Specyfikacja techniczna HTC ChaCha:
procesor: 800 MHz
pamięć: 512 MB ROM, 512 MB RAM
dodatkowa pamięć: microSD do 32 GB
ekran: pojemnościowy TFT 2,6 cala (480 x 320) z warstwą Gorilla Display
aparat cyfrowy: 5 MP, autofocus, flesz LED, wideo w jakości D1 (720 x 480 / 30fps)
łączność: Wi-Fi 802.11 b/g/n, 3G (HSDPA 7,2 Mbps), Bluetooth 3.0
system: Android 2.3 (Gingerbread)
bateria: 1300 mAh
Dlaczego TAK
1. Solidna konstrukcja. HTC ChaCha znajdzie swoich potencjalnych nabywców wśród bardziej aktywnych. Metalowa obudowa z plastikowymi wstawkami jest dobrze spasowana (czasem nawet, aż za dobrze, ale o tym niżej). Nic się tu nie błyszczy poza ekranem, zatem nie ma szans pozostawienia odcisków palców na obudowie. No i do tego odpowiedni ciężar (120 gramów). W towarzystwie tego telefonu nie musimy zachowywać się nadzwyczaj subtelnie, bo to po prostu twardziel. Nawet nie zgrzytnie.
2. Przycisk do Facebooka i nie tylko. Błogosławieństwo samego Marka Zuckerberga i Facebooka zaowocowało dedykowanym społecznościówce przyciskiem na obudowie smartfonu HTC ChaCha. Z pewnością to jeden z wyróżników urządzenia, dla których fani serwisu zechcą go mieć. Ale to nie tylko element dekoracyjny. Krótkie naciśnięcie pozwala opublikować status, zaś dłuższe podzielenie się swoją lokalizacją. Przycisk działa również w aplikacjach dając możliwość natychmiastowej publikacji tego, co aktualnie widzimy na ekranie. Alternatywnie może być spustem aparatu cyfrowego.
3. Przyzwoita wydajność. Początkowo HTC ChaCha miała dostać procesor o częstotliwości taktowania 600 MHz. Jednak jeszcze przed rynkową premierą zdecydowano, że w środku znajdzie się nieco szybsza jednostka (800 MHz) i okazało się to krokiem w dobrą stronę. Nie jest to oczywiście nic imponującego w obliczu 2-rdzeniowych maszyn przekraczających 1,4 GHz, jednak dla takiego smartfona w zupełności wystarczy. Na HTC ChaCha pracuje się bez większych zacięć i opóźnień.
4. Wygodna klawiatura QWERTY. Do tej pory ze sprzętowych klawiatur najlepiej zapamiętaliśmy te zastosowane w smartfonach Nokii. HTC ChaCha dołącza do szacownego grona najlepszych, oferując multum funkcji na dość ograniczonej przestrzeni. I nie odbywa się to wcale kosztem wygody użytkownika. Dla przykładu, mamy tu odpowiednio oznaczone klawisze kursorów, spację, czy nawet przycisk spustowy dla aparatu cyfrowego. Między klawiszami zachowano rozsądne odstępy, więc nawet osoba z grubszymi palcami powinna sobie poradzić z pisaniem.
5. Nietypowy kształt obudowy. Bynajmniej nie ma powodu do paniki po rozpakowaniu. Zauważalnie wygięty HTC ChaCha ma tak specjalnie i trzeba przyznać, że w tym wypadku to bardzo dobry pomysł. Znakomicie trzyma się go w dłoni i wtedy ma się wrażenie, że ekran jest lekko pochylony w naszą stronę. Rozwiązanie sprawdza się również w sytuacji, gdy smartfona położymy ekranem do dołu. W zasadzie nie dotyka on do podłoża (podobnie jak klawiatura), przez co unikamy ewentualnego zarysowania lub naciskania przycisków.
Specyfikacja techniczna HTC ChaCha:
procesor: 800 MHz
pamięć: 512 MB ROM, 512 MB RAM
dodatkowa pamięć: microSD do 32 GB
ekran: pojemnościowy TFT 2,6 cala (480 x 320) z warstwą Gorilla Display
aparat cyfrowy: 5 MP, autofocus, flesz LED, wideo w jakości D1 (720 x 480 / 30fps)
łączność: Wi-Fi 802.11 b/g/n, 3G (HSDPA 7,2 Mbps), Bluetooth 3.0
system: Android 2.3 (Gingerbread)
bateria: 1300 mAh
Dlaczego TAK
1. Solidna konstrukcja. HTC ChaCha znajdzie swoich potencjalnych nabywców wśród bardziej aktywnych. Metalowa obudowa z plastikowymi wstawkami jest dobrze spasowana (czasem nawet, aż za dobrze, ale o tym niżej). Nic się tu nie błyszczy poza ekranem, zatem nie ma szans pozostawienia odcisków palców na obudowie. No i do tego odpowiedni ciężar (120 gramów). W towarzystwie tego telefonu nie musimy zachowywać się nadzwyczaj subtelnie, bo to po prostu twardziel. Nawet nie zgrzytnie.
2. Przycisk do Facebooka i nie tylko. Błogosławieństwo samego Marka Zuckerberga i Facebooka zaowocowało dedykowanym społecznościówce przyciskiem na obudowie smartfonu HTC ChaCha. Z pewnością to jeden z wyróżników urządzenia, dla których fani serwisu zechcą go mieć. Ale to nie tylko element dekoracyjny. Krótkie naciśnięcie pozwala opublikować status, zaś dłuższe podzielenie się swoją lokalizacją. Przycisk działa również w aplikacjach dając możliwość natychmiastowej publikacji tego, co aktualnie widzimy na ekranie. Alternatywnie może być spustem aparatu cyfrowego.
3. Przyzwoita wydajność. Początkowo HTC ChaCha miała dostać procesor o częstotliwości taktowania 600 MHz. Jednak jeszcze przed rynkową premierą zdecydowano, że w środku znajdzie się nieco szybsza jednostka (800 MHz) i okazało się to krokiem w dobrą stronę. Nie jest to oczywiście nic imponującego w obliczu 2-rdzeniowych maszyn przekraczających 1,4 GHz, jednak dla takiego smartfona w zupełności wystarczy. Na HTC ChaCha pracuje się bez większych zacięć i opóźnień.
4. Wygodna klawiatura QWERTY. Do tej pory ze sprzętowych klawiatur najlepiej zapamiętaliśmy te zastosowane w smartfonach Nokii. HTC ChaCha dołącza do szacownego grona najlepszych, oferując multum funkcji na dość ograniczonej przestrzeni. I nie odbywa się to wcale kosztem wygody użytkownika. Dla przykładu, mamy tu odpowiednio oznaczone klawisze kursorów, spację, czy nawet przycisk spustowy dla aparatu cyfrowego. Między klawiszami zachowano rozsądne odstępy, więc nawet osoba z grubszymi palcami powinna sobie poradzić z pisaniem.
5. Nietypowy kształt obudowy. Bynajmniej nie ma powodu do paniki po rozpakowaniu. Zauważalnie wygięty HTC ChaCha ma tak specjalnie i trzeba przyznać, że w tym wypadku to bardzo dobry pomysł. Znakomicie trzyma się go w dłoni i wtedy ma się wrażenie, że ekran jest lekko pochylony w naszą stronę. Rozwiązanie sprawdza się również w sytuacji, gdy smartfona położymy ekranem do dołu. W zasadzie nie dotyka on do podłoża (podobnie jak klawiatura), przez co unikamy ewentualnego zarysowania lub naciskania przycisków.
Specyfikacja techniczna HTC ChaCha:
procesor: 800 MHz
pamięć: 512 MB ROM, 512 MB RAM
dodatkowa pamięć: microSD do 32 GB
ekran: pojemnościowy TFT 2,6 cala (480 x 320) z warstwą Gorilla Display
aparat cyfrowy: 5 MP, autofocus, flesz LED, wideo w jakości D1 (720 x 480 / 30fps)
łączność: Wi-Fi 802.11 b/g/n, 3G (HSDPA 7,2 Mbps), Bluetooth 3.0
system: Android 2.3 (Gingerbread)
bateria: 1300 mAh
Dlaczego TAK
1. Solidna konstrukcja. HTC ChaCha znajdzie swoich potencjalnych nabywców wśród bardziej aktywnych. Metalowa obudowa z plastikowymi wstawkami jest dobrze spasowana (czasem nawet, aż za dobrze, ale o tym niżej). Nic się tu nie błyszczy poza ekranem, zatem nie ma szans pozostawienia odcisków palców na obudowie. No i do tego odpowiedni ciężar (120 gramów). W towarzystwie tego telefonu nie musimy zachowywać się nadzwyczaj subtelnie, bo to po prostu twardziel. Nawet nie zgrzytnie.
2. Przycisk do Facebooka i nie tylko. Błogosławieństwo samego Marka Zuckerberga i Facebooka zaowocowało dedykowanym społecznościówce przyciskiem na obudowie smartfonu HTC ChaCha. Z pewnością to jeden z wyróżników urządzenia, dla których fani serwisu zechcą go mieć. Ale to nie tylko element dekoracyjny. Krótkie naciśnięcie pozwala opublikować status, zaś dłuższe podzielenie się swoją lokalizacją. Przycisk działa również w aplikacjach dając możliwość natychmiastowej publikacji tego, co aktualnie widzimy na ekranie. Alternatywnie może być spustem aparatu cyfrowego.
3. Przyzwoita wydajność. Początkowo HTC ChaCha miała dostać procesor o częstotliwości taktowania 600 MHz. Jednak jeszcze przed rynkową premierą zdecydowano, że w środku znajdzie się nieco szybsza jednostka (800 MHz) i okazało się to krokiem w dobrą stronę. Nie jest to oczywiście nic imponującego w obliczu 2-rdzeniowych maszyn przekraczających 1,4 GHz, jednak dla takiego smartfona w zupełności wystarczy. Na HTC ChaCha pracuje się bez większych zacięć i opóźnień.
4. Wygodna klawiatura QWERTY. Do tej pory ze sprzętowych klawiatur najlepiej zapamiętaliśmy te zastosowane w smartfonach Nokii. HTC ChaCha dołącza do szacownego grona najlepszych, oferując multum funkcji na dość ograniczonej przestrzeni. I nie odbywa się to wcale kosztem wygody użytkownika. Dla przykładu, mamy tu odpowiednio oznaczone klawisze kursorów, spację, czy nawet przycisk spustowy dla aparatu cyfrowego. Między klawiszami zachowano rozsądne odstępy, więc nawet osoba z grubszymi palcami powinna sobie poradzić z pisaniem.
5. Nietypowy kształt obudowy. Bynajmniej nie ma powodu do paniki po rozpakowaniu. Zauważalnie wygięty HTC ChaCha ma tak specjalnie i trzeba przyznać, że w tym wypadku to bardzo dobry pomysł. Znakomicie trzyma się go w dłoni i wtedy ma się wrażenie, że ekran jest lekko pochylony w naszą stronę. Rozwiązanie sprawdza się również w sytuacji, gdy smartfona położymy ekranem do dołu. W zasadzie nie dotyka on do podłoża (podobnie jak klawiatura), przez co unikamy ewentualnego zarysowania lub naciskania przycisków.