Już wiele razy zaprzyjaźnione i połączone wspólną pasją biżu-twórczynie dawały wyraz temu, że potrafią pomagać, a w tym roku, po raz kolejny, robią to biorąc licznie udział we wspólnym projekcie. Siedząc przed monitorami, przebierając w błyszczących koralikach, przy aromatycznej kawie czy gorącej herbacie oraz plotkując zaciekle o tym i o owym, postanowiłyśmy stworzyć bransoletki, w których będzie po trochę serca od każdej z nas. Dosłownie i w przenośni 

Każda z nas stworzyła własny, naładowany pozytywną energią charms, czyli przywieszkę. Wszystkie charmsy łączy kształt serca (widoczny na pierwszy rzut oka lub ukryty), serce które włożyłyśmy w pracę oraz uśmiech i zaangażowanie towarzyszące tworzeniu  A co je dzieli? Poza tym, co charmsy łączy – wszystko! Każdy jest inny, każdy niepowtarzalny, wykonany w technice, w której pracujemy na co dzień. Są serca wyplatane z drobniutkich koralików, są wywijane z cieniutkich drucików, są filigranowe, frywolitkowe, z sutaszu, z blachy, są młotkowane, kute, maltretowane palnikiem, są w technice wire-wrapping i chainmaille. Totalny misz-masz z sercem! 

W tym roku dla każdej z bransoletek charmsowych wybrałyśmy dominujący kamień szlachetny. Miał on występować w elementach lub sugerować kolorystykę tym twórcom, którzy kamieni nie używają. Wszystkie elementy metalowe wykonane są ze srebra próby 925 lub 999. Zestaw, który możecie wylicytować na tej aukcji jako dominantę ma minerały o księżycowym blasku (czyli kamień księżycowy i labradoryt) i zyskał nazwę „Światło Księżyca”.

Do jego powstania przyczyniły się:

Małgorzata Szczykała (Hoszka) w swojej zawieszce połączyła kamień księżycowy i srebro w idealną całość. W małym serduszku udało jej się pokazać zarówno piękne, mistyczne światło księżyca, jak tajemniczość nocy, wydobytą przez oksydowanie srebra. 

Aleksandra Rykaczewska uznała, że w bransoletce księżycowej nie mogło zabraknąć księżyca. Jej zawieszka ma więc taki właśnie kształt. Na rożku księżyca przysiadło rozmarzone, srebrne serduszko. Poniżej, niczym maleńka latarenka, chwieje się połyskująca delikatnym światełkiem kropelka kamienia księżycowego. 

 Danka Orwat (Biżuteria ze Szczyptą Magii) w delikatnej, wyplecionej ze srebrnych drucików zawieszce zaklęła światło księżyca i lśnienie gwiazd. W jej serduszku magicznie połyskującemu labradorytowi towarzyszą fasetowane kuleczki srebrzystobiałego kamienia księżycowego.

Jola Backiel (Naila) swoje serduszko wyplotła ze srebrnego drutu w technice wire-wrapping. Zawieszkę ozdobiła wrzecionem naturalnego, opalizującego na niebiesko labradorytu, który wygląda jak kropla księżycowego blasku. Drobne kuleczki tego samego minerału Jola uwięziła w srebrnych oplotach, tworząc delikatne, misterne grono. 

Aga Orłowska ozdobiła swoje serduszko kamieniem księżycowym z uwięzionym wewnątrz subtelnym, niebieskim światłem. Bazę serca ze spłaszczonego drutu srebrnego wypełniła delikatnymi zawijaskami z filigranu, a każdy z nich wykończyła srebrną kuleczką. Całość lekko zaoksydowała, dzięki czemu widać sploty filigranu, a następnie wypolerowała do połysku. 

Katarzyna Fortuna o swojej zawieszce napisała tak: "Labradoryt, który został wpleciony w to niewielkie serduszko, przyleciał z moją siostrą z podróży do dalekich Chin. Nie marzył nawet, że ostatecznym celem jego wyprawy stanie się bransoletka, z której dochód zasili konto pięknej akcji, pomagającej chorym dzieciom. Będę szczęśliwa (i labradoryt też :)), jeżeli jego nowy właściciel będzie zabierał go we wszystkie swoje mniejsze i większe podróże."

Kamień–podróżnik to piękna kropla labradorytu o wyjątkowo silnej, błękitnej poświacie. Kasia uwięziła ją w srebrnych splotach swojego serduszka.

Aby wszystkie te charmsy połączyć, zostały przygotowane dwie cudnej urody bransoletki.

Pierwszą z nich przygotowała Marta Zuzanna Janiec (Roccka Tworzy). Jej baza została wypleciona metodą makramy. Sznurki: woskowany granatowy i nylonowy niebieski stworzyły regulowaną bransoletkę, która stanowi idealną bazę dla zawieszek. Można je przypinać w dowolnej konfiguracji do oczek utworzonych ze sznurka. 

Drugą bazę przygotowała Małgorzata Florczak. Szyjąc ją chciała stworzyć kawałeczek nieba. Udało się to dzięki zastosowaniu japońskiej, ręcznie farbowanej wstążki shibori. Mieszające się ze sobą łagodnie odcienie granatu w połączeniu z delikatnie połyskującą powierzchnią jedwabiu dają niesamowity efekt. Brzegi bransolety zostały obszyte drobniutkimi koralikami w kolorach granatu i srebra, które na tle materiału błyszczą niczym gwiazdy na nocnym niebie. Zapięcie bransoletki to zatrzaski z możliwością 3-stopniowej regulacji obwodu od 18 do 21,5 cm. Tył wykończony jest naturalną, miłą w dotyku skórką :) 

Choć bazy różnią się bardzo między sobą, obie idealnie komponują się z przywieszkami i z pewnością będą stanowiły wraz z nimi ozdobę każdej dłoni. Bransoletkowe bazy są dwie, abyście mogły po wygraniu licytacji podzielić się pięknymi charmsami z przyjaciółką, partnerką, siostrą lub kimkolwiek innym, kto bliski jest Waszemu sercu.

A tak bransoletka prezentuje się w całości na jednej z baz:

oraz na naszej wyjątkowej modelce Marceli Leszczak :

(modelka: Marcela Leszczak,  foto: Anka Górajka, make up: Ann Wygoda, fryzura: Justyna Zastąpiło, stylizacja: Eliza Radomska, Anna Sycz, postprodukcja: Magdalena Ramos – 

 DZIĘKUJEMY z całego serca! <3

Zdjęcia do kampanii zostały zrobione w Showroomie GPoland. Do stylizacji, zostały wykorzystane ubrania z najnowszych kolekcji AXARA, PINKO, ANTONY MORATO oraz U.S. POLO ASSN. Dziękujemy za wypożyczenie butów do sesji marce Loft 37)

Licytację zaczynamy od złotówki, ponieważ dla Orkiestry każdy grosz się liczy  Więcej o naszej akcji i wszystkich jej projektach możecie przeczytać na naszym blogu: