- Model: Roces - 1992 Morskie
- Kolekcja: 2021
- Rozmiar: 36 EU
- DANE TECHNICZNE:
- Przeznaczenie: Fitness/rekreacja
- But: Hardboot, górna klamra (z pamięcią), klasyczne sznurowanie
- Liner: Roces
- Szyna: Kompozyt, mocowanie: nity, dwuczęściowe śruby 8mm
- Koła: Rollerblade 80mm/82a, profil okrągły
- Łożyska: ABEC 5, 608
- Hamulec: w komplecie, potrzeba montażu
Dla każdego rolkarza, który pamięta lata 90., widok rolek Roces 1992 będzie znajomy. Jeżeli kiedykolwiek chcieliście się poczuć jak w złotej dekadzie jazdy na rolkach, teraz macie niepowtarzalną okazję!
Czym są Roces 1992? Wbrew pozorom, nie jest to wskrzeszenie modelu Roces FCO z dawnych lat – bliżej im do modelu Roces Street, który miał mocniejszą szynę i był przeznaczony do jazdy bardziej agresywnej, choć z dzisiejszego punktu widzenia można powiedzieć, że to protoplasta rolek freeskate/powerblading. Oprócz nowej kolorystyki, zmodernizowanej, niższej cholewki oraz linera godnego dzisiejszych czasów to w zasadzie te same rolki.
But jest oparty o skorupę, która jest punktem odniesienia dla branży od roku 1981 – PRO, czyli model, który do dziś używany jest w szalenie popularnych rolkach do jazdy agresywnej M12. To smukły, wytrzymały but doskonale trzymający i chroniący stopę. Dzięki wysokiemu wiązaniu ponad kostkę oraz anatomicznemu ukształtowaniu samej skorupy nie jest konieczna klamra 45 stopni, aby pięta pewnie siedziała w miejscu. Cholewka, jak już wspomnieliśmy, jest nowszym elementem, niż te stosowane w rolkach w latach 90.: jest niższa z tyłu, zapewniając lepszy zakres ruchów. Zapinamy ją na opatentowaną klamrę memory buckle, która umożliwia zapamiętanie wybranej pozycji. Wewnątrz skorupy znajdziemy wygodny, średniej grubości, anatomicznie ukształtowany liner.
Jak to za dawnych czasów bywało – szyna jest przytwierdzona do skorupy za pomocą nitów. Model użyty w Roces 1992 to dosłownie ta sama część, jakiej trzydzieści lat temu legendy jazdy na rolkach używały do podboju miejskiej przestrzeni. Jest to kompozytowa szyna, wykonana z poliamidu z dodatkiem włókien szklanych (15%) dla zwiększenia sztywności i wytrzymałości mechanicznej. W przeciwieństwie do starych rolek, w których używano plastikowych podkładek dystansowych, w modelu 1992 otrzymujemy aluminiowe – dzięki temu, koła mają mniejsze opory toczenia. Producent, jak można się spodziewać w rolkach z kompozytową szyną, zastosował dwustronne śruby.
Szyna jest stosunkowo niska, a więc pomieści koła o maksymalnej średnicy 76 mm. Co prawda nie jest to wielkość najczęściej obecnie spotykana w rolkach do jazdy rekreacyjnej, fitness czy miejskiej – no, ale jak idziemy w oldschool, to po całości. Z drugiej strony – to tylko 4 mm średnicy mniej niż popularne 80 mm, więc nie ma co się obawiać, że rolki będą zbyt wolne. Fabrycznie montowane koła mają twardość 82A, tak aby zapewnić wysoki poziom komfortu jazdy, a toczą się dzięki odpornym łożyskom ABEC5. Rolki posiadają hamulec dołączony w pudełku, trzeba go zamontować samodzielnie – można to zrobić zarówno na lewej, jak i prawej rolce.
Roces nie ograniczyli się tylko do wyprodukowania old-schoolowych rolek w ładnych kombinacjach kolorystycznych, jak to miało miejsce w przypadku innych producentów na rynku wypuszczających podobne produkty. Zgodnie z polityką dbania o środowisko, spora część użytych w produkcji materiałów pochodzi z odzysku lub jest przyjazna dla środowiska. Plastik skorupy wykonano w 47% ze skrobi kukurydzianej, natomiast pianki linera są zrobione w 100% z poliuretanu pochodzącego z recyclingu. Opakowanie też nadaje się do recyclingu i zawiera zaledwie 1% plastiku.
Roces 1992 to nie są po prostu zwykłe rolki – to hołd dla historii firmy oraz jazdy na rolkach jako sportu. Na ich przykładzie widać także, jak ponadczasowy był projekt rolek Roces Street – trzydzieści lat później wystarczyły naprawdę drobne zmiany, aby rolki znów mogły lśnić na ulicach naszych miast. I co najlepsze – są dostępne w trzech, świetnie wyglądających, wariantach kolorystycznych.