Tytuł: Techniczne szacowanie budowli, seria wydawnicza - „Instytut Badawczy Budownictwa (Dział Wydawnictw – Warszawa, Narbutta 96.)”.
Autor: Inż. St. Juliusz RUTKOWSKI.
Wydawca: Instytut Badawczy Budownictwa, Warszawa 1948. 59+2 stron, tabele w tekście, oprawa miękka, format 14,5x20,5 cm.
Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia okładki oraz środka (nieaktualne stemple własnościowe) – poza tym stan OK.
„Techniczne szacowanie budowli”. Wstęp. - Każdy budynek przedstawia z punktu widzenia gospodarczego pewien produkt, o wartości którego, decydować będzie kapitał włożony w wytworzenie tegoż produktu, oraz funkcja jaką spełnia w życiu codziennym człowieka. Pierwszy czynnik stanowi o wartości technicznej, drugi o wartości rynkowej produktu. W zależności ad podaży i popytu, wartość techniczna zbliża się lub oddala od wartości rynkowej. W okresie stabilizacji stosunków, wartość produktów szczególnie codziennego użytku da się określić dość dokładnie i można ją regulować cennikami lub nawet ustawami, nie mówiąc o tym, że reguluje ją najlepiej życie. Wartości budynku nie można usta lać żadnymi przepisami: Zbyt wielki ogrom pracy i materiałów składa się na całokształt tego produktu, ażeby wartość jego podporządkować literze prawa czy ustawy.
W okresie przedwojennym wartość budynku oceniana była w przeważającej ilości wypadków, z punktu widzenia handlowego. Strona techniczna stanowiła wprawdzie przy szacowaniu czynnik zasadniczy, nie mniej równorzędny z czynnikami natury koniunkturalnej, prowadzącymi do stworzenia t. zw. wartości rynkowej. Okres powojenny wytworzył między wartością rynkową a techniczną dość znaczną dysproporcję. Nie mniej jednak przy szacowaniu budynków wartość techniczna będzie podstawą, na której opierać się będzie ostateczna ocena budynku.
Okres powojenny wytworzył też nowe pojęcia zużycia budynku. Okazało się, że budynek posiadający silną podstawę w fundamentach oraz konstrukcji nośnej, przedstawia wartość trwałą, przyczym czynnikiem decydującym o zużyciu i możności dalszego użytkowania będzie obok stanu technicznego, plan zabudowy i regulacji danej części miasta czy osiedla, w którym budynek się znajduje. Plany zabudowy i regulacji wykonywane są z myślą przekazywania ich potomności. Okres ich aktualności i realizacji trwać może przez kilka pokoleń czy wieków. Nikt z nas nie potrafi ustalić okresu prawdopodobnej używalności budynku, wykonanego trwale i według wszelkich wymogów techniki i kultury użytkowej, zabudowanego według nowych linii regulacyjnych. Brak materiałów i oszczędzanie siły roboczej doprowadziło do tego, że Weszliśmy obecnie w zakres modernizacji budynków starych, posiadających warunki ku temu. Jest to pierwszy sposób przedłużania „żywota” budynku, a zarazem potwierdzeniem tezy, o nieużywalności kapitalnych elementów budynku. Jest jeszcze i drugi sposób znajdujący się może w sferze eksperymentu, nie mniej jednak w miarę postępu techniki nabierający coraz więcej cech realnych. Chodzi tu o przenoszenie budynków na odległość. Jeżeli ten sposób potrafi ze stadium eksperymentów przejść do życia praktycznego, problem przedłużania „żywota” budynku, skazanego na zniszczenie li tylko z powodu zmiany linii regulacyjnej lub zabudowy, będzie już rzeczą prostą.
Wartość techniczna budynku oraz jego zużycie zależy od szeregu czynników, które w pracy niniejszej zostały pokrótce omówione. Zostały one potraktowane i z teoretycznego i praktycznego punktu widzenia, przy czym uwzględnione zostały doświadczenia poczynione w okresie przed- i powojennym. W przykładach i praktycznych rozważaniach uwzględniono ceny z roku 1937—1939 t. j. okresu dość silnego ruchu budowlanego, a zarazem okresu największej stabilizacji cen za materiały i robociznę. Przykłady, te, obok poparcia wniosków teoretycznych, miały za zadanie podkreślenie jednej zasady nieuwzględnianej dotychczas przy ustalaniu technicznej wartości budynków: Niema takich dwóch budynków o tym samym przeznaczeniu, których by wartość jednostki szacunkowej była ta sama.