Tytuł: MOTOCYKL nr 1-3 Wrzesień-Listopad 1993, seria wydawnicza „MOTOCYKL. Miesięcznik Wydawnictw Motoryzacyjnych Sp. z o.o. join venture”.
Autror: wielu redaktorów - redaktor naczelny Jerzy Borkowski; Jerzy Szymański; Jerzy Awraniuk, Alan Cathcart, Piotr Czech, Dariusz Dobosz, Bogusław Koperski, Artur Wajda, Lech Wangein.
Wydawca: MOTOCYKL. Miesięcznik Wydawnictw Motoryzacyjnych Sp. z o.o. join venture, Warszawa 1993. 40+40+40 stron (w tym okładki), zdjęcia w tekście, oprawy miękkie lakierowane, format 20,5x29 cm.
Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia okładek oraz środka – poza tym stan OK.
Cześć! Trzymacie oto w rękach MOTOCYKL; pierwsze od pięćdziesięciu lat, ogólnopolskie pismo całkowicie poświęcone jednośladom. To dziwne, że musieliśmy na nie czekać tak długo, wszak do niedawna, biorąc pod uwagę liczbę zarejestrowanych jednośladów, Polskę uważano za potęgę motocyklową w Europie. Po ostatnich przemianach polityczno-ekonomicznych, a co za tym idzie urealnieniu cen, sprzedaż motocykli drastycznie spadła. Motocykl gwałtownie stracił swe dawne znaczenie - przestał być tanim środkiem lokomocji, a stał się motoryzacyjnym zbytkiem zapewniającym właścicielowi prestiż, dostarczającym mocnych wrażeń, a przede wszystkim przyjemności. Liberalizacja przepisów gospodarczych umożliwiła złamanie monopolu kilku marek; dziś istnieje już w naszym kraju 6 przedstawicielstw renomowanych firm (BMW, Harley-Davidson, Honda, Kawasaki, Suzuki i Yamaha). W ślad za nimi idą sklepy oferujące specjalistyczną odzież i akcesoria oraz warsztaty naprawcze. Logicznym następstwem jest powstanie pisma dla motocyklistów. Dotychczas ukazywało się w Polsce kilka tytułów motocyklowych redagowanych przez garstkę zapaleńców. Niestety tytuły te wydawane były w nakładzie kilkudziesięciu, góra kilkuset egzemplarzy i dość szybko upadały.
Przez długie lata w kraju nie było klimatu dla powstania pisma motocyklowego z prawdziwego zdarzenia. Przez słowo „klimat” rozumiem koniunkturę, zainteresowanie wydawców inwestowaniem w takie pisma dużych pieniędzy. Nikt bowiem nie wierzył, by tytuł motocyklowy mógł znaleźć odbiorców. Przez dwa lata mojej dziennikarskiej pracy starałem się doprowadzić do powstania prawdziwego pisma dla motocyklistów. Początkowo stworzyłem dział jednośladów w tygodniku Auto-Motor-Sport. Systematyczne publikacje motocyklowe pobudziły do działania konkurencję; dzisiaj o motocyklach można czytać również w Motorze, Moto Magazynie, a nawet Auto Sukcesie. Podczas pracy w tygodniku ogólnomotoryzacyjnym udało mi się zebrać ludzi piszących o motocyklach. Szczęśliwym trafem spotkałem również firmę chcącą inwestować w miesięcznik o jednośladach. W ten sposób powstał MOTOCYKL, pismo adresowane do wszystkich miłośników „dwóch kółek”, a w szczególności do właścicieli motocykli, motorowerów i skuterów. Pragnę, by to pismo przyczyniło się do integracji środowiska motocyklistów, by popularyzowało jednoślady i ułatwiło działalność klubów oraz firm motocyklowych. Moim marzeniem jest zmiana wizerunku typowego polskiego motocyklisty z pijanego osiłka szalejącego na rozpadającej się WSK na normalnego użytkownika drogi.
Równocześnie chciałbym, by wśród motocyklistów zniknął podział na lepszych i gorszych, na prawdziwych, jeżdżących „Japończykami” i przyszywanych dosiadających Jaw i MZ. By młodzi ludzie uświadomili sobie, iż to co ich łączy to jazda na motocyklu, a jego marka, osiągi i cena nie są najważniejsze. Nasz miesięcznik redagują ludzie, dla których motocykl stanowi pasję. Zdajemy sobie jednak sprawę, iż nasze wyobrażenie o Waszych zainteresowaniach i oczekiwaniach mogą nieco odbiegać od zawartości tego pisma. Dlatego prosimy o jego konstruktywną krytykę oraz o propozycje poprawy zawartości. Uwierzcie, że jeśli pokonacie własną bezwładność, zdobędziecie się na napisanie kilku zdań i wysłanie listu do redakcji, nie pozostanie on bez odzewu. Aktualny kształt pisma potraktujcie jako sondę. Zawartość i formę miesięcznika będziemy modyfikować, dostosowując je do Waszych potrzeb.
Jeżeli chcecie czytać ciekawe pismo musicie nam powiedzieć, co Was interesuje. Kupując kolejne numery MOTOCYKLA przekonacie się, czy MOTOCYKL rozwija się, czy też kostnieje.
Życzę milej lektury - Jerzy Szymański.