Eugeniusz Paukszta
MIODOWY MIESIĄC
wyd. Poznańskie - Poznań 1974
str. 452 - wydanie IV
wym. 127 x 194 mm
Wieś rozścielała się czernią zgliszcz ze sterczącymi pośród nich kikutami kominów. Na polach gniło nie zebrane zboże, straszyła pustka... Takie było w roku 1945 moje pierwsze zetknięcie z mazurską ziemią.
A potem na Nadodrzu widziałem miasta w ruinach, pośród których wałęsały się zdziczałe koty, niekiedy mignął człowiek z bronią. Nocami łuny pożarów wzniecanych zbrodniczą dłonią okrywały miasto, rozlegały się wybuchy granatów i min przy akompaniamencie palby z broni ręcznej. Niedobitki hitlerowskie i wszelakie męty społeczne znajdowały dogodne warunki dla swej działalności.
Tak się złożyło, że mogłem być świadkiem, a nawet współuczestnikiem wielkiej pracy przywracania życia zniszczonym miastom i wsiom. W tamtym trudnym, niebezpiecznym, ale pełnym niekłamanego patosu życiu, często pod kulami przemierzając wzdłuż i wszerz Północ i Nadodrze — poznałem tragiczny los piastowskiej ziemi. I już wtedy dla przeciwwagi wyobraźnią wyczarowywałem kontrastową, piękną jej przyszłość.
Rodziło się przywiązanie, zmieniające się później w trwałe uczucie zakochania w mazurskich wodnych rozlewiskach, w borach koszalińskich, w urodzie wrocławskich uliczek, swojskości Opola czy szerokim oddechu Szczecina, nade wszystko wszakże w ludziach płynących tu szeroką, zagarniającą falą.
Zrodzone w czasach wielkiej improwizacji i niebezpiecznej przygody zamiłowanie do włóczęgi po terenach północno-zachodnich potęgowało się z mijającymi latami, aż po dni, gdy rzeczywistość tych tak smutnych kiedyś obumierających ziem, stworzona dłońmi i umysłami niedawno przybyłych tu ludzi, prześcignęła obraz marzony przed z górą ćwierćwieczem, gdy w krótkim czasie dokonana została tu praca mierzona normalnie na ciągi pokoleń.
Młodzi, tutaj wyrośli, nie pojmują zadumy, jaka chwilami osacza starszych, gdy wspomnieniem sięgają do tamtych lat, gdy jedne ręce zastępowały sto, gdy z karabinem szło się za pługiem, gdy miłość była gwałtownie namiętna, a przyjaźnie zawierało się już na zawsze... Starsi, którzy z cegieł wyciąganych z gorących jeszcze zgliszcz położyli fundamenty pod nową prawdę tej ziemi, nie zawsze rozumieją młodych, przejętych dniem dzisiejszym i własną wizją jutra, również szukających własnej wielkiej przygody swoich dni.
O jednych i drugich próbuje mówić ta opowieść, o zespolonym przez nich czasie, o wspólnie odnalezionym ciągu dalszych przeznaczeń. Jednym i drugim poświęcone są te strony wyrosłe z wczoraj i dzisiaj, ze wspomnień i z przeżyć najbardziej świeżych, strony pisane tak rozumem, jak sercem.
[Eugeniusz Paukszta]
-------------------------------------------------------------------------------------------
(ii)
ZAPRASZAM TAKŻE NA INNE MOJE AUKCJE !!!
WSZYSTKIE ZAMIESZCZONE ZDJĘCIA (SKANY) PRZEDSTAWIAJĄ RZECZYWISTY WYGLĄD PRZEDMIOTU !!!
Na aukcjach nie wystawiam książek z brakującymi stronami. Wszystkie wystawione przeze mnie książki mają pełną treść !!!. Gdy występują jakieś pieczątki, dedykacje czy większe zabrudzenia jest informacja na stronie przedmiotu. To samo się tyczy płyt CD, filmów DVD czy innych przedmiotów. Jednym słowem, jeżeli przedmiot nie nadaje się do przeczytania, odsłuchania, oglądnięcia czy ogólnie do użytku, to takiego przedmiotu nie wystawiam lub jest wzmianka na stronie aukcji o wadach produktu.