Bardzo rzadka i oryginalna rzeźba, Pieta.
Pieta to unikalny wizerunek Jezusa zdjętego z krzyża, w objęciach swej matki. Ta rzeźba wykonana jest w stylu odzwierciedlającym gwałtownie pojawiające się zmiany w sztuce wizualnej na przełomie wieków. Niewątpliwie tragiczna scena jest daleka od "typowych" kanonów klasycznej Piety. Matka i Syn zamknięci są w prawie geometrycznie zaaranżowanym, ostatnim objęciu. Nie jest to scena przedstawiająca agonię i samotność zrozpaczonej Matki, ale raczej jest to scena pełna miłości i ciepła. Nie jest to też zrozpaczona Matka, pochylającą się nad zmaltretowanym ciałem Syna, tak jak to widzieliśmy na przestrzeni wieków, ale Matka, która ze spokojem i heroiczną rezygnacją zaakceptowała los i misję Zbawiciela. Zwraca też uwagę piękne i wielce symboliczne ułożenie dłoni Matki i jej nieżyjącego Syna. Dogmat Kościoła niechętnie patrzył na takie zmiany stylistyczne w kanonach sztuki. Pieta nie powinna być i nie była "upiększana" w żaden sposób. Tutaj jednak są kwiaty, kwiaty które symbolizują narodziny życia po śmierci ,zmartwychwstanie. W tej rzeźbie widzimy wyraźnie nadchodzące zmiany w sztuce, nawet tej kanonicznej. Geometria rzeźby, intymność sceny, zmiana punktu odniesienia z pozbawionego życia ciała Chrystusa na pełne miłości i zrozumienia twarze Matki i Syna, nieoczekiwane, świeckie elementy "dekoracji"...wszystko to mówi nam że sztuka religijna na przełomie XIX/XX wieku nie pozostaje bez odpowiedzi na burzę stylów, tak znamienną dla tego okresu. Ta rzeźba jest doskonałym i bardzo rzadkim przykładem takiej właśnie "burzy" jaką była Secesja, Art Deco. Na pewno i autor tego arcydzieła podlegał wpływom nowych trendów i nowego spojrzenia na sztukę i na świat.
Poza opisanymi walorami czysto artystycznymi, ta rzeźba swoją kolorystyką, kompozycją i obfitością pięknych detali emanuje niepowtarzalnym nastrojem spokoju, uniesienia i czegoś, czego nazwać się nie da, a co sprawia, że nie możemy oderwać od niej oczu.
Pieta wykonana jest z dębu, nie ma korników. Widoczne na zdjęciach są uszkodzenia i przetarcia oryginalnej polichromii. Nie była naprawiana i podmalowywana. Na spodzie rzeźby jest naklejona mała, stara, papierowa naklejka w kształcie pocztowego znaczka z cyfrą 500. Prawdopodobnie muzealna.
Wysokość 57 cm.