strtocastera.) na pickup przy mostku 250K (brzmi soczyście, nigdy nie jest za jasny - obie przystawki zbliżyły się do siebie pod względem brzmienia - jest dobrze zbalansowane).
2. Niezrozumiałe odstępy strun w siodełku przy gryfie.
Oryginalne siodełko kościane nie dawało odpowiedniego komfortu gry (struny były zbyt blisko siebie), wymieniłem je na Graphtech detykowane do Gibsona ES-335 i w tym momencie rozstaw strun jest taki sam jak we wszystkich modelach Gibsona.
Pozostałe kwestie estetyczne:
Wymieniłem bursztynowe gałki na czarne (części zamienne Gibson) bo według mnie lepiej pasują do tej gitary. Na kilku zdjęciach nie widać maskownicy prętu regulacyjnego bo ja lubię taki look, natomiast na ostatnim zdjęciu jest już założona. Na tym zdjęciu widać także porównanie siodełka oryginalnego i Graphtech.
Gitarę na codzień użytkuję z pokrowcem Mono Case, który jako nowy kosztował ponad 1000zł. Chroni gitarę jak case a jest bardzo lekki. NIE JEST OFEROWANY NA TEJ AUKCJI. CENA OBEJMUJE SAMĄ GITARĘ.
Zrozumiałe jeśli komuś nie zależy na tak drogim pokrowcu, natomiast uważam, że jest wart swojej ceny i zachęcam do zakupu gitary wraz z pokrowcem. Jest to Mono Case Vertigo do gitar semi hollow bez śladów używania i insteresuje mnie za niego kwota 700zł. Dodatkowo posiadam do niego Guitar Tick, czyli doczapiany na rzepy pokrowiec na Pedaltrain Nano (nowy bagatela 370zł), ja sprzedam za 250zł.
Ustawiona pod struny 11-49.
Reasumując można kupić samą gitarę za 4200zł, lub z pokrowcem za 4900zł a całość z dodatkowym mini pokrowcem za 5150zł.
Preferowany odbiór osobisty. Wysyłka możliwa jedynie przy płatności z góry, gdy kupujący zdecyduje się na Mono Case.
Próbki brzmienia - uznany bluesman z modelem ES-120
https://www.youtube.com/watch?v=Yfi9fKpm3yU
Tel. kontaktowy: 602302182