Agile to sling czyli połączenie plecaka i torby. Poprzez mocowanie na jednym ramieniu, plecak można w szybki sposób obrócić do pozycji w jakiej zazwyczaj się trzyma torbę dzięki czemu wyjęcie aparatu zajmuję mało czasu i jest wyjątkowo bezpieczne. Jest to spory klocek do noszenia na plecach.
Wymiary
25 cm x 16,5 cm x 36 cm
Główna komora posiada Przegrodę na aparat, który zmieści się z doczepionym teleobiektywem (testowane na canon 6D z obiektywem canon 70-200 f/4)
Poniżej znajduje się kolejna komora z przegródką na obiektywy. Dno plecaka jest utwardzone a ścianki wyłożone dobrym materiałem ochronnym. Wszystkie przegródki jak i "drzwiczki" są na rzepy. Można ustawić dowolnie.
Główna komora posiada gąbkę wypełniającą, która chroni obiektyw przed poruszaniem się w środku. Jest mocowana na rzepy. Można ustawić według własnego uznania.
Komora górna zabezpieczona jest metalową klamrą z logiem firmy oraz dwoma suwakami. Jest to duża przestrzeń na większe przedmioty. Dodatkowo zamontowana jest mała kieszonka na drobiazgi. Za nią jest komora wypełniona usztywniaczem. Firma w materiałach reklamowych uważa, że zmieści się tam laptop. Ciężko jest tam włożyć kartkę a wyjmując usztywniacz pozbywamy się dodatkowej ochrony tak też dla mnie jest to przestrzeń nie do wykorzystania. Może komuś się będzie chciało eksperymentować. Po drugiej stronie od komory aparatu jest kieszonka na drobiazgi. Karty pamięci albo dokumenty.
Od frontu jest miejsce do przytroczenia statywu. Niestety nie mam firmowych pasków.
Plecak przeszedł sporo. Nosi ślady użytkowania. Materiał na plecach oraz pod paskiem na ramię trochę się zmechacił. Technicznie jednak niczego mu nie brakuje. Producent zapewnia wodoszczelność konstrukcji aczkolwiek nigdy na ulewę z nim nie poszedłem. Plecak można pooglądać i podotykać na Warszawskim Targówku lub Bródnie.