Tytuł: PO PROSTU 1955-1956. Wybór artykułów.
Autor: wyboru dokonał Jerzy Urban.
Wydawca: Wydawnictwo ISKRY, Warszawa 1956. 256 stron, oprawa miękka, format 14,5x20,5 cm.
Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia okładki oraz środka – poza tym stan OK.
PO PROSTU 1955-1956. Wybór artykułów - Jesteśmy grupą młodych zapaleńców — studentów i absolwentów wyższych uczelni. Ludźmi, którzy nie potrafią nie wtrącać się we wszystko, co się wokół nich dzieje. Jesteśmy grupą niezadowolonych — chcielibyśmy więcej, mądrzej i lepiej. Redagujemy pismo studentów i młodej inteligencji — chcemy, aby było trybuną wszystkich młodych ludzi o gorącym sercu i otwartej głowie.
Studentów — dlatego iż wieloletnia praktyka działania PO PROSTU dowiodła, że niezbędne jest istnienie pisma, które towarzyszyłoby studentom w codziennym życiu, pomagało rozwiązywać problemy, z którymi wszyscy się borykamy. Począwszy od trudnych spraw łamania się starego systemu myślenia, przewartościowywania pojęć, ciężkiego najczęściej przedzierania się do nowego poprzez zawiłe sprawy zdobywania wiedzy zawodowej — aż do spraw drobnych i dużych trudności dnia codziennego. Dlatego uczelnia i codzienne życie studenckie stanowić będą podstawę i glebę naszej działalności.
Młodej inteligencji — dlatego że nie sposób mądrze i prawidłowo rozwiązywać problemy, które nas nurtują, ograniczając się jedynie do murów uczelni i naszego burzliwego i kipiącego życiem — ale jednak dość wąskiego studenckiego światka. Uważamy za swój obowiązek być także trybuną tych, którzy opuścili już uczelnie. Tych, którzy dokonują trudnej konfrontacji z życiem swej wiedzy, umiejętności, marzeń i nadziei. My, absolwenci, jesteśmy potężną armią dowódców, którzy kierować mają i kierują już na wielu odcinkach zmienianiem oblicza wspaniałego kraju — naszej ojczyzny. My mamy być dowódcami złotego wieku ludzkości, rozpoczętego uruchomieniem w ZSRR pierwszej elektrowni atomowej — wieku służby atomu dla szczęścia człowieka. Napotykamy w swej pracy wiele trudności — dużych i małych — będących wynikiem nasi subiektywnej postawy i działalności lub wynikiem tego naturalnego oporu, który napotyka nasza partia realizująca w upartej klasowej walce swe porywające ideały. Chcemy być trybuną, pomocnikiem i przyjacielem tych wszystkich młodych ludzi, którzy ukończyli uczelnie lub inną drogą osiągnęli zaszczytną rangę młodego inteligenta po to, by pomagać wszystkim wokół zdobywać chleb i uśmiech, by tworzyć siłę i potęgę naszego kraju.
Chcemy także, wychodząc poza sprawy naszego środowiska, brać żywy udział we wszystkim, co się dzieje w całym kraju. Pragniemy być wyrazicielami opinii młodych o wszystkich sprawach polityki, moralności, gospodarki i kultury. Włączamy się do dyskusji, które już się toczą, i sami wzorem ubiegłego roku akademickiego będziemy inicjować dyskusje i spory na tematy, które nas żywo obchodzą.
Chcięlibyśmy, aby nasze pismo poza przynoszeniem czytelnikowi wiadomości kulturalnych, dobrej prozy, poezji i krytyki było także w pewnym sensie trybuną młodych twórców, którzy na naszych łamach publikować będą swe debiuty i utwory. W miarę swych sił wspierać ich będziemy radą i pomocą.
Jesteśmy pismem Związku Młodzieży Polskiej. Naszą ambicją jest służyć swymi publikacjami pracy organizacji. Nie poprzez drukowanie instrukcji i wytycznych, ale na przykładne codziennego życia pomagać rozwijać i pomnażać osiągnięcia oraz bezlitośnie piętnować i karczować to wszystko, co w organizacji złe i stare, co hamuje i przeszkadza.
Gorąco pragniemy, aby nasze wszystkie materiały miały „podwyższoną temperaturę”. Zrobimy wszystko, by nie publikować materiałów letnich i chłodnych. Chcemy pełnym głosem mówić o tym, co nas cieszy i raduje, i pełnym głosem wyrażać swój gniew i oburzenie.
By sprostać tym zadaniom, niezbędna jest nam, całemu zespołowi redakcyjnemu, czynna sympatia naszych Czytelników. Czynna sympatia — to znaczy wyrażany przez listy i korespondencje sąd o samym piśmie i o problemach, które wszyscy dostrzegamy, które nas nurtują, które musimy rozwiązywać. Te listy i korespondencje stanowić będą podstawę naszej działalności.
Pamiętajcie, przyjaciele — nie jesteśmy pismem dla studentów i młodej inteligencji, ale jesteśmy pismem samych studentów i tych wszystkich młodych ludzi, którzy chcą czynnie uczestniczyć w całym życiu naszego kraju. Jedynie wtedy, gdy wspólnie z Wami będziemy PO PROSTU redagować, będzie ono waszym własnym pismem...
...po to, by w naszym kraju „wszystkie okna były od słonecznej strony” [Nr. 27. (336.); I IX 1955]
W dniu 4 września 1955 roku tygodnik „Po prostu” — dotychczas pismo wyłącznie studenckie — ukazał się z podtytułem „Tygodnik studentów i młodej inteligencji” i zawierał o wiele szerszą niż dotąd problematyką. Numer otwierał powyższy artykuł wstępny.
Książka niniejsza zawiera wybór artykułów, poczynając od 27 numeru tego pisma.
Spis treści:
I.:
- Stanisław Manturzewski – W zaklętym kręgu drętwej mowy;
- Jerzy Urban – Wyznania nawróconego cynika: Co robić;
- Włodzimierz Godek, Ryszard Turski – List otwarty do posłów na Sejm – pracowników nauki;
II.:
- Włodzimierz Godek – Sadecki tor przeszkód;
- Jerzy Ambroziewicz, Zdzisław Grzelak – Osiem miesięcy na Ziemi Obiecanej;
- Andrzej Berkowicz, Janusz Chudzyński – Kłopoty z inteligencją;
III.:
- Janusz Kuczyński – Urok wiary;
- Jerzy Ambroziewicz, Walery Namiotkiewicz, Jan Olszewski – Na spotkanie ludziom AK;
- Mieczysław Górski – Uwaga! Historia;
- Tadeusz Żochowski – Notatki z podróży po kraju;
- Hanka Szwarcman – Kartki z pamiętnika;
- Leszek Kołakowski – Antysemici – pięć tez sejmowych i przestroga;
- Tadeusz Mazowiecki, Jerzy Mikke – List otwarty do redaktora naczelnego „Słowa Powszechnego”;
IV.:
- Jerzy Ambroziewicz, Ryszard Wiśniowski – Tam zapomniano o socjalizmie;
- Włodzimierz Godek, Ryszard Turski – Kopalnia milionów;
- Ryszard Danielewski – Środowisko absurdów;
- Włodzimierz Godek, Ryszard Turski – Kopalnia inicjatywy;
- Włodzimierz Godek, Ryszard Turski – Program.