Auto kupione w Polskim salonie Opla w Mielcu w sierpniu 2008 roku. Oplem jeździła moja żona wożąc z tyłu dzieci w fotelikach. Powodem sprzedaży jest kupno nowego samochodu. Auto obecnie bez sensu stoi jako 3 na parkingu przed domem. Posiada ślady użytkowania takie jak drobne rysy, otarcia na zderzakach, przy klamce przez długie paznokcie itp. Chyba 5 lat temu zahaczony prawym słupkiem przy przedniej szyby o otwartą bramę - nie malowane, nie naprawiane. Nigdy nie było malowane. Posiada fabryczny lakier od nowości. Nie robiliśmy żadnych poprawek lakierniczych. Dodatkowo dodam że nie jest wysprzątane pod sprzedaż więc każdy może ocenić stan faktyczny.
Przy 160 tys wymieniony cały rozrząd (mimo iż posiada łańcuch rozrządu)
Miesiąc temu wymieniony napinacz od paska do pompy wody bo zaczynał brzęczeć. Aktualnie chodzi bez zarzutu.
Wymieniony olej
Rok temu wymieniony komplet świec, nabita klimatyzacja - bardzo dobrze chłodzi.
Pół roku temu kupiony nowy akumulator jeszcze jest na gwarancji
Jedynym mankamentem auta jest fakt, że czasami po nocy jak jest zimny to po włączeniu przez ok 5 sekund kopci na biało. Po 5 sekundach przestaje i chodzi jak rakieta. Na bieżąco sprawdzam olej i nie ubywa więc albo bierze minimalnie albo to ropa. Piszę wprost i biorę na to poprawkę w cenie. Można z tym defektem normalnie funkcjonować.
Dodatkowo do auta dokładam komplet 2u letnich opon zimowych - jak nowe.
Samochód można oglądać codziennie w tygodniu po 15 bo pracujemy a na weekendach bez ograniczeń. Zgadzam się na dowolne przeglądy na stacjach diagnostycznych.