Syndrom Everetta: Ulysses
Mróz Remigiusz
- Oprawa: broszurowa
- Ilość stron: 660
- Rozmiar: 16.5x23 cm
- ISBN: 9788364030529
- Rok wydania: 2015
- Wydawnictwo: Drageus
- Stan: jak nowa
Czterdzieści tysięcy lat temu starły się dwie kosmiczne cywilizacje, a każda z nich reprezentowała potęgę niewyobrażalną dla współczesnego człowieka. Nie była to zwyczajna wojna, w której jedna ze stron miała zwyciężyć przeciwnik miał zostać doszczętnie zniszczony, a wszelkie ślady jego obecności w Galaktyce, wszelkie pozostałości po niej, czy to czysto materialne, czy też duchowe wypalone gorącym żelazem. Arnvallia została zatem obrócona w perzynę, a jej flota doszczętnie zniszczona już w dwunastym roku wojny. Lecz zwycięzcom nie dane było spać spokojnie. Bowiem niedobitki sił kosmicznych wroga zdołały umknąć w niewiadomym kierunku. Wypuszczono więc za nimi psy gończe, które od czterdziestu tysięcy lat przeczesują kosmos w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów Arnvallian. Dotarły one wreszcie w zupełnie zapyziały zakątek Galaktyki, do systemu gwiezdnego, na którego trzeciej planecie istnieje życie. Życie, które wydaje się jakoś powiązane ze znienawidzoną Arnvallią... A wszystko, co nosi piętno dawnego imperium, musi po prostu musi! zniknąć w otchłani niebytu. Innych możliwości nie ma. I w tym miejscu, już na naszej ukochanej planecie, zaczyna się właściwa akcja powieści Jarosława Ruszkiewicza. Zgodnie z receptą mistrza Hitchcocka na początku następuje trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie. Doskonała konstrukcja fabuły, zaskakujące zwroty akcji, porywające pomysły i nietuzinkowe rozwiązania. Wszystko to sprawia, że powieść „Ulysses”, pierwszy tom cyklu „Syndrom Everetta”, pochłania się z zapartym tchem i czeka niecierpliwie na ciąg dalszy. Czy ludzkości uda się przetrwać? Czy mamy jakiekolwiek, choćby tylko matematyczne szanse? O to już trzeba zapytać autora.
Stan książki
Poniżej opis stanu książki ↓
JAK NOWA
- Niezauważalne lub znikome ślady używania, które mogą obejmować nieuniknione następstwa użytkowania książki (mogące pojawić się m.in. w procesie przechowywania),
- delikatne zagięcie pojedynczej kartki,
- ledwie dostrzegalne zabrudzenie okładki lub pojedynczych stron.
Żadna z wyżej wymienionych wad o charakterze wizualnym lub mechanicznym nie wpływa na kompletną zawartość książki oraz możliwość odczytania jej pełnego tekstu.