Piękny duży wazon z szerokim kielichem i zbiornikiem na wodę- z uchwytami, żeby łatwo i bezpiecznie przestawiać nawet z bukeirtem kwiatów - ze niezwykle bogatym pięknym złoceniem - fabryki, która w bawarii miała przydomek - król złoceń - - i zajmowała się wykonywaniem złoceń dla innych fabryk -
Wazon dosłownie kapie złotem - dekoracja różana jest wyszukana- pełna koronkowych filigranowych elementów- wszystko we wspaniałych medalionach w stylu Biedermeier -
Niezwykle dekoracyjny - ulubiony kształ florystów- umożliwia piękne ułożenie kwiatów- a duży zbiornik na wodę sprawia, że kwiaty będą miały co pić i będą cieszyć oczy dłużej.
Wymiary:
wysokość 21,2 cm
średnica kołnierza 13,7 cm
zwężenie 6 cm
średnica brzuśca 9 cm
średnica podsatwy 10,8 cm
od ucha do ucha 12 cm
Złocenia w doskonałym stanie. Polecam Bardzo piękny wazon - nawet bez kwiatów cieszy oczy.
Kirchenlamitz:
[1]: Porzellanmanufaktur Wächter & Fürbringer (1914–1917)
24 października 1913 r. Upoważniony sygnatariusz Erhard Fürbringer zapytał w radzie miasta o warunki otwarcia fabryki zdobienia porcelany. Miasto Kirchenlamitz starało się zaprosić za wszelką cenę przemysł do osiedlenia się w mieście, ponieważ wielu mieszkańców Kirchenlamitz znalazło pracę tylko w okolicznych miastach Marktleuthen, Röslau i Schwarzenbach – gdzie znajdowały się znane fabryki porcelany. Ponieważ miastu bardzo zależało- bez większych problemów umowa została podpisana błyskawicznie, a fabryka została otwarta w listopadzie 1914 r., A Fürbringer (urodzony w Schirnding) był odpowiedzialny za stronę finansową firmy.
Rudolf Wächter przejął tę rolę jako dyrektor techniczny. Urodził się 13 grudnia 1868 roku w Rauenstein i był synem garncarza Christiana Theobalda Wächtera. W latach 1881-1885 był praktykantem dekoratora porcelany w „Porzellanfabrik Gebrüder Schoenau” w Hüttensteinach koło Sonnenberg, a później zdobył jeszcze więcej doświadczenia jako dekorator w fabryce w Kahla. W 1893 r. Założył nawet własną firmę dekoratorską w Hüttensteinach, ale firmas nie wypaliła ponieważ przeszkodziła mu jego kariera polityczna jako członka partii socjalistycznej, a to wymagała dużo czasu. W dniu 27 maja 1897 roku poślubił Fanny Hartan w mieście Sonneberg, która urodziła się 23 kwietnia 1876 roku w Köppelsdorf. Jego lojalność wobec klasy robotniczej i walka o jej prawa - przyniosła mu wiele szacunku ze strony pracowników, dlatego wielu ludzi z Hüttensteinach poszło za nim do Kirchenlamitz, tworząc tam zgrany zespół pracowników.
[2]: Porzellanmanufaktur Rudolf Wächter (1917 do 1974)
Po tym, jak Fürbringer opuścił firmę w 1917 roku, Wächter kontynuował działalność samodzielnie. Podczas I wojny światowej wszyscy mężczyźni zostali zmobilizowani do służby wojskowej. Zastąpienie pracowników przez kobiety nie tylko pozwoliło firmie utrzymać standardy, ale nawet zwiększyło jej wydajność. Sama siła robocza w tym czasie liczyła 26 osób.
Ponieważ zajmował się wyłącznie dekoracją, wszystkie elementy musiały być kupowane od różnych firm i fabryk, a nawet jeśli Wächter miał jakiś wpływ na używane formy, nie mógł uniknąć tego, że pierwotni producenci używali własnych znaków na swoich produktach. Stało się oczywiście przyczyną dość solidnego dużego znaku „RW”, który widnieje na jego produktach w postaci dużej tarczy. Taka sygnatura miała zasłonić sygnaturę producenta- ponieważ nie zawsze udawało mu się kupić tańszy niesygnowany towar. To pozwala nam dzisiaj datować niektóre egzemplarze porcelany z tej dekoratorni- ponieważ niezbyt często były zmieniane- a oryginalna sygnatura pod spodem pozwala nam zorientować się z czym mamy do czynienia. Na talerzach i filiżankach, które nie zostały oznaczone przez oryginalnego producenta, znajdziemy mniejszy i znacznie prostszy stempel „RW”.
2 stycznia 1919 roku do firmy dołączył Franz Schaller (* 6 lipca 1895 w Kirchenlamitz). Po krótkim czasie został upoważnionym sygnatariuszem i 2 października 1919 roku poślubił córkę Rudolfa Wächtera. Co ciekawe, firma nie strajkowała podczas wielkich strajków w fabrykach porcelany, które miały miejsce po 10 października 1921 r. Jak już wspomniano, socjalistyczny polityk Wächter nie tylko zawsze traktował swoich pracowników z wielkim szacunkiem, ale także budował dla nich domy i generalnie nie traktował swoich pracowników tak, jak robili to inni przemysłowcy w tamtym czasie. W okresie inflacji zaoferował lokalnym piekarzom ogromną kwotę swoich prywatnych pieniędzy jako pożyczkę bez odsetek, aby utrzymać ceny chleba na niskim poziomie przez 14 dni. Kwota odpowiadała 3000 bochenków chleba po 2 kg każdy. Kirchlamitz liczył wówczas 2500 mieszkańców.
Aż do późnych lat dwudziestych Wächter produkował bardzo dobre wyroby złocone, które były eksportowane głównie do Stanów Zjednoczonych i Włoch. Ze względu na nadchodzący kryzys- ceny złota poszybowały w górę . W 1927 roku ten segment produkcji był powoli zastępowany dekoracjami srebrem. Jednak srebrzenia dość szybko pokrywał brzydki grafitowy tlenek srebra i blask z nikał…wraz z popytem. Jednak po kilku eksperymentach zaowocowało to projektem, który był specjalnością firmy, który pozostał w asortymencie prawie do zamknięcia fabryki: specjalne pełne posrebrzanie. Porcelana wyglądała jak srebra – a ponieważ warstwa była dość gruba można je było czyścić podobnie jak platery specjalna szmatką do srebra- to z kolei odniosło sukces. Również kształ tej porcelany nawiązywał do srebrnych imbryczków z XIX wieku – które były świadectwem zamożności… dlatego stały się modne i trafiały do mieszczańskich kredensów. Porcelanowy ersatz srebra. Obiekty zostały pokryte matowym srebrem, a następnie ponownie wypalone, po czym uzyskany produkt był ręcznie polerowany. W 1930 roku Franz Schaller został dyrektorem firmy, a jego pomysły i inicjatywy stały się podstawą dalszego ożywienia gospodarczego w następnych latach. Stał się współwłaścicielem firmy w 1938 roku, a Wächter, który nie miał syna, był bardzo dumny ze swojego zięcia.
Po swoich 70. urodzinach Wächter został ogłoszony 15 grudnia 1938 r. hpnporowym obywatelem wolnym od podatków mieszkańcem miasta Kirchenlamitz wraz z przemysłowym Eduardem Winterlingiem, który kierował oddziałem Kirchenlamitz Porzellanfabrik Oscar Schaller & Co. Nachfolger, należącej do rodziny Winterlingów. W 1939 r. Siła robocza liczyła 70 osób, ale z powodu sytuacji politycznej prawie wszyscy klienci z innych krajów anulowali zamówienia. Przewidujący Wächter skupił się na otwieraniu nowych rynków wystarczająco wcześnie, wojna otworzyła zupełnie inne rynki, pozwalając fabryce pracować głównie w celach eksportowych nawet podczas II wojny światowej. Ale przewidywanie i odniesienie sukcesu w biznesie to jedno, a starość niestey to druga sprawa. Rudolf Wächter zmarł w wieku 74 lat 17 października 1942 r., A kremacja odbyła się 20 października w mieście Hof.
Firma była teraz własnością Franza Schallera i wdowy Fanny Wächter. Aż do 1944 r siła robocza wzrosła do 125 osób i obejmowała dwóch francuskich jeńców wojennych. Podczas natarcia wojsk amerykańskich Kirchenlamitz został intensywnie ostrzelany;Na szczęście sama fabryka nie ucierpiała, w okresie od maja do listopada 1945 r. w firmie znajdowała się kasa oszczędnościowa miasta Kirchenlamitz. W lipcu i sierpniu tego samego roku firma mogła kontynuować produkcję. W tym czasie granice Czechosłowacji, Saksonii i Turyngii zostały zamknięte, a wielu dekoratorów zostało zabitych lub nadal byli jeńcami wojennymi; z około 40 byłych dekoratorów pozostało tylko sześciu – poza nimi pozostało tylko ośmiu wykwalifikowanych pracowników.
W ciągu pierwszych kilku lat po wojnie firma podążała za popularnym zapotrzebowaniem, a także dekorowano kamionkowe dzbanki do piwa z pokrywkami, lepiej znane jako kufle do piwa. Surowe kufle o pojemności 0,5 litra zostały zakupione od firmy w Altenkunstadt i ozdobione przez szesnaście do osiemnastu osób z kursu przekwalifikowującego. Biznes powoli się normalizował i firma zaczęła umieszczać reklamy w międzynarodowej wersji publikacji dla producentów porcelany, szkła i artykułów gospodarstwa domowego z Niemiec „Die Schaulade”. Wydaje się, że firma Wächter realizowała większość wysyłek eksportowych za pośrednictwem firmy „Emilio Fischer & Co.” z siedzibą w Mediolanie (Włochy).
Gdy biznes wreszcie zaczął normalnie funkcjonować, w 1950 roku stare piece do oszklenia opalane węglem zostały zastąpione wersjami elektrycznymi, a w 1955 roku firma Wächter wprowadziła fundusz emerytalny dla wszystkich swoich pracowników. W tym czasie firma zatrudniała 114 zwykłych pracowników i 16 pracowników najemnych. Pracownicy byli dumni ze „swojej” firmy. Przez lata udowodnili, że firma radzi sobie w niemal każdej sytuacji. Na początku lat 50tych firma zmodernizowała się w kierunku zakupienia specjalistycznego sprzętu do wykonywania dekoracji koronkowych złoceń ze zdolnością do wykonywania matowych i polerowanych złotych koronkowych nadruków. Była to na owe czasy bardzo nowatorska technika- dekoracje były niezwykle precyzyjne – z dokładnością do ułamków milimetra – konkurencja nie była w stanie w ten sposób dekorować swojej porcelany- stąd firma wykonywała często zlecenia złocenia partii towarów dla innych fabryk. Stali się specjalistami od koronkowych nowoczesnych abstrakcyjnych wzorów – pięknych rozet na dnie filiżanek- Na swój sposób wyprzedzili epokę o dobrych kilkanaście lat- do czasu kiedy pojawiły się bardzo precyzyjne obrabiarki numeryczne- i złote detale można było wykonywać na skalę masową.
W latach 50tych Wachter był królem złoceń na rynku.
20 kwietnia 1961 roku Fanny Wächter zmarła, a od 1 stycznia 1962 roku jej zięć Franz Schaller został jedynym właścicielem. Z okazji 75-lecia firmy i 50-lecia istnienia firmy Schaller wydali cztery specjalne serie porcelanowych prezentów. Jeden był połączeniem prawdziwego kobaltu i polerowanego złota na wysoki połysk, drugi był w stylu barokowym, a dwa pozostałe były wyjątkowo nowoczesnymi wzorami. Pod koniec lat 60-tych jedna z mniejszych hal do dekoracji została przekształcona w celu umożliwienia drukowania metodą sitodruku, a potrzebny personel został rekrutowany z normalnych działów dekoracji i przekwalifikowany. W tym okresie firma miała również największą siłę roboczą, od 200 do 220 osób.
Ale jak to często bywa, sprawy nie zawsze układają się tak, jak powinny i od początku 1971 roku firma miała problemy finansowe, które doprowadziły do zwolnień. Pod koniec 1971 r. Pozostało tylko 52 pracowników i 10 pracowników najemnych i chociaż próbowano wszystkiego, co możliwe. Rozpoczęła się epoka duraleksu i w branży porcelanowej nastąpił kataklizm, który zniszczył wiele świetnych fabryk. Walka okazała się beznadziejna. 30 listopada 1973 r. Franz Schaller poinformował przewodniczącego rady zakładowej, że zamierza zamknąć fabrykę pod koniec roku. Wiadomość szybko się rozniosła i nastąpiła krótka, ale ciężka dyskusja publiczna. Dla lokalnych polityków jedno było pewne: Schaller, wciąż wspierany przez swoich pracowników, był odpowiedzialny za nieszczęście. Ale było za późno. W lutym 1974 roku fabryka została ostatecznie zamknięta. Dzięki wysokim kwalifikacjom pracowników wszyscy szybko znaleźli nową pracę, głównie w fabryce „Winterling” w Kirchlamitz, fabryce Heinricha Winterlinga w Marktleuthen lub w fabryce „Heinrich Porzellan” w Selb. Franz Schaller zmarł 12 kwietnia 1977 roku w szpitalu w Selb.