Witamy w ofercie Antykwariatu Internetowego "In Nomine".
Przed złożeniem oferty zakupu prosimy zapoznać się z warunkami dostawy i płatności oraz warunkami reklamacji, zwrotów i pozostałymi informacjami od sprzedającego znajdującymi się pod opisem oferty.
Przedmiotem oferty jest używana książka:
Roman
- Autorzy: Roman Polański
- Strony: 368; Format: 16,5 x 23,5 cm
- Waga: 555 g.
- ISBN: 83-7021-113-5
- Wydanie: I (1989); Nakład: b.d.
- Wydawca: Wydawnictwo Polonia (Warszawa)
- Oprawa: miękka
- Nr katalogowy: k04685
Stan książki: dobry
Stan okładki: dobry, okładka lakierowana, nieco pożółkła, częściowo zakurzona i zabrudzona, posiada ślady przetarć i zagięć oraz ślady niewielkich zabrudzeń i drobnych zarysowań, grzbiet pożółkły, nieco przetarty na krawędziach.
Stan kartek: kilka kartek posiada niewielkie ślady drobnych zabrudzeń i/lub zagięć, pozostałe czyste, białe, jedynie od strony zewn. krawędzi kartki są nieco zakurzone i posiadają kilka śladów małych plam i innych zabrudzeń.
Tytuł oryginału: Roman by Polanski. Przełożyli: Kalina i Piotr Szymanowscy (przekład autoryzowany).
Autobiografia Romana Polańskiego, napisana w 1984 roku. Wybitny polski reżyser i aktor opowiada o swoim życiu, spostrzeżeniach, współpracy z innymi znakomitymi postaciami filmu i teatru. Dla zainteresowanych.
I
"Jak daleko sięgam pamięcią, granica między fantazją a rzeczywistością była u mnie zawsze beznadziejnie zamazana. Potrzebowałem niemal całego życia, by zrozumieć, że właśnie w tym tkwi klucz do istoty mojej egzystencji. To zatarcie stało się wprawdzie przyczyną wielu zmartwień, spięć, rozczarowań, a nawet prawdziwych katastrof życiowych, ale również otworzyło przede mną drzwi, które w przeciwnym razie pozostałyby na zawsze zamknięte.
Chłopcu dorastającemu w komunistycznej Polsce sztuka i poezja, fantazja i marzenia wydawały się o wiele bardziej realne niż ciasne granice świata, w którym rósł. Już we wczesnej młodości uświadomiłem sobie, że zasadniczo różnię się od otaczających mnie ludzi. Żyłem w osobnym, własnym świecie, wyczarowanym przez wyobraźnię.
Kiedy oglądałem wyścig kolarski w Krakowie, zawsze ja byłem zwycięzcą. Kiedy szedłem do kina, ja byłem bohaterem albo stojącym za kamerą reżyserem. W teatrze, siedząc na galerii, ani przez chwilę nie wątpiłem, że prędzej czy później to właśnie ja - na scenach Warszawy, Moskwy, a może Paryża, tej odległej i romantycznej stolicy kulturalnego świata - przyciągnę spojrzenia tłumu. Wszystkie dzieci od czasu do czasu puszczają w ten sposób wodze fantazji. Jednak w przeciwieństwie do większości, która wkrótce godzi się z szarzyzną codziennego życia, ani przez chwilę nie wątpiłem, że moje sny któregoś dnia się spełnią. Byłem głupio i naiwnie przeświadczony, że jest to nie tylko możliwe, ale nieuchronne, z góry ustalone, równie nieuniknione jak ta ponura egzystencja, która powinna była przypaść mi w udziale.
Przyjaciele i najbliżsi, przyzwyczajeni do kpin z moich wybujałych ambicji, szybko zaczęli traktować mnie jak błazna. Uwielbiałem bawić otoczenie, więc beztrosko grałem tę rolę. Tym bardziej że piętrzące się przede mną przeszkody udawało mi się nieraz pokonać wyłącznie dzięki fantazji. (...)"
Zapraszamy do zakupów z naszej oferty!