Flakon EDT 100 ml RED DOOR by Elizabeth Arden. Wersja oryginalna, z 1989 roku, vintage. dzis juz trudno dostepna, powoli staje sie rare, rzadkie i poszukiwane. Takiej wersji juz nigdy nie bedzie. O nowej, lepiej nie mowic. Wszystko na foto flakony vintage, i wersja oryginalna. Ukazana cena za jeden flakon 100 ml EDT. O inne pojemnosci EDT czy ekstraktu czystych perfum mozna pytac na podany adres do korespondencji.
Red Door, wiadomo, to czerwone drzwi. A takie drzwi wiadomo dokad prowadza, co sie za nimi kryje, i czego tam sie szuka, i kto i do kogo tam zachodzi, a takze po co tam zachodzi i za co placi. Ale nie do konca. Bo to tez nazwa slynnego salonu spa firmy elizabeth arden, red door spa rockville centre. Jak widac, sama nazwa i narracja imaginacyjna tego salonu elizabeth arden dwuznaczna, wziawszy pod uwage pierwotne, i prawidlowe!, skojarzenie zwiazane z Red Door, czyli czerwone drzwi, czerwone ulice, czerwone dzielnice itp. Twarza tych perfum zostala uchodzaca za pieknosc - i symbol zmyslowosci - tamtej dekady Catherine Zeta-Jones oraz modelka Linda Evangelista, widoczne na dwoch ostatnich foto.
Red Door by Elizabeth Arden to Amber Floral, czyli zapach kwietny slodki [ ambra to po prostu ambra]. Ale tam gdzie w perfumach jest slowo ''amber'' znaczy to, ze one maja silna komponente orientalna, orientalna jak ambra czyli orientalna slodka, pizmowa i miodowa. Tak i jest w red door. Dno ich jest orientalne, zawiera klasyczne i najszlachetniejsze skladniki orientu, pizmo, ambre, sandalwood, cedar wood, vetiver oraz banzoin czyli zywice w typie frankincense].
Top notes: Rose, Orange Blossom, Plum, Violet, Peach and Anise;
Middle notes: Honey, Carnation, Rose, Tuberose, Ylang-Ylang, Jasmine, Lily, Freesia, Lily-of-the-Valley and Orchid
Base notes: Sandalwood, Benzoin, Amber, Musk, Heliotrope, Vetiver and Cedar.
Ogolnie rzecz ujmujac, to wielki perfum dedykowany rozy, ktora wybrzmiewa z niego na tle bialych kwiatow, na przemian wytrwanych, jak jasmin, konwalia czy frezja, to znow slodkich, jak lilie, kwait pomaranczy, fiolek, gozdziki [ gozdzikow jest w tej kompozycji bardzo duzo i sa one intensywne; kto lubi gozdziki w perfumach, to RED Door jest wlasnie dla niego] , orchidee. Jest w nim tez spora dawka ikonicznej dla perfum tamtej dekady natretnej i oszalamiajacej tuberozy. W dnie sa szlachetne drzewne subtancje orientu, . Slodycz jest gleboka, karmelowa i pochodzi z miodu, pizma i ambry. Gdy juz kwiaty przebrzmia, to orientalne dno perfum utrzymuje sie bez konca, jest silne i bardzo szlachetne.
Red Door to klasyk elegancji, sygnatura luxusu i stylu glamour. To zapach bardzo kobiecy. Uznawany za idealny na romantyczne okazje jako afrodyzjak.
Poza tym, to klasyk amerykanskiej konwencji perfum, musi wiec byc mocny, o silnym sillage czyli projekcji, i bardzo trwaly. I taki on faktycznie jest. Jego trwalosc, longevity, rzadko spotka cos sobie rownego. No ale takie maja oczekiwania amerykanki od dobrych perfum [ patrz kompozycje estee lauder, sonia rykiel, elizabeth taylor czy giorgio beverly, ktorego to ostatniego perfumy byly zakazywane w amerykanskich resturacjach chocby], zupelnie inne niz powsciagliwe i oparte na dyskrecji i niedomowieniu oczekiwania np francuzek. Red Door jest bardzo silny, wrecz notoryczny, i ma tej kwestii ustalona reputacje jako jeden z najsilniejszych perfum. Rzadko mozna spotakc, czytajac na temat perfum, ostrzezenia na temat mocy perfum, zazwyczaj sa narzekania ze perfum moglby byc mocniejszy niz jest. Z Red Door jest na odwrot, tam ida tylko ostrzezenia przezd jego sila razenia, jego power. I taki on faktycznie jest. Nalezy uzywac go w doprawdy znikomych ilosciach, nawet jesli to EDT, jego koncentracja jest i tak obezwladniajaca, a sillage jest doprawdy wszedzie, dlugo po tym jak pani ktora go nosi na sobie, juz opuscila dane miejsce. Red Door po nie i tak zostal. Tutaj ''Little goes a long way.''
Na cene mozna lekko wplynac.