"Legendy polskie"
Józef Szczypka
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy PAX
Ilustracje: Tomasz Kazikowski
ISBN: 83-211-0278-6
Objętość: str. 200
Wydanie: 1 z 1983
Spis treści:
Jak Piast kołodziej, dwu wędrowców gościną racząc, niezwykłe usłyszał słowa od nich, a i częstunek po wielekroć odzyskał 5
Jak książę Mieszko, z oczyma niewidnymi urodzony, świat ujrzał ziemski, aby niebieski móc potem odszukać 13
Jak święty patron Wojciech jasnogórską wieścił chwałę i pieśń składał do Bogurodzicy, nadto o inszych jego postępkach (nie całkiem spokojnych) pamiątka i pouczenie 17
A teraz o nowych Wojciecha dziełach oraz o jego śmierci męczeńskiej i wdowim groszu, który z pomocą Bożą cud sprawił 21
Jak bracia polscy z Kazimierza, przez grzech łakomstwa ujarzmieni, omal nie pomylili drogi do nieba, obficie rybą się racząc 31
A teraz o mordzie na pięciu braciach polskich i szlachetnym Barnabie, co złoczyńców od sznura uratował 35
Jak Rusław, sekret przed Torniłą odkrywszy, nieszczęście na chrześcijan zesłał, sam też gardło dając 39
Jak Emerykus, królewicz prawy, posłuchał anioła i co za pożytek chrześcijański stąd mamy 44
Jak święty biskup Stanisław, czci broniąc, pomrzyka Piotra z grobu wywołał, aby mu prawo czynił 48
A teraz o męczeństwie świętego Stanisława oraz czterech orłach i jednej rybce nie całkiem od łakomstwa wolnej 54
Jak Sieciech cześnik, mając niemiłą przygodę z żubrem, tylko dzięki świętemu Idziemu zdrowie i uwolnienie od piekła zyskał 61
Jak Włost przez godne budowy wzrok odzyskał, acz jako pychy niewolnik dziesięciokroć sobie trudu przyłożył 66
Jak Florian, święty ognia pogromca, już na tamtym świecie będąc, zgodził się wszelako do prześwietnego Krakowa pojechać 71
Jak Zbawiciel ze Zwierzyńca skrzypkowi trzewik podarował i o niewinności tegoż świadczył, życie mu ratując 76
Jak trzech braciszków z klasztoru dominikańskiego okrutnie skrzywdzono, lecz błąd ten zdołano naprawić 83
Jak biedaczyna Franciszek kościół Woźnikom sprawił, niemal samych ptaszków i jelonków mając zrazu za pomocników 86
Jak cieśle stopniccy chwalebnie lwu pomogli, gdy, o sprawy Boże walcząc, krwią się oblewał 91
Jak Lagus. dziad proszalny, Najświętszej Panience chleba nie użyczył, opowieść przez jego druhów, lepszego już obyczaju, gwoli przestrogi wszędy głoszona 95
Jak święta Jadwiga ze Śląska niebu pilnie usługiwała, ale i ziemię otaczała troską, straż ze śpiącego rycerstwa jej przydając 103
Jak świątobliwa Kinga sól Polsce cudownym sposobem przyniosła, języki ciesząc, a i dusze tym ku lepszemu wiodąc 108
A teraz, jak świątobliwa pani Kinga umknęła Tatarom, góral zaś ich wyonacył, prawdy mu nakazanej nieokpiśnie strzegąc 113
Jak męczennicy sandomierscy śmierć ponieśli, a też o ich wole, co Tatarów zuchwale gonił 118
Jak Michał, archanioł i czartobijca, Leszka Czarnego zachęcił do boju z Jaćwingami, własny miecz mu ofiarując 122
Jak Paweł, grzeszny biskup, cudowny głos słysząc tudzież wilka mówiącego spotkawszy, duszę swą ku cnocie sprowadził 125
Jak Matki Boskiej starożytny obraz Łukaszowy, siła krajów minąwszy. Jasną Górę na koniec swoim klejnotem ozdobił 131
Jak król nasz miłościwy Jagiełło na Świętym Krzyżu cudem ozdrowiał i dlaczego Dębno jest to herb bardzo chrześcijański 139
A teraz o królu Jagiełłę, jak poznańczyków nawiedził i dwa ogarki diabłu postawić im kazał 143
Jak miłościwej Jadwigi królowej, łask zaznawszy, wdzięczny murator karmelicki stopkę in saecula saeculorum wykuł 147
A teraz, jak Jezus na krzyżu zawieszon przemówił do Jadwigi, królowej naszej, pożytek cierpienia jej ukazując 152
Jak ksiądz Jan Kanty, jeszcze świętym nie będąc, zbójnickie dusze Panu Bogu pojmał, a też o inszych jego postępkach słów kilkoro 155
Jak Pan Jezus ze świętojańskiej fary przez bisurmanów był niewolony i czyjemu to sercu zawdzięcza ratunek, nim sam jął sobie po Bożemu radzić 161
A teraz o świętojańskim Jezusie, gdy złodziejaszka cało puścił, lecz duszę hultajowi na godniejszą zamienił 166
Jak złotousty Skarga trąbę na koronny pożar zagłuszał i niby drugi Mojżesz wody ludziom utoczył 170
Jak Radziwiłła, co Panu Bogu chciał być równy, kur do pokuty skłonił 175
Jak biedna wdowa w trybunale lubelskim prawa szukała, a Chrystus głowę odwrócił, nie mogąc na tamtejsze matactwa patrzyć 181
Jak Matka Boska Częstochowska swój klasztor ocaliła, z nagła budząc śpiącego mniszka, by złe świece gasił 185
Jak miasto Tuchola, swej świętej posłuchawszy, godnym fortelem przegnało wroga, co zgubę mu gotował 188
Jak panna Barbórka ludu śląskiego przed jaśnie grafem, ojcem swoim, broniła, czyli opowieść na modłę górniczą dana 192
KSIĄŻKA JEST W STANIE DOBRYM + (niewielkie naderwania obwoluty)
Proponuję przejrzenie moich pozostałych aukcji.
Gdy wylicytujesz więcej książek wysyłka łączna pozwoli Ci zaoszczędzić koszty przesyłki.
LICYTUJ ROZSĄDNIE - NIE ODWOŁUJE ZŁOŻONYCH OFERT