Jest to jedyna na polskim rynku książka tak bogata w informacje o znaczeniu wszystkich kart Tarota. Ten wręcz drobiazgowy przegląd jest zrobiony z wielkim znawstwem i wyczuciem ukrytego w nich przesłania, a bardzo plastyczne opisy ułatwiają zrozumienie atmosfery rozgrywających się na kartach scen.
Wyjątkowo cenny opis znaczenia kart na różnych pozycjach w rozkładzie daje solidne podstawy dla początkujących w sztuce wróżebnej, a dla zaawansowanych jest skarbnicą, często unikalnych, informacji.
Fragment książki:
Co zawiera ta książka?
Przede wszystkim opisy kolejnych kart taroka:1 kart atutowych, zwanych też wielkimi arkanami, dalej kart numerowanych i figur. Rozdziałów tych jest 78, tyle ile kart. Przy każdej karcie opisuję jak zazwyczaj ona wygląda, przy czym odwołuję się do talii, które sam uważam za wzorcowe, czyli do taroka marsylskiego (Tarot de Marseille), do talii Ridera-Waite'a i Sheridana-Douglasa oraz - rzadziej - do kart Aleistera Crowleya. Dalej wyjaśniam, co dana karta znaczy i z czym należy ją kojarzyć oraz podaję, bardzo zwięźle, znaczenia każdej karty zależnie od tego, na którym miejscu w rozkładzie się ona znalazła.
Wcześniej, w osobnym rozdziale, opisuję sam ten rozkład. Jest to rozkład, którym sam od lat posługuję się w swojej praktyce. Wiem oczywiście, że karty taroka rozkłada się na dziesiątki i setki sposobów, ten jednak rozkład, który przedstawiam tutaj, wydał mi się najbardziej naturalny i wynikający z samej istoty kart.
Jeszcze wcześniej spisałem najkrótszą historię taroka. Nie czułem potrzeby pisania obszerniejszej historii, ponieważ książki o dziejach taroka, i to dobre, już zostały napisane. Zamiast tego wypunktowałem kilka najważniejszych momentów zwrotnych: kiedy i gdzie tarok został wynaleziony, kiedy został odkryty dla okultyzmu, komu zawdzięczamy jego popularność. O tym jest w następnym rozdziale.
Na końcu dodałem rodziały-artykuły, które powstały osobno, przy innych okazjach i przedstawiają moje własne doświadczenia i poszukiwania w tych obszarach, gdzie tarok styka się z szamanizmem. Dodałem również rozdział, w którym pokazuję, jak małe arkana taroka łączą się z innymi systemami znaczeń: z zodiakiem, z astrologią harmoniczną, z planetami i sakramentami oraz z enneagramem. Czytelnik, który tę część przeczyta, powinien wynieść wrażenie, że moje opisy kart nie są przypadkowe, lecz wynikają z systemu znaczeń, który jest niemal równie konieczny i spójny wewnętrznie, jak tabliczka mnożenia. Niestety, nie znam dotąd równie ścisłego systemu dla kart atutowych.
Książkę tę pisałem z myślą o początkujących miłośnikach, którzy chcieliby wykonać pierwszy krok w kierunku oswojenia tej "czarnej magii", jaką jest tarok. Dla nich starałem się pisać jak najprościej. Pisałem ją także z myślą o tych, którzy czują się zawiedzeni i pomieszani lekturą książek, które wcześniej wpadły im w ręce i szukają wreszcie jasnego planu budowy i działania taroka. Dla nich starałem się pisać jak najjaśniej.
Muszę się jeszcze wytłumaczyć się z używanych słów.
Dlaczego piszę (a także mówię) "tarok", a nie "tarot"? Bo tak właśnie się mówić powinno! Nazwa tarok jest bardziej prawidłowa i bliższa oryginałowi. Tarok powstał we Włoszech i był najpierw nazywany po włosku. W tym języku karta do taroka nazywa się tarocco, a gra - w liczbie mnogiej - tarocchi, czytaj: "tarokki". To się spolszcza właśnie na "tarok"
Po francusku karty te nazywają się tarot, ale tak się tylko pisze, a wymawia się "taro", z akcentem na końcowym "o". Więc raczej należałoby to słowo spolszczyć jako "taro", a nie "tarot". Francuską nazwę taroka przyjęli też Anglicy, którzy piszą tarot, ale podobnie jak Francuzi tego "t" nie wymawiają, mówiąc "tereu". Do lat osiemdziesiątych w Polsce mówiono tarok, z "k" na końcu. Potem przyszła do nas niuejdżowa moda na tarok z krajów angielskojęzycznych, ale teksty drukowane przyszły szybciej niż słowo mówione i dlatego na wzór angielskiego druku zaczęto mówić "tarot", błędnie wymawiając "t" na końcu. Naprawdę lepiej wrócić do staropolskiego taroka.