Kaszaloty występują we wszystkich oceanach, nie ma w tym więc nic dziwnego, że jednemu z nich zamarzyła się odmiana. Promyk, bo tak się zowie nasz olbrzymi pożeracz smutków wymyślił sobie, że zrobi wszystko by trafić na aukcję 32 Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wszystko wskazuje na to, że mu się udało. Promyk jest wyjątkowy, ponieważ na swoim ciele nosi ślad słoneczny - zamiłowanie do kąpieli słonecznych pozostawiło na nim trwały ślad, który tylko dodaje mu uroku. Dodatkowo Matka Natura postanowiła obdarzyć go dwoma różnymi profilami - ten drugi jest jeszcze bardziej mięciutki!
Uroczy kaszalot to około 105 cm do przytulania.
Wykonany jest z polaru typu minky i bawełny oraz wypełniony kulką silikonową.
Pożeracz Smutków Gigant został uszyty w ramach ogólnopolskiej, nauczycielskiej inicjatywy #NauczycieleSzyjąDlaWOŚP #SzyjemyDobro koordynowanej przez Martę Florkiewicz-Borkowską (Pani FloBo). Więcej o akcji przeczytasz na stronie Stowarzyszenia Cyfrowy Dialog, które jest Partnerem działania.
Autorką kaszalota Promyka jest Anna Budzińska ze Szkoły Podstawowej nr 27 im Dzieci Zjednoczonej Europy w Gdańsku