|
|
|
e-mail: kontakt@hirudina.pl
tel. stacjonarny: (032) 352-04-48
tel. komórkowy: 513-188-833
komunikator: 4055893
![]()
Adres sklepu:
ul. Księdza Bednorza 14 (pod apteką)
Katowice-Szopienice
Godziny pracy:
Pon - Pt: 8.30 – 16.30
Lokalizacja sklepu:
|
|
|
![]()
Przelew na konto mBank:
16 1140 2004 0000 3502 4067 7976
|
|
|
Wszystkie zamówienia realizowane są przez Pocztę Polską.
Książki wysyłamy zgodnie z wyborem opcji:
- po wpłacie na konto
- za pobraniem
Wysyłamy również za granicę!
Koszty przesyłki są u nas
zawsze zgodne
z aktualnym cennikiem Poczty Polskiej.
Odbiór osobisty:
Po odbiór książek serdecznie zapraszamy do naszej księgarni w Katowicach-Szopienicach (adres powyżej)
|
|
|
|
PIEŚNI GÓRNICZE
wybór źródeł i opracowanie
Adolf Dygacz
Stan książki: NOWA
Wydawnictwo: Górnośląska Oficyna Wydawnicza 1995
Stron: 160
Okładka: miękka
Spis treści:
A ten nasz goiczek z łasa idzie
A za dworem w cornym lesie chodnicek
Ażebych jo miała skrzydełka jak gąska
Bili się górniki, pierzyńskie gruchliki
Był roz jeden górnik ze Strzybnice
Chłopeczku złoty, wstóń do roboty
Choć nie jestem ładny i troskę mechaty
Dycki mi padają, iżech zawalaty
Dzieje nom się coraz gorzej
Dzisiaj jest święto Św. Barbary
Dziwejcie sie wszystkie stare baby
Dziwują sie ludzie co dziś jest
Ej, nie ma to nie ma, jak to górnikowi
Gdyby Jaś nie był tuleja
Gdy górnik przy pracy
Górnicy, górnicy, ciężkie wasze życie
Górnicy, górnicy, co węgiel kopiecie
Górnicy, górnicy, co wągiel kopiecie
Górnicy, górnicy, dobrzy robotnicy
Górnicy, górnicy, otwierajcie wrota
Górnicy, górnicy, pracujecie w ciemnicy
Górnicy to zdrowe chłopy
Górnicze skarby pod ziemią
Górniczy stan, hej, niech nam żyje
Górnik ci ja górnik, pod ziemią pracują
Górnik ma wypłatę, wesoła nowina
Górnik rano wstaje, na dół się wybiera
Górniku, górniku cóż ci po ciuliku
Górniku mój gładki
Graj oberka, graj mazurka
Hej górnicy, górnicy, ciężko pracujecie
Hej górnicy, górnicy, kaj tak wczas idziecie
Idzie bergmon drogą, klapa mu sie kiwie.
Idzie furmon do kopalni
Idzie górnik do roboty smutny jakby sowa
Idzie, górnik miedzą i tak sobie myśli.
Idzie górnik po ulicy, żoąa jego za nim krzyczy
Idzie górnik po wsi kilofkiem wywijo
Idzie górnik z roboty z fajfki mu sie kurzy
Idzie Karolinka hań do Szczecina.
Jedzie konik po pochylni
Jestem sobie górnik z górnośląskich szacht
Jo ci powiadom, nie kochaj piekarza
Jo jest górnik co fedruja
Jo tu jest za gospodorza
Karliku, Karliku, co tam niesiesz.
Katowicki synek, szopieńsko dziewczyna
Katowscy chłopocy, robotnego rodu
Kiebych jo wiedzioł, kiedy jo umrza
Kiedy jo chcioł za górnika na kopalni być
Kopalnie, kopalnie, to nasze pałace.
Kto pieniądzki mo
Lulajże mi, lulaj i ululaj mi się
Łopata, kilof i helmisko.
Móm trzewiki nowe na te wielkie święta.
Miałam ci górnika małego jak palec.
Miałem ja śpieweczek.
Muzykańcio grejcie, bo górnik tańcuje
My górnicy, hutnicy z Górnego Śląska.
Na czwartym brymswerku
Na kopalni "Wujek" dobrze węgiel suje
Na odpuście w Bogucicach
Na Piaśnikach kaszton biały
Nasi matka są markotno, bo im zdechła koza
Na Śląsku wokoło kominów niemało.
Na tym Górnym Śląsku są dobrzy ludzie.
Na zdrowie kamracia i na zdrowie dudka:
Nie byda sie żynił, bo mi baby nie trza.
Niedaleko jeziora stoi lipką zielona.
Nie ma ci to, nie ma jako Ślązaczykom
Nie ma większych nieboraków
Nie masz to, nie masz jak to górnik młody
O Barbórko, panno święta
Od Szarleja ku Będzinie idzie dysc
Ojciec bezrobotny, w domu straszna bieda.
Oj, smutne to życie
O święta Barbórko, zmiłuj się nade mną
O wy, biydne ślepry co wy tyż powiycie
Pado górnik do górnika
Panie sztajger, śleper uciyk.
Pasibrzuchy bez roboty
Pedziołbych ci dzisiej takie słowa.
Po furmanie bat zostanie, po hutniku trepy.
Posłuchaj górniku w swoim pięknym stanie
Posłuchejcie wy górnicy, hej
Powadzili sie bergmoni o klocek na dworze
Przebierałaś Kasiu, jak kokosz w pszenicy
Pytam się was państwo, jak sie wam powodzi
Robota stanyła, koło już nie idzie
Skrzypka, bas, piszczołka, to cało kapela
Sła dziywcyna drogą, tak sobie mówiła.
Sła górnicka drógąz garnuseckiem mleka
Społbych, społbych, żonka mi nie do
Stary górnik jo se stary
Szola na dół zjeżdża
Świętej Barbórki my wierne dzieci
Tako to natura górnika nasego.
Tam w kopalni, tam na dole
Tańcowoł górniczek
Tarnowskie Góry, to same dziury.
Ten nasz nowy górnik goni ładowaczy
Ty górniczy synie, nie kochaj sie we mnie
U górnika w doma jest szykowno żona
U górnika w izbie obroz malowany
U tych panów z wielkich stanów
Uśnijże mi, uśnij, abo mi urośnij
Uśnijże mi uśnij mój mały syneczku
Widzisz, widzisz mój chłopeczku.
Wiela bardzo na tym świecie dobrzeje i pije.
Wiela mój synocku nakroć dzisiej chleba
Wiwat nam, górnicy
W Katowicach jest wesele
Wstaje górnik do roboty, żonka jeszcze drzymie
Wśród nocnej ciszy dziouchy sie schodzą
Wyjrzoł miesiąc z ciemnych chmur
Z kolędeczką idziemy, piyknie wóm winszujemy
Zodnemu sie nie dziwują, jeno sobie sama
Zygor śtyry bije, żonka męża budzi.
Żałuj dzioucho żałuj, kiedyś mie nie chciała
Żebychjo mioł, co bych jo chciał
ZAPRASZAMY NA INNE NASZE AUKCJE !!!
|
|