Hildegarda z Bingen żyła w XII wieku, była przeoryszą w niemieckich klasztorach. Pisała księgi przyrodnicze o leczeniu duszy, ciała i zmysłów.

Cenna wiedza Świętej uwieczniona została w postaci zasad zdrowego życia i naturalnych receptur ziołowych.Medycyna ta łączy zdrową dietę, uzdrawiającą siłę ziół oraz pracę nad eliminacją własnych wad.

Hildegarda głosiła, iż choroby powstają na skutek „chorobotwórczych soków” lub błędów dietetycznych, które wywołują dysharmonię w sokach znajdujących się w organizmie. Gdy soki w człowieku zachowują „właściwy porządek” i „stosowną miarę”, czyli znajdują się w harmonii, jest on fizycznie zdrowy. Jeśli jednak pozostają w sprzeczności ze sobą lub jeden komponent występuje w nadmiarze w stosunku do innych, wówczas pojawia się choroba.

Według mniszki z Bingen, w procesie leczenia, jak również zapobiegania chorobom, kluczową rolę odgrywają: dieta oparta na orkiszu oraz przyprawy stosowane w naszej kuchni każdego dnia.

Przyprawy to „hormony” naszej kuchni. Hildegarda uważa bowiem kuchnię za naszą aptekę. Zioła i przyprawy korzenne zawierają wiele cennych substancji, takich jak olejki eteryczne, substancje goryczkowe, garbniki i bioflawonoidy, mające korzystny wpływ na zdrowie każdego człowieka.
Obecnie, wielu naukowców potwierdza skuteczność medycyny świętej Hildegardy. Powołujący się na poglądy Hildegardy Prof. Hans Glatzel, trofolog, jest przekonany, że substancje zapachowe i smakowe przypraw są nie mniej ważne dla naszego życia niż białko, tłuszcz i witaminy. Rola ziół i przypraw nie ogranicza się tylko do poprawy smaku; pobudzają również krążenie, przemianę materii oraz trawienie. Sprawiają, że potrawy służą zdrowiu i usuwają znajdujące się w człowieku tzw. złe soki, jeśli spożywane są z umiarem.