Do sprzedania kultowe, legendarne Volvo 960 kombi - przez wielu uważane za ostatnie prawdziwe, niezniszczalne Volvo.

Rok produkcji 1995, silnik benzynowy 3.0 204KM, automatyczna skrzynia biegów. Jest to model po liftingu, tzw. Volvo 960 II, sprzedawane później po malutkich zmianach stylistycznych jako V90.

Jestem pasjonatem Volvo, sprzedaje auto uczciwie, opisując każdy mankament - można śmiało przyjechać na oględziny z daleka, bo nic nie zatajam.
Stan faktyczny odpowiada opisowi, jest to doinwestowane auto i nadaje się do wieloletniej eksploatacji, nie jest to trup na zajeżdżenie w pół roku
Aczkolwiek auto ma swój wiek i wymaga trochę nakładu pracy, o czym uczciwie piszę.

Wyposażenie:
-Instalacja gazowa firmy PRINS
-2x poduszka powietrzna
-Automatyczna skrzynia biegów
-wspomaganie kierownicy
-ABS
-KLIMATYZACJA automatyczna
-4x elektrycznie sterowane szyby
-Lusterka zewnętrzne elektrycznie regulowane i podgrzewane
-Elektrycznie regulowany i podgrzewane fotel kierowcy, a fotel pasażera podgrzewany
-Skórzana tapicerka wraz ze skórzaną kierownicą
-Tempomat
-Demontowalny hak holowniczy
-Zintegrowany, rozkładany fotelik dziecięcy na tylnej kanapie
-Halogeny
-Przyciemnione szyby
-Alarm z centralnym zamkiem i domykaniem szyb na pilota
-Relingi dachowe
-Wycieraczki reflektorów
-Radio SONY mp3
-CB radio
-Badanie techniczne do sierpnia 2017 r.

Zasadniczo jest chyba tzw. "full wypas", czyli wszystko, co było w 960 z tego rocznika, prócz szyberdachu, co jest akurat wg. mnie zaletą - nic nie cieknie, nie jest głośno w aucie przy dużych prędkościach i osoby wyższego wzrostu nie mają kłopotu.

Auto kupiłem w 2006 roku od niemieckiego dziadka (rocznik 1938, mam brief), co to tylko do kościoła nim jeździł. Stan licznika wynosił wtedy 230kkm i są faktury z niemieckiego ASO na potwierdzenie tego.
Jeździłem nim 5 lat do przebiegu 323kkm, a kolejne 5 lat do aktualnego przebiegu 371kkm jeździł nim mój sąsiad, a zarazem serdeczny kolega, także można powiedzieć, że auto jest w zasadzie w jednych rękach od 10 lat (chociaż w dokumentach jest dwukrotna zmiana właścicieli).
Przebieg jest 100% prawdziwy, ale oczywiście jeśli ktoś się będzie psychicznie lepiej czuł ze stanem licznika 197kkm to urwę 50PLN na cofnięcie licznika.
Proszę popatrzyć jak wygląda wnętrze tego auta i dlaczego dużo lepiej niż innych 960 wystawionych na Allegro z deklarowanym przebiegiem ~200kkm.
Osobiście na aucie nie oszczędzałem, kolega tym bardziej, ale potem zmieniły mu się gwałtowanie plany, jak to w życiu bywa - ślub, dziecko, nowy Passacik w dizelku, przeprowadzka.
Od tego czasu (było to dwa lata temu) Volvo jeździło tylko w weekendy, wiec zapadła decyzja o jego sprzedaży i tak auto wróciło do mnie, abym zajął się jego sprzedaniem.
Samochód jest serwisowany od 10 lat u tego samego mechanika - warsztat ze specjalizacją wyłącznie Volvo.
W styczniu po dłuższym postoju przy -22 na zewnątrz auto odpaliło z półobrotu. Wsadziłem tylko świeżo kupiony akumulator, bo stary wyzionął ducha.
Do sierpnia zeszłego roku auto było garażowane, do stycznia stało pod wiatą.

Przez ostatnie 11 lat Volvo nie jechało na lawecie, a zwiedziłem nim poł Europy, od Norwegii do Chorwacji.
Jeśli już jesteśmy przy podróżach, to jedna szyba drzwiowa jest nieoryginalna, bo mi się włamali do auta, ale za to nie byle gdzie, bo na zlocie Volvo, pod samą fabryka w Geteborgu.
Natomiast jak już jesteśmy przy lawecie, to urwę coś z ceny dla posiadaczy SAABa, aby mogli kupić Volvo i przekonać się osobiśce, że szwedzkim autem można jeździć dalej niż do mechanika ;)

Nadwozie:
Stan bdb, nie widzę rdzy poza małymi purchlami nad przednia szybą, które są od dawna i niezbyt się powiększają. Powiem szczerze, że tak zdrowej budy 960 to dawno nie widziałem.
Nie bity, nie walony, jeszcze w Reichu dziadek upolował dzika - malowany był chyba błotnik bądź maska, można to sprawdzić, postaram się znaleźć miernik lakieru. W każdym razie było to naście lat temu, a nadal nie widać różnicy miedzy resztą auta, także zostało to na prawdę bdb zrobione.
Na pewno można zrobić polerkę lakieru, bo są ślady po szczotkach z myjni i jest kilka malutkich wgniotek na dachu (grad). To tego ktoś niedawno przytarł koło wlewu paliwa, ale wg mnie to jest do spolerowania.
Do wymiany jest przedni zderzak – gdzieś w garażu chyba mam drugi do lakierowania, widziałem też na allegro egzemplarz pod kolor. Dodaje nowe ślizgi zderzaka i trochę innych gratów które mi zalegają w garażu.

Silnik:
Auto kupiłem z uszkodzonym silnikiem, wiec po kupnie przełożyłem tam silnik z S90 z 1997r (taki sam), także silnik ma o jakieś 100kkm mniej niż całe auto.
Równo 1.500km temu wydmuchało uszczelkę pod głowica i jest zrobiona weryfikacją dołu i kompletny remont góry, wraz z nowym rozrządem i pompą wody - jest rachunek na ponad 4.000PLN.
Do tego została zrobiona nagrzewnica (znana usterka w tym modelu, kosztowna naprawa ze względu na potrzebę rozebrania połowy auta), sworznie, przewody hamulcowe i coś jeszcze - kolejny rachunek na ponad 2.000PLN i to wszystko też 1.500km temu.
Niecałe 3.000km temu był regenerowany rozrusznik i alternator.

Gaz LPG:
Instalacja Prins VSI z lubryfikacją, wsadzona jeszcze w Reichu, także bdb. jest to zrobione. Działa bez zarzutu, regenerowałem tylko reduktor ze dwa razy. Jakby co, to mam dostęp do zapasowych wtryskiwaczy, reduktorów, elektroniki.
Butla w miejscu koła zapasowego, świeżutka, wymieniona w 2016 roku, także gaz ma papiery do 2026 roku.

Skrzynia biegów:
Działa elegancko, ATF był regularnie wymieniany. Nigdy nie było z nią kłopotów. Po wrzuceniu na D albo R "pełźnie" aż miło, nawet pod górkę.

Klimatyzacja:
Dwa lata temu zostało zrobione wszystko - skraplacz, osuszacz, parownik, regeneracja kompresora.
Również wsadzone kilka tysięcy w to. W tej chwili skorodowały przewody metalowe idące po podłużnicy i trzeba je dorobić, bo są nieszczelne - jest to znana usterka w 960 i łatwa do rozwiązania.

Wnętrze:
Oceniam stan na bdb. Fotele wyglądają lepiej niż w 960 sprzedawanych na Allegro z deklarowanym przebiegiem 200kkm.

Wcześniej w tym aucie, prócz w/w rzeczy i rzeczy czysto eksploatacyjnych wymieniłem miedzy innymi nivomaty (oryginał z ASO, jest faktura na prawie 3 tysiące) i sporo tulei tylnego zawieszenia, całe zawieszenie z przodu, wstawiłem nową szybę przednia, wymieniłem poduszki pod silnikiem i wszystkie tłumiki, zrobiłem regeneracje maglownicy, nowe łożyska kół, krzyżak kolumny i uszczelniacz na wale.

Z dodatków:
-Jest kratka bagażnika (zamontowana, na zdjęciach jest schowana pod sufit)
-Profesjonalnie przyciemnione szyby
-Jest wypasiony alarm z domykaniem szyb
-Porządnie zamontowane CB z dobrą antena
-Sensowne radio z mp3
-HAK oryginalny (oczywiście wbity do dowodu)

Koła:
Zima Nokian 195/65/R15 na oryginalnych stalówkach Volvo z oryginalnymi kołpakami Volvo
Lato Bridgestone Turanza 205/55/R16 na oryginalnych felgach aluminiowych Volvo
Opony jedne i drugie w bdb stanie. Na zdjęciach widać jedne i drugie koła.

Z wad typowych dla 960:
-Siłowniki maski kiepsko działają i potrafi spaść na głowę
-Wycieraczka jednego reflektora żyje własnym życiem
-Tylne lampy wypada przepolerować, bo matowieją
-Fotel kierowcy nie jedzie w jedną stronę, zapewne znowu trzeba poprawić pancerz linki
-Kilka razy przez ostatnie lata nie zapalił, ale ZAWSZE pomogło poruszanie lewarkiem i ponowna próba, także obstawiam PNP-switch do czyszczenia

A z wad tego konkretnego egzemplarza, to przede wszystkim kończące się przednie amortyzatory i to jest do zrobienia wg. mnie natychmiast, chociaż auto przeszło uczciwie badanie techniczne.

Poza tym praktycznie bezkosztowo, ale trzeba poświecić trochę czasu w ogrzewanym garażu i porobić to, czego mój kolega nie umiał, a ja z braku garażu nie mam gdzie zrobić, czyli:
-naprawić klamkę wewnętrzna drzwi tylnych
-uzupełnić podświetlanie: termometru w desce, jednego włącznika, panelu klimy i panelu PRND przy wybieraku skrzyni
-tylna wycieraczka się zacina czasami po kilku ruchach i ma pióro do wymiany
-przednie wycieraczki jak jest mróz to działają trochę wolniej niż latem
-wydaje mi się, ze nie działa grzanie foteli przednich
-żarówka w jednym halogenie p/mgłowym do wymiany
-wskazówka od temperatury silnika żyje własnym życiem
-hamulec ręczny do inspekcji - wszystko z linkami włącznie było wymienione, ale było też nieużywane...

Samochód do obejrzenia w Warszawie (Ursynów, tuż przy ulicy Puławskiej), w czwartki i piątki, ew. w weekend, ale wyłącznie po wcześniejszym umówieniu się, wszak wyprowadziłem się z Warszawy.

Telefon siedem dziewięć jeden - cztery dziewięć zero - cztery sześć zero lub e-mail
Sugeruję nie dzwonić przed 10 rano, bo lubie pospać, a nagle obudzony bywam niezbyt komunikatywny i z pewnością nie urwę ani złotówki.
Jak nie odbieram to warto ponowić po 12 - często udaje mi się wygrać walkę z moim budzikiem...

Cena jest do rozsądnej negocjacji po oględzinach auta, ale od razu mówię, że za pół ceny nie oddam, wole sobie zostawić.
Także proszę sobie darować telefony pt. "urwij pan pięć tysięcy i biorę", bo szkoda naszego czasu.
Jedyna zamiana jaka wchodzi w rachubę to wymiana na banknoty emitowane przez Narodowy Bank Polski :)


Tagi dla wyszukiwarek:
nówka sztuka, igła, salon polska, niemiec płakał jak sprzedawał, szwajcar, nic nie stuka nic nie puka, passacik b5 w dizelku, 1.9 tdi, niemiec do kościoła jeździł, jeden właściciel rocznik 1936, niemiecki lekarz ksiądz kobieta, przebieg 197km, nówka funkiel nieśmigana, niemiec pod kocem trzymał, piczonmagnes, szybki jak rumun po zasiłek, jedyny minus to ten na akumulatorze.