Zacznę od tego, że coraz więcej pojawia się na naszym portalu high-endowego sprzętu w bardzo przystępnych cenach ileż tam Technicsów, Soniaków, Denonów, Philipsów, Yamah czy nawet polskiej Diory. Nigdy nie wiedziałem, że u nas produkowaliśmy topowy sprzęt audio. Pierdzieli taki jeden z drugim bo chce sprzedać swojego seryjnego rzęcha i frajerów szuka a sam do końca nie wie co to jest "high-end". Wyjaśniam jak to należy rozumieć w mowie potocznej high-end oznacza szczyt możliwości, wzorcowy model, sam top z którego już wyżej się nie da albo urządzenie finalne, referencyjne, wzorcowe i wybitne takie, którego już nie można przeskoczyć. Natomiast "hi-fi" to skrót od "high fidelity" czyli wysoka wierność po naszemu zajebisty model albo wyjebny odtwarzacz czy wzmacniacz czyli różniący się naturalnością działania i jakością muzyki od budżetowych i seryjnych rzęchów dużych koncernów. Taki hi-fidelity to czasem synonim audiofilskiego sprzętu czasem poniżej tego poziomu ale na pewno nie high-end, który zawsze jest audiofilski z zasady. Proszę więc nie wciskajcie ludziom zwłaszcza młodym kitu, że high-endowe klocki można dostać za 200-300zł zwłaszcza z tak budżetowych firm jak Technics , Sony czy Philips.
Przedmiotem omawianej oferty jest znakomity audiofilski nie high-endowy odtwarzacz znanej angielskiej firmy ROKSAN model Mk.1 /co można poznać po charakterystycznej wysuniętej klapce kieszeni na przednim panelu odtwarzacza/.
Nie zawaham się twierdzenia, że jest to jeden z najlepszych odtwarzaczy w historii hi-fi i jeden z najlepiej sprzedawanych modeli na światowym rynku audio. Produkowany w różnych wersjach do dzisiaj i zawsze cieszący się dużym zainteresowaniem i popytem jako urządzenie bardzo pewne będące wręcz symbolem niezawodności i trwałości a także zawsze utrzymujące solidną cenę na rynku wtórnym.
Co takiego czyni ten player takim szczególnym? Można powiedzieć, że super solidna budowa i wybitny dźwięk, którego siła dynamika a także doskonała równowaga tonalna i ofensywny sposób grania można porównać z dobrym wzmacniaczem mocy. Jest to jedyny odtwarzacz a słyszałem ich wiele, który mógłby grać samodzielnie bez pomocy wzmacniacza z aktywnymi kolumnami taką ma siłę i moc przekazu, że stanowi brzmieniowo połączenie krzepkiego źródła z dynamicznym i soczystym wzmacniaczem. Szkoda, że nie ma regulacji sygnału bo mógłby napędzać samodzielnie nie jedną znakomitą końcówkę mocy a nawet spore monobloki ale wystarczy dobry pasywny przedwzmacniacz aby uzyskać znakomite sprężyste i kapitalnie skrojone rytmicznie brzmienie osadzone na mocnej niskiej basowej podstawie. Nie polecam do niego małych purystycznych skromnych dźwiękowo wzmaków bo je po prostu zdominuje i zakrzyczy.
Strasznie ciekawe urządzenie a jednocześnie bardzo kompatybilne i świetnie brzmiące z różnymi klockami audio tak, że nie wymaga zbytnich eksperymentów ze wzmacniaczem czy okablowaniem.
Praktycznie opisałem wszystkie zalety tego urządzenia, które z niego czynią sprzęt uniwersalny znakomicie zrównoważony tonalnie o więcej niż znakomitej dynamice i świetnej gęstej melodyce, która wypełnia cały pokój dużym dźwiękiem. Filozofia brzmienia podobna jest tu do brzmienia kolumn ze świetnej firmy Proac gdzie dźwięk jest budowany od solidnego basowego fundamentu i "ciągnięty" proporcjonalnie do góry poprzez znakomite obszerne średnie tony / kapitalnie wypada, fortepian, gitara, bas i wokale no i bębny oczywiście/ a wykończony niezbyt ostrą i nachalną kapitalnie wymodelowaną górą.
Praktycznie odtwarzacz nie ma jakiś muzycznych preferencji i każdy rodzaj muzyki wypada na nim znakomicie. Bardzo wyszkolone ucho mogłoby się doszukać minimalnego braku subtelności w muzyce kameralnej i w małych jazzowych składach ale jest to wynagrodzone w dwójnasób przy pomocy znakomitego zwrotnego rytmu i dużego nasycenia barw.
Oferowany sprzęt pochodzi z prestiżowej serii Caspian i jest pierwszym wypieszczonym i wychuchanym modelem z serii wyprodukowany w 1998 roku był flagowym cedekiem firmy. Równolegle parę lat później powstała bardziej budżetowa seria urządzeń zwana Kandy, która była dedykowana raczej do młodszego pokolenia audiofilów wychowanych już na standardzie cd o jaśniejszym bardziej wyrazistym a nawet chwilami ostrym brzmieniu. Równolegle była produkowana seria Caspian otrzymująca jak Spitfire różne wersje rozwojowe i na rynku powstał taki misz masz, że trudno było ocenić, który mark jest tym razem na rynku zwłaszcza, że Caspiany zaczęły być podobne zewnętrznie do modeli z serii Kandy. Jest jedna podstawowa cecha odróżniająca ten odtwarzacz od modeli późniejszych charakterystyczna klapka napędu wystająca poza panel przedni odtwarzacza i ukrywająca tajemniczy mechanizm z firmy Sanyo, który ze względu na wysokie koszty i czas montażu nie powtórzył się już w późniejszych wersjach.
Teraz trochę o budowie: Konstrukcja zapakowana w solidne blachy i skręcone ze sobą z dużą siłą a także 0,5 cm panel przedni sprawiają, że poczucie sztywności i solidności jest ogromne jakbyśmy trzymali w ręku lity bardzo mocny wzmak. Zewnętrznie urządzenie przedstawia się purystycznie na przednim panelu są tylko niezbędne guziki styczników zapewniające jednak niezbędną i komfortową obsługę. Główne miejsce zajmuje wyświetlacz o zielonkawej bardzo czytelnej barwie. Na panelu tylnym znajduje się wyłącznik power komplet wyjść rca dobrej jakości i gniazdo sygnału cyfrowego na złączu bnc.
Tym razem nie będzie zdjęć wnętrza dlatego, że po prostu ich w necie nie ma /firma czujnie strzeże swoje patenty/ a na zdejmowanie obudowy się nie zdecydowałem co by chyba wiele nie dało bo niektóre podzespoły są silnie i głęboko ukryte :) stąd być może brak wspomnianych zdjęć. Z tego co mi wiadomo w zasilaczu pracują konkretnych rozmiarów trafa toroidalne dla każdej sekcji oddzielne i bardzo dobrej jakości wydajne kondensatory firmy Jamicon w sekcji cyfrowej pracuje bardzo wysokiej jakości przetwornik cyfrowo analogowy oparty na słynnych selekcjonowanych układach Philipsa TD1035T BCC-DAC2 być może jest to wersja "blue star". Największą nowością i ciekawostką jest zmodyfikowany przez firmę nieśmiertelny napęd Sanyo SF-P101N znany z tak kultowych konstrukcji jak francuska Audiomeca Mefisto jak i z kultowych nieśmiertelnych odtwarzaczy dvd firmy Sanyo. Poza tym Te napędy są po prostu nie do zajebania. Nie jest on umocowany na sztywno ale miękko i elastycznie jakby pływał na tulejkach i sprężynkach tej specyficznej konstrukcji. Chodziło o uwolnienie napędu od drgań powstających podczas odczytu płyty i zapewnienie jak najbardziej stabilnego odczytu danych co chyba się udało bo sądząc po brzmieniu wzorcowo poukładanym i zrównoważonym bez cienia cyfrowej nerwowości i szorstkości poziom zniekształceń jest bardzo niski.
Jeszcze jedna ciekawostka związana z pracą napędu w momencie naciśnięcia klawisza "open" ten wystający panel z wyświetlaczem nie wysuwa się w całości jak można by sądzić ale kładzie się prostopadle do powierzchni ścianki przedniej udrażniając otwór, z którego wysuwa się moduł kieszeni z wygodną obszerną tacką ustawioną pod pewnym kontem do czoła odtwarzacza już zupełnie w klasyczny sposób. Proces ładowania płyty jest po prostu odwrotny. Bardzo szczególne czemuś mające służyć rozwiązanie ale, że w niczym nie przeszkadza jest to w sumie fajna zabawa.
Odtwarzacz jest całkowicie czarny jest to dość rzadko spotykany kolor bo większość egzemplarzy była wykonana w kolorze aluminium. Został zakupiony od pierwszego właściciela w stanie użytkowym doskonałym a w stanie wizualnym bardzo dobrym. Wyświetlacz nie nosi śladów wypalenia, wyświetlenia czy wyżarzenia napęd jest sprawny cichy i precyzyjny działa stabilnie i bezbłędnie. Korekcja błędów na oczekiwanym wysokim poziomie. Odtwarzacz w zasadzie czyta płyty w formie kopii ale tutaj sobie wybiera Tdk idzie bez problemów Basff nie odtwarza co nie jest przecież wadą a zachętą do kupowania oryginalnych płyt cd choćby u tak sympatycznych sprzedawców jak ja. Na panelu frontowym i górnym nie stwierdzono widocznych rys natomiast lekkie powierzchowne przytarcia obu boków ale bardzo płytkie i na półce mało widoczne.
Pewną wadą jest brak pilota zdalnego sterowania /taki egzemplarz już kupiłem/ co zwłaszcza stanowi problem dla słuchaczy lubiących się bawić przewijaniem i przeskakiwaniem a prawdziwemu melomanowi, który słucha płyt od deski do deski i tak pozostaje oczywista konieczność podejścia na łapach w celu zmiany płyty czego żadna technologia nie potrafiła i nie potrafi wyeliminować.
Przy okazji przy zakupie w opcji "kup teraz" dobra firmowa płyta cd gratis.
Nie posiadam niestety firmowego opakowania mimo, że szczątki są widoczne na zdjęciu w zamian oferuję pancerne zabezpieczenie przesyłki kurierskiej.
Na wyposażeniu jest przewód zasilający i dobra kopia instrukcji obsługi.
Generalnie odtwarzacz demonstruje się na półce jak prawdziwa bestia a po włączeniu muzyki jako prawdziwa bestia w ataku na nasze kolumny i mieszkanie. Coś w tej muzyce właśnie takiego jest. Coś szczególnego niepowtarzalnego czyniącego przekaz żywym i autentycznym. Muzyka z ogromnymi jajami.
Na sprzęt udzielam kupującemu 14 dni gwarancji rozruchowej.
Reasumując: Oferuję urządzenie bardzo zaawansowane technicznie o nieprzemijającej jakości dźwięku wykonane w sposób wzorcowy z najlepszych jakościowo elementów. Urządzenie, które będzie służyć nabywcy przez długie lata i zapewni pewność bezawaryjnej eksploatacji / wiadomo czasem jakiś kondensatorek padnie lub rezystor się zużyje ale to są drobiazgi /elementy podstawowe i newralgiczne części są takiej jakości, że są po prostu nie do zajebania. Sprzęt bardzo poszanowany i zadbany od drugiego właściciela, który obchodził się z nim jak z ukochaną zabawką.
Model bardzo rzadko oferowany do sprzedaży i bardzo poszukiwany na światowych portalach internetowych Amazon czy Ebay co świadczy o jego unikalności a zarazem wartości kolekcjonerskiej i użytkowej "przechodzącej z ojca na syna" jak rodzinny skarb. Na pewno coś w tym jest!
Na koniec: w razie pytań czy wątpliwości czy też pominiętych przeze mnie istotnych informacji proszę pisać na pewno odpowiem.
Dane techniczne w dodanym załączniku z instrukcją.