Przylaszczka o przepięknych, pełnych, różowych kwiatach. Nie wydaje nasion i dlatego kwitnie nieco dłużej niż inne jej krewniaczki. Zakwita dość wcześnie. W chwili obecnej już przekwita. Nie wymarza. Ponieważ przylaszczki japońskie nie lubią mieć zbyt mokro zimą, szczególnie, gdy ziemia zamarza i rozmarza, późną jesienią ustawiam nad nią profilaktycznie pięciolitrową butlę po wodzie z odciętym dnem. Mimo tego, że mieszkam w tej uważanej za najzimniejszą części kraju, doskonale sobie radzi już sześć lat. Pod koniec lata zrzuca liście (przynajmniej u mnie, być może dlatego, że ma trochę za dużo słońca). Wymagania glebowe, pielęgnacyjne i stanowisko jak w przypadku innych przylaszczek.
Oferuję Państwu roślinę w doniczce, dobrze ukorzenioną. Ostatnie zdjęcie przedstawia sadzonkę w dniu 20.04.2019 r. Zdjęcia zostały wykonane aparatem z telefonu i nie oddają w pełni piękna rośliny.
* Roślina już przekwitła (23.04.2019), ale nie wsunęłam kwiatostanu, żeby było widać, że to właściwa odmiana.
** 24.04.2019 godz.19. Roślina już całkiem przekwitła, można ją rozpoznać wyłącznie po liściach, jeśli ktoś wie, jak wygląda przylaszczka Orihime.