Przedmiotem licytacji jest absolutny unikat, jeśli chodzi o obrazy religijne, a jednocześnie prawdziwy rarytas pod względem artystycznym i historycznym oraz gratka dla kolekcjonerów i pasjonatów twórczości polskiej - wyprodukowany jeszcze przed odzyskaniem niepodległości duży obraz z 1908 roku przedstawiający wizerunek Matki Bożej Bolesnej z kościoła Ojców Franciszkanów w Krakowie z piękną, kunsztownie zdobioną i precyzyjnie wykonaną koroną.
Obraz jest zachowany w stanie absolutnie doskonałym, nienaruszonym i oryginalnym. Zarówno płótno, jak i same barwy zachowane są w stanie wręcz dziewiczym. Rama, szkło i tył - również oryginalne, pochodzące z epoki, niezmienione od czasu wykonania.
Najpierw kilka słów o historii samego krakowskiego wizerunku, którego piękną, ponad stuletnią reprodukcję można licytować:
Matka Boża Bolesna zwana także Smętną Dobrodziejką Krakowa to późnogotycki obraz z pierwszej połowy XV wieku (ok. 1440), namalowany na desce. Wielu historyków przypisuje jego autorstwo Mistrzowi Jerzemu, znanemu z innych dzieł, m. in. na Wawelu, lub komuś z jego szkoły. Artysta po mistrzowsku przedstawił w rysach twarzy i całej postaci zastygłą boleść i smutek. Zaczerwienione i przepełnione łzami oczy, układ ust, załamane ręce, a także strój: suknia koloru brunatnego, niebieski płaszcz i okolona białą chustą twarz – wszystkie te elementy podkreślają boleść Madonny patrzącej na cierpiącego Chrystusa. Dodatkowo Jej ból symbolizuje miecz przeszywający serce. Tło obrazu ma złoty deseń (nieco ginie na nim ów miecz), na którym czterej aniołowie trzymają narzędzia Męki Pańskiej.
Od samego początku obraz ten otoczony był ogromną czcią i kultem wiernych, czczony jest w Krakowie od kilku wieków. W roku 1879 obraz przeniesiono do nowopowstałej wówczas kaplicy Matki Bożej Bolesnej, gdzie znajduje się po dziś dzień. Wizerunek Matki Bożej Bolesnej w 1895 roku odrestaurował Bronisław Abramowicz, a w roku 1947 renowację ponowił Marian Słonecki.
We wrześniu 1908 roku obraz Matki Bożej Bolesnej zwanej powszechnie Smętną Dobrodziejką Krakowa został uroczyście udekorowany koronami papieskimi. Korony ofiarowane Krakowskiej Madonnie przez papieża św. Piusa X zostały nałożone na obraz przez kardynała Jana Puzynę, biskupa krakowskiego.
Na pamiątkę tego wydarzenia krakowscy franciszkanie przygotowali kilka pamiątkowych reprodukcji - od małych papierowych obrazków, przez większe obrazy ścienne, aż po największe i najszczodrzej zdobione wielkie reprodukcje na płótnie, wzbogacone oryginalnymi, wiernymi kopiami koron. Warto nadmienić, iż pierwsze z seryjnych obrazków pamiątkowych zostały wypuszczone dopiero w roku 1910, a większość dużych obrazów z dołączoną koroną przygotowano w roku 1909.
W roku 1908, w ostatnich miesiącach, jako pierwszą serię obrazów pamiątkowych, wypuszczono zaledwie kilkadziesiąt dużych kopii płóciennych, do której to serii zalicza się właśnie przedmiot niniejszej licytacji.
Warto dodać, iż przed tym właśnie wizerunkiem Madonny Krakowskiej modlił się często w latach 40. XX wieku ówczesny pracownik podkrakowskiego Solvayu, Karol Wojtyła, późniejszy papież św. Jan Paweł II.
Jeśli chodzi o wizerunek stanowiący przedmiot licytacji należy zwrócić uwagę na następujące fakty:
- wymiary samego płótna to 64 x 44 cm;
- rama, tył i szkło są oryginalne od nowości i nigdy wcześniej, aż do dnia sfotografowania na potrzeby niniejszej licytacji, nie były nigdy otwierane;
- obraz można oprawić wedle własnego uznania, natomiast celowo pozostawiono w nim oryginalną ramę - na jej tyle widać bowiem pod światło przetarty już nieco napis, najprawdopodobniej dedykację (starano się uwzględnić to na zdjęciach), z której odczytać można m. in. słowa takie, jak: "(...) z błogosławieństwem (...) Kraków (...) "grudnia 1908 roku";
- po otwarciu ramy rozmyślnie odstąpiono od przemycia szyby od strony wewnętrznej w celu pozostawienia wyraźnie widocznych śladów odbicia grafiki, co starano się również uwiecznić na zdjęciach (tak trwałe odbicia potwierdzają oryginalność szyby i jej obecność na grafice od ponad wieku);
- korona - co widać na fotografiach - jest wykonana z absolutnie niesłychaną precyzją i niesamowitym kunsztem - zarówno kolorowe jej zdobienia, jak też samo wykonanie czy wreszcie faktura (co widać na przybliżeniu) - są mistrzostwem krakowskiego rzemieślnictwa sprzed ponad stu lat (korona w najgrubszym miejscu ma kilka milimetrów);
- warto dodać, iż większość kopii, także tych dużych była wykonywana na tekturach i nie we wszystkich stosowano korony; gdy natomiast dodawano koronę do dużej kopii tekturowej, wówczas stosowane były korony słabiej zdobione i lżejsze, z powodu montowania ich na kartonach zwykłym klejem; korony stosowane w wersjach najbogatszych i płóciennych były droższe, lepiej wykonane i montowane w sposób jubilerski/rzemieślniczy, co widać na załączonym zdjęciu;
- kolory pozostają niebywale żywe, płótno jest nigdzie nieprzedarte, niespękane i niepodziurawione, zachowane tak, jakby było nowe;
- z tyłu płótna widać dwa punkty montażowe korony, a także wyblakłe już nadruki, najprawdopodobniej z tekstami modlitw oraz ledwie dostrzegalną pod światło datą 1908 roku oraz pieczęcią;
- oryginalna drewniana rama w kolorze złotym posiada gdzieniegdzie widoczne odpryski na stronie przedniej oraz spękania na stronie tylnej;
- pozostawiono oryginalne gwoździe ramiarskie oraz sznur do powieszenia obrazu;
- w samej grafice, prócz niesłychanie żywych kolorów i niezniszczonej całej struktury obrazy, w oczy rzucają się także niebywale wyraziste i precyzyjnie wykonane rysy twarzy Madonny i Aniołów oraz detale;
- na dole grafiki, prócz napisów tytułujących Matkę Boską oraz kościół pochodzenia wizerunku widnieją także (niewidoczne po włożeniu płótna do ramy) napisy potwierdzające nakład franciszkański oraz zastrzegające nieuprawnione kopiowanie.
Na koniec warto dodać - od lat interesując się przedstawionym wizerunkiem oraz od dawna śledząc na bieżąco każde z możliwych aukcji czy ogłoszeń dotyczących prezentowanej grafiki (zarówno na portalach polskich, jak i zagranicznych) można powiedzieć tylko tyle, że ani w ostatnich latach, ani obecnie, nie zdarzyło się ani nie zdarzy ogłoszenie dotyczące wizerunku w tak doskonałym stanie, w takim rozmiarze, tak wczesnego (z końca 1908 roku) oraz z tak piękną, wierną oraz rzadko stosowaną w podobnych płótnach wersją korony. Z całą pewnością nowy właściciel obrazu będzie posiadaczem białego kruka i unikatu, którego wartość będzie wyłącznie wzrastać.
Zapraszam na pozostałe licytacje.
W przypadku zakupu kilku przedmiotów z różnych licytacji - bez obaw, wysyłam wówczas wszystko jedną paczką, a nadpłatę wynikającą z opłacenia osobnych wysyłek - zwracam.