Bardzo ładny mlecznik dzbanuszek cebulowy Kahla 200ml
Bardzo ładny dzbanek … z tych, co to przydaje się w kuchni zawsze- a na dodatek świetnie wygląda- klasyka śląskiej kuchni.
Na mleczko do kawy, ale też na szklankę wody, na sok z cytryny, albo oliwkę z oliwek lub winny ocet na stole. Drugi identyczny dodajemy gratis- w pełni funkcjonalny ale odpryśnięty.,.
Kształt wzorowany na słynnych miśnieńskich – dekoracja uproszczona- ale bardzo ładna. Koncern Triptis/Kahla produkował porcelanę najwyższej jakości porównywalnej z miśnieńską. Porcelana jest śnieżnobiała i gładka . Dekoracja echt kobalt- czyli prawdziwy kobalt nakładana techniką sprzed 2000 lat – wzór malowany jest pod szkliwem i dopiero emaliowany i wypalany. W związku z tym nasze cebulki są niezniszczalne- boja się tylko potłuczenia. Ale żadna zmywarka nie zmyje pięknego tradycyjnego wzoru cebulowego…
Warto sobie postawić taki dzbanek w kuchni- cieszy oczy i może być początkiem polowania na cebulaki… które w dziwny sposób mają moc ocieplania kuchni. I tak dzieje się już od 1728 roku, kiedy wzór powstał- warto przeczytać tą historię w opisie…
Wysokość 10,3 cm średnica brzuśca 8 cm od dzióbka do ucha 11 cm
Sygnatura Kahla – czyli nasz dzbanuszek powstał sprzed upadku muru berlińskiego i jest z lat 80tych.
Historia cebulaków
Już w XVIII wieku w Miśni – najstarszej europejskiej manufakturze porcelany – starano się zastosować niebieski barwnik, który podkreśliłby biel porcelany, jednocześnie z nią harmonizując. Elektor Saski i król Polski – August II Mocny gotów był zapłacić nawet 1000 talarów, aby w jego manufakturze zdobiono porcelanowe przedmioty niebieskim barwnikiem. Polski król w ponurym zamczysku w Meissen w Miśni w Saksonii urządził prawdziwe laboratorium. Strzeżone przez oddział wojska. Zatrudnieni w nim mistrzowie ceramiki- byli zaprzysięgani, że nie zdradzą żadnej tajemnicy – w zasadzie pozostawali uwięzieni w zamku – a najsłynniejszy z nich Johann Friedrich Böttger (ur. 4 lutego 1682 w Schleiz, zm. 13 marca 1719 w Dreźnie) – niemiecki alchemik, uznawany za twórcę europejskiej porcelany twardej został schwytany przez gwardię królewską w Wirtemberdze i przywieziony do Drezna. Nigdy już nie opuścił laboratorium w Dreźnie i swoich komnat w Miśni… Aż do śmierci…
Był uczniem berlińskiego aptekarza Zorna (od 1698). Pierwotnie próbował uzyskać złoto metodą transmutacji, jednak w obawie przed uwięzieniem przez króla pruskiego, uciekł do Wittenbergi (1701) /Pierwotnie uważany za twórcę europejskiej porcelany, ale nowsze źródła podają, że wynalazcą porcelany był Ehrenfried Walther von Tschirnhaus, a Böttger był jego uczniem i kontynuował prace badawcze po śmierci Tschirnhausa w 1708 roku./
W 1708 roku – powstał pierwszy porcelanowy kubek – najściślej strzeżona chińska tajemnica została rozszyfrowana.
Było to odkrycie na miarę odkrycia kamienia filozoficznego… zagadka produkcji złota… stworzenie w tamtych czasach materiału odpornego na korozję- w zasadzie wiecznego jak skała – plastycznego -nie zmieniającego swoich właściwości pod wpływem czasu- nie przepuszczającego wody- graniczyło z cudem. Porcelana miała właściwości takie, jakie posiadało wyłącznie złoto. Jednak złote naczynia dostępne były tylko dla króla… Ludność w tym czasie używała naczyń wykonywanych z drewna – wypalanej gliny – i metali cyny brązu ołowiu… jednak były to przedmioty ciężkie i nietrwałe. Porcelanę sprowadzano z Chin- a jej cena była na wagę złota- a często znacznie droższa… Pierwszą porcelanową filiżankę przywiózł z Chin do Europy Marco Polo pod koniec XIII w. do tej pory jest jednym z najcenniejszych skarbów Pałacu Dożów w Wenecji. Była to porcelana z dynastii Yuan – prezent od cesarza Kubilaja.
August II Mocny polski Król który posiadł tajemnicę produkcji porcelany… Wybrany po raz pierwszy podczas elekcji 1697 uwikłał się w rozgrywki i wojny…, które skończyła niesławną abdykacją w 1706… Rozpoczął się epizod ze Stanisławem Leszczyńskim… ale w 1709 nastąpił przełom- dzięki poparciu Piotra I cara Rosji z którym się przyjaźnił- został wybrany powtórnie na króla Polski… Rozeszła się plotka, że August II Mocny potrafi produkować porcelanę… To była informacja prawie taka, jakby posiadł tajemnicę produkcji złota… zrobiła na polskiej szlachcie wielkie wrażenie… I tak porcelana uratowała panowanie dynastii Wettynów w Polsce. Miśnia rozpoczęła produkcję coraz wspanialszej porcelany. Minister dworu Reichsgraf Bruhl pakował całe karety miśnieńskiej porcelany i wysyłał do pałaców polskich magnatów. Zdobywał przychylność i poparcie. Każdy przedmiot przed wysyłką był skrupulatnie spisany. W Dreźnie zachowały się te inwentarze i dzięki temu badacze i poszukiwacze skarbów wiedzą gdzie szukać. W zbiorach polskich opactw i biskupstw odkrywane są prawdziwe niezwykle cenne egzemplarze pierwszej europejskiej porcelany. Niestety rozbiory i kolejne wojny pozbawiły Polskę wielu miśnieńskich skarbów… Na terenie Wielkopolski w Brodach/ Pförten tajny radca Henryk Bruhl wybudował sobie wspaniały pałac – a na jego specjalne zamówienie w Miśni powstał serwis łabędzi Schwanenservice. Z reliefem w kształcie łabędzia na każdym z talerzy serwisu, który miał ponad 1000 elementów. Byliśmy tam z żona niedawno- ruiny pałacu powoli podnoszone są z gruzów. Śladów serwisu nie znaleźliśmy… kawa w restauracji w zabudowaniach dla służby bardzo dobra:).
Tajemnica mistrza Bottgera jednak wyciekła- porcelanę w Niemczech zaczął dzięki naszemu rodakowi Gockowskiemu produkować od 1751r. król Prus, który w Berlinie założył słynną berlińską fabrykę KPM… tajemnica przeciekła dalej – w Rosji i na terenie zaborów Polski powstawały fabryki…a potem nauczyli się Francuzi, Czesi, Austriacy, Węgrzy… porcelana przestała być na wagę złota...
Szkoda, że o czasach saskich tak niewiele wiemy- a był to bardzo trudny i ciekawy okres w naszej historii. Okres saski był wielką szansą na zbudowanie partnerskiej relacji z Niemcami. Prusy i Austria to pokrzyżowały...
Na dworze króla Augusta była cenna kolekcja chińskiej porcelany, głównie malowane kobaltem wazy z okresu Dynastii Ming z przełomu XIV i XV w. Była to inspiracja dla alchemików królewskich. Na drodze licznych prób stwierdzono, że połączenie cząsteczek kobaltu i tlenu jest bardzo odporne na wysokie temperatury. Porcelana malowana tlenkiem kobaltu była bardzo kapryśna- zachowywała się jak bibuła malowana atramentem przez pierwszoklasistę. Tworzyły się plamy i kleksy- linie były nienaturalnie grube… Ale kiedy rysunek się uspokoił można było pomalować biskwit czyli surową masę porcelanową glazurą i włożyć do pieca. Wypalano porcelanę w temperaturze 1300- 1450 stopni C… a dekoracja pod szkliwem była tak samo wieczna jak sama porcelana. Kolorowe emalie wymagały wielokrotnego nakładania i wypalania. To powodowało straty i uszkodzenia. Kobalt wypalało się tylko raz. Dzięki temu porcelana była twarda i bardzo odporna, a dekoracja niezmywalna. Na jednej ze starych chińskich waz widniał rysunek kwitnącego drzewa granatu…Waza pochodziła z 1420 roku. W 1730 jeden z artystów miśnieńskich zainspirowany tym rysunkiem namalował kobaltem swoją wariację na ten temat.– Tak powstał najsłynniejszy wzór dekoracyjny na porcelanie zwany dzisiaj „cebulowym” Zwiebelmuster. Nazwa ta funkcjonuje dopiero od XIX wieku, gdyż wcześniej nazywano go „bleu ordinaire”, gdzie „ordinaire” z jednej strony oznacza ‘prosty’ w sensie jednobarwności, a z drugiej – uporządkowaną kompozycję dekoracji. Określenie „cebulowy” przylgnęło do tego wzoru w XIX wieku najprawdopodobniej w wyniku pomylenia występującego w zdobieniu rzadkiego wówczas owocu granatu, z pospolitym i dobrze znanym kwiatem cebuli.
Był to jeden z pierwszych masowo produkowanych wzorów porcelany z miśnieńskiej fabryki . Około 1740 roku został przejęty przez różne fabryki fajansu, ale dopiero około 1768 roku przez innych producentów porcelany - najpierw KPM Berlin . Określenie „wzór cebulowy” zastąpiło poprzednie oznaczenia jako „ordinaire Malerei” i „ordinair blue” około 1850 roku. Jednak w XVII nie stał się przebojem na rynku. Prawie nie był produkowany między 1790 a 1830 rokiem. Od 1860 roku, kiedy produkcja porcelany stawała się coraz bardziej masowa i z pałaców arystokracji zaczęła trafiać w końcu do kredensów zamożnego mieszczaństwa i tworzącej się burżuazji wybuchła moda na wzór cebulowy- która trwa do dzisiaj. Listy posagów z tego okresu zalecają co najmniej siedem tuzinów filiżanek i talerzy.
Zatem wzór cebulowy nie nic wspólnego z cebulą. W rzeczywistości są to stylizowane granaty i brzoskwinie – chińskie symbole płodności i długowieczności. Miśnieński wzór cebulowy został oparty na nieco odmiennej strukturze od chińskiej, która zawierała trzy błogosławione owoce : brzoskwinię, granat i cytrynę ( lub melon w paski tygrysie jako wariant owocu). W rysunku z Miśni ten ostatni fałszywie połączył się z granatem, tworząc kwiat cebuli, dzięki kropeczkom wokół owocu…
Oryginalny dekor cebulowy podzielony jest na trzy motywy według podziału na części każdego talerza: lustro - dno talerza, flaga - kołnierz i motyw gardła - czyli skośnej ścianki między dnem a kołnierzem. Motywy te można określić jedynie niedokładnie z botanicznego punktu widzenia, bo modele azjatyckie już skłaniały się ku stylizacji, a malarze z Miśni wzmocnili tę stylizację abstrakcją . Pomimo pewnych modyfikacji podstawowe motywy pozostają do dziś niepowtarzalne.
- Motyw lustra składa się z gałązki chryzantemy , bambusa i winorośli wyrastającej z ziemi. Duży kwiat chryzantemy jest otoczony kropkowanymi pręcikami, inny jest przedstawiony w widoku z boku. Miśnia miała różne warianty – brzoskwinia, morela, śliwka lub orzech migdałowy).Ten motyw zajmuje środek dekoracji - dno talerza
- Motyw gardła lamówki ( obwódki ) składa się z kwiatów lotosu i roślin przypominających wąsy w Miśni. Na podstawie tego rozwinął się schematyczny krzaczasty „kępkowy brzeg”, który jest dziś powszechny. Zajmuje pochyłość między kołnierzem a dnem talerza.
- Motyw Kołnierza - flaga- składał się pierwotnie z trzech owoców: brzoskwini , granatu i melona . W Miśni dopełniające się kwiaty piwonii stały się abstrakcyjne, a duże koniczyny między nimi zostały z czasem pominięte, a granatu często brakuje. Botaniczne sprzeczności w przedstawieniu owoców można prześledzić w zależności od artysty malarza wykonującego rysunek kołnierza - na przykład linie podziału są czasami przenoszone z granatu na brzoskwinię, pozostałości kielicha przeniesione z granatu do melona … znawcy tematu po owocach rozpoznają konkretnych artystów i datują na tej podstawie porcelanę.
Sukces wzoru cebulowego tłumaczy się jego elastycznością. Połączenie gałązek, wąsów, kwiatów i owoców można dekoracyjnie nakładać na powierzchnie o dowolnym rozmiarze i kształcie. Ze względu na dużą serię wariantów różne elementy można wymienić lub dodawać. Wzór cebulowy znakomicie nadawał się na kolejne naczynia serwisu wraz ze zmianami kultury jedzenia. Z wielkich talerzy, z których rodzina jadła rękoma lub drewnianymi łayżkami…trafiła na talerze do zupy, na drugie danie, na talerzyki aperitif, na wazy, wreszcie na filiżanki, paterki, dzbanki, patery, tace… Kiedy około połowy XIX wieku picie kawy stało się oddzielnym posiłkiem w drugiej połowie dnia, jako uzupełnienie filiżanki i spodka do filiżanki kawy wprowadzono talerz tortowy (talerz środkowy).
Tylko w XIX wieku zdobiono wzorem cebulowym ponad 1000 różnych produktów Miśni: naczynia, nakrycia, naczynia, przybory kuchenne. Już wtedy wzór cebulowy pojawiał się na obrusach kawowych, śląskich makatkach z sentencjami, wyszywanych serwetkach, fartuchach gospodyń, a nawet na artykułach papierniczych. W międzyczasie wszelkiego rodzaju producenci oferują również puszki, ręczniki, zasłony, garnuszki na jajka - jednak od 1888 roku tylko producent porcelany miśnieńskiej może umieścić znak skrzyżowanych szabli w podstawie bambusa. Wariantom w innych fabrykach często nadawano nowe nazwy.
Inną interpretację tego wzoru znalazłem na stronie Wedgewood – najstarszej angielskiej fabryki porcelany/ obecnie właściciel marki Rosenthal/ tam wzór cebulowy nazywa się wzorem miśnieńskim. Znali się, bo to angielskie statki przywoziły z Chin porcelanę. Odkrycie Bottgera podcięło skrzydła importowi z Chin.
Geometryczne kształty okręgu, kwadratu i ośmiokąta wyłaniają się dopiero po połączeniu liniami ośmiu owoców zdobiących brzeg talerzy. Występowanie akurat tych figur wywodzi się ze starodawnych, dalekowschodnich tradycji, gdzie okrąg jako jedna łącząca się linia, bez końca i bez początku, oznacza nieskończoność kosmosu, kwadrat – ziemię i ziemskie życie, a ośmiokąt jako forma pośrednia symbolizuje przestrzeń między miedzy niebem i ziemią. Malarz rozmieszcza zdobienia w skomplikowanej konfiguracji na porcelanie wypalonej, ale niepokrytej jeszcze glazurą. Nie może sobie pozwolić na najdrobniejsze uchybienie, gdyż barwnik błyskawicznie wsiąka w porowaty surowiec. Początkowo wzór wygląda szaro i blado, dopiero po nałożeniu glazury i wypaleniu w temperaturze 1450 stopni Celsjusza wyłania się właściwy wzór cebulowy o głębokiej nasyconej, niebieskiej barwie. W języku symboli kolor ten oznacza mądrość, wierność i otwartość. Niezwykły serwis cebulowy składać się może z nieograniczonej ilości elementów, a wiele z nich bywa dodatkowo zdobionych techniką ażurową lub fragmentami figuratywnymi. W ostatnich latach podjęto w Miśni próbę uwspółcześnienia klasycznej dekoracji przez naniesienie jej na porcelanę asymetrycznie i „lżej”, niż nakazywały historyczne przykłady „cebulowego wzoru”.
Serwis ten kopiowano w setkach fabryk na całym świecie. Ponieważ na terenie DDR znalazła się Saksonia i Turygia z dużą ilością doskonałych fabryk porcelany – w tym najsłynniejsza Miśnieńska – a socjalistyczne państwo potrzebowało dewiz jak kania dżdżu… w kombinacie Kahla Triptis opracowano dekorację cebulowa, która miała mieć w sobie cechy najbardziej pożądane. Rysunek był bogaty – kobalt w odcieniu atramentowym- najbardziej pożądanym – a porcelana śnieżnobiała jak miśnieńska idealnie gładka. Tak powstał wielki hit eksportowy Zwiebelmuster z koncernu Kahla. Sprzedawał się i sprzedaje nadal na całym wiecie jak ciepłe bułki. Ma ogromne zalety. Dekoracja jest bardzo ładna- nakładana dawną podszkliwną techniką przed szkliwieniem- czyli jest wieczna- odporna na zmywarki i szorowanie- a porcelana raz wypalana w temperaturze 1450 stopni jest twarda i trwała- jak duralex.
To bardzo ładna porcelana i do domowego użytku znakomicie się nadaje. Nie jest to wprawdzie Miśnia- dekoracje nakładane są maszynowo- nie mają żadnych wad, ani kleksów… dlatego do codziennego użytku nadaje się świetnie, a na Allegro, rynkach i ryneczkach łatwo dokupić więcej elementów, żeby zawsze było co wyciągnąć z szafki- nawet przy pełnej zmywarce.
Cebulaki jak ze starej kuchni śląskiej ciotki… Mają swój urok. Polecam !
Obok na aukcjach serwis śniadaniowy i dodatkowe talerzyki, filiżanki, mleczniki… będzie w czym wybierać !
kahla
Przed wojną konkurowała z Hutschenreuther i Arzberg o palmę pierwszeństwa- po wojnie stała sie w ramach reparacji wojennych spółką akcyjną radzieckiego rządu- a produkcja w ramach reparacji wojennych w ogromnej części trafiała na rynek radziecki. Pod jej markę wkrótce trafiło większość prywatnych przedwojennych fabryk na terenie DDR. Oprócz doskonałej porcelany- produkowano też niskiej jakości porcelanę użytkową dla demoludów- i tej nie warto nawet dotykać, chociaż czasem zdarzają się perełki - sygnatura obowiązywała od 1934- do 1957 roku – szary prostokąt z napisem Kahla. Z tego okresu można kupić naprawdę znakomitą i piękną porcelanę.
Ze strony Kahla.pl
Historia
Niemiecka manufaktura porcelany Kahla powstała w 1844 roku w Turyngii. W ciągu 12 lat wyrosła na największą fabrykę porcelany w regionie i przez następne niemal 100 lat rozwijała produkcję wykupując kolejne zakłady: Arzberg, Hutschenreuther, Shoenwald. Znacjonalizowana w roku 1952 nadal dynamicznie rosła modernizując linie technologiczne i dbając o jakość wyrobów. 50 % produkcji przeznaczano na eksport. W latach 70tych XX wieku Kahla była właścicielem 17 fabryk porcelany zatrudniających łącznie ponad 18 000 osób.
Niedługo po upadku muru berlińskiego roku agencja prywatyzacyjna Treuhand sprzedała przedsiębiorstwo Kahla. W 2 lata później Kahla ogłosiła bankructwo. Szczęściem firma znalazła prywatnego inwestora, który w krótkim czasie odbudował jej wartość. Kahla rozpoczęła produkcję linii przeznaczonych dla gastronomii. Zdobyła także prawo posługiwania się certyfikatem ISO 9001 – jako pierwsza z manufaktur porcelanowych byłego bloku wschodniego. Wkrótce potem otwarto linię produktów spersonalizowanych przeznaczonych dla branży reklamowej.
Dziś Kahla jest doskonale zarządzaną fabryką rodzinną o nowoczesnym podejściu do design’u. Co roku organizuje warsztaty design’u dla młodych i wciąż poszukuje nowych technologicznych możliwości przetwarzania porcelany. Od 2009 roku wyroby Kahla sygnowane są znakiem Pro Eko – to oznacza że wyprodukowano je w procesie technologicznym o zredukowanym wpływie na środowisko.
Filozofia
Nasz nowoczesny zglobalizowany świat charakteryzuje elastyczność, ogromne tempo wydarzeń i nieustanna zmiana priorytetów. Życie codzienne zatem wymaga zróżnicowanych pomysłów, niekonwencjonalnych rozwiązań i pasujących do siebie systemów. Ludzie w Kahli są pewni, że jeśli chodzi o porcelanę robią wszystko by urzeczywistnić marzenia klientów. Produkują porcelanę, która pasuje do współczesnych trybów życia– tak indywidualną jak jednostki.
Wyzwaniem z którym zmierza się Kahla jest innowacja. Innowacja oznacza wykroczenie poza sprawdzony proces technologiczny oraz wczorajsze konwencje wzornicze. Kahla szuka rozwiązań, które mogą być wytwarzane ekonomicznie, ekologicznie i będą potem szeroko dostępne. W ten sposób Kahla tworzy nowy wymiar ucztowania, delektowania się i gościnności.
Dlaczego design?
Kahla stawia na design. Według greckiego filozofa Diogenesa wszystko czego potrzeba by się napić, to złożone w miseczkę dłonie. Ale jak różne mogą być dłonie! I to jest to czym interesuje się Kahla – indywidualność. Nowoczesny design, oferowanie cech indywidualnych daleko wykraczających poza oczywistą funkcję – to znak rozpoznawczy tej marki.
Pasmo sukcesów
Ponad 60 nagród w 14 ostatnich lat – te 2 liczby skutecznie podkreślają sukces Kahli. Najwięcej nagród Kahla otrzymuje w dziedzinie design’u. Są jednak także nagrody za skuteczny marketing, innowacyjne pakowanie, jakość lub w ogóle – innowacje.
Kahla Centuries
Najpiękniejszym przykładem filozofii Kahla jest zaprojektowana przez Barbarę Schmidt kolekcja Centuries.
Sama projektantka mówi:
„Kocham porcelanę od dzieciństwa. To wspaniały materiał, zaklinany w konkretne przedmioty staje się częścią naszej codzienności. Przyjemnie jest odkrywać ją na nowo. Ideą Centuries była współczesna interpretacja znanych i cenionych motywów i połączenie ich z nowoczesnym podejściem, pasującym do współczesnego życia. Centuries nie jest standardową zastawą stołową. To zbiór obiektów o nieograniczonych możliwościach kombinacji i zastosowania.”
Kolekcja łączy w sobie 4 odrębne linie wzornicze i formuje je w nowy zadziwiający sposób. Relief kończy się w połowie talerza, lub płynnie przechodzi w inną dekorację, nowoczesne kształty filiżanek ozdobiono neobarokowymi lub klasycznymi uszkami. Na talerzach rozsypują się płatki margaretki, albo zakręcają się spiralnie muszle. W kwadratowe misy wtopiono tradycyjne girlandy. Całość z pozoru nieco chaotyczna harmonijnie łączy się w niezwykłe nakrycie stołu. Dołożone do kolekcji elementy znalezione na targach staroci, pojedyncze filiżanki, czy talerze zyskują wspaniałe tło i indywidualizują konkretny zestaw.
W dziedzinie sztuki stołu Kahlę uważa się za trendsettera – fabryki z całego świata podążają w kierunku przez nią wyznaczonym. Najwyższą jakość potwierdzają liczne certyfikaty – porcelana Kahla jest odpowiednia do zmywarek, kuchenek mikrofalowych, jest odporna na zarysowania i trudna do potłuczenia.
Triptis:
[1]: Triptiser Porzellanfabrik Unger & Gretschel (1891 do 1896)
1 kwietnia 1891 roku kamień węgielny pod fabrykę znaną później jako „Triptiser Porzellanfabrik A.G.” położono w pobliżu stacji Triptis połączonej z linią kolejową Lipsk-Saalfeld, a po stosunkowo krótkim okresie budowy pierwsze produkty można było wypalić rok później. Od samego początku firma mocno specjalizowała się w artykułach gospodarstwa domowego, takich jak wałki do ciasta, deski do krojenia, pojemniki do przechowywania i ampułki na oliwę / ocet, a także niewielką liczbę zestawów do kawy i herbaty. Po początkowym sukcesie firmy w 1896 roku została przekształcona w spółkę akcyjną, co pozwoliło na pierwszą rozbudowę fabryki w postaci dodatkowego budynku produkcyjnego.
[2]: Triptiser Porzellanfabrik A.G. (1896 do 1949)
Liczba pracowników szybko wzrosła do 440 pracowników w 1905 r. I wkrótce stało się oczywiste, że należy podjąć różne kroki, które pomogą w dalszym rozwoju. Jednym z pierwszych było podwojenie kapitału zakładowego w 1906 r., co w tym samym roku umożliwiło przejęcie przedsiębiorstwa „Porzellanfabrik Gebrüder Urbach” w Turn koło Teplitz (Czechy), które zatrudniało 400 osób. Trzy lata później huta szkła „S. Fischmann Söhne 'w Pradze, Teplitz-Schönau i Eichwald zostały również przejęte, a następnie w 1912 roku przez garncarze „Gebrüder Lichtenstern” w Wilhelmsburgu (Austria) i „Ditmars Erben” w Znaim (Morawy). Podczas gdy pozostałe działy reprezentowały ogromny wzrost produktywności, główna fabryka Triptis tylko nieznacznie zwiększyła liczbę pracowników, a 450 osób pracujących tam w 1913 roku było odpowiedzialnych za produkcję najlepiej sprzedających się artykułów z całej grupy, które były głównie zdobione w popularnych Style „Strawflower” i „Blue Onion”.
Dopiero rok później wybuch I wojny światowej zahamował dalsze plany ekspansji i po powszechnej mobilizacji większość fabryk zamknięto do końca wojny. Nadeszły problem i cała huta szkła oraz obie fabryki w Turn i Znaim zostały utracone po wojnie, ponieważ te części dawnych Czech i Moraw stały się teraz częścią nowo powstałego państwa Czechosłowacji. Niemniej jednak biznes był kontynuowany po wojnie i nawet jeśli kolejne „złote lata dwudzieste” przyniosły krótkie ożywienie, nie tylko dzięki poprawie sytuacji na rynkach eksportowych, światowe skutki kryzysu finansowego w latach 1929–1933 prawie doprowadziły do całkowitej katastrofy. Ciągle zatrudniając 500 osób w 1930 r. Firma znajdująca się w trudnej sytuacji widziała tylko jedną opcję, więc siła robocza została zredukowana do zaledwie 150 osób, które pracowały tylko trzy dni w tygodniu, koncentrując się na taniej masowej produkcji.
Nawet jeśli radykalna redukcja nie pozwoliła firmie skończyć jak wielu innych, a sytuacja na rynku powoli zaczęła się poprawiać, firma pozostała w złym stanie aż do 1938 r. Została przejęta przez Porzellanfabrik Oscar Schaller & Co. Nachfolger, który w 1938 r. należała do braci Winterling. Samo przejęcie zostało przyjęte w Triptis z mieszanymi uczuciami, ale wkrótce stało się to nieistotne, gdy siły niemieckie zaatakowały Polskę. Podczas II wojny światowej fabryka miała oczywiście te same problemy, co wszyscy inni, - czyli brak pracowników mężczyzn i brak kapitału i rynków zbytu…ale nadal uważała, że jest w stanie zapewnić przynajmniej podstawowe produkty do połowy kwietnia 1945 r., kiedy alianckie bombowce wycelowały w stację kolejową Triptis, niszcząc dużą liczbę budynków cywilnych Ponad połowa fabryki porcelany została dosłownie sproszkowana.
Chociaż naprawy rozpoczęły się bezpośrednio po wojnie, fabryka nie była w stanie wznowić produkcji aż do 1947 r., Uruchomiono produkcję pracując z czterema piecami i początkowo pokrywając jedynie lokalne zapotrzebowanie na podstawowe produkty. Ponieważ okolice Triptis należały do radzieckiej strefy okupacyjnej, w tym samym roku fabryka została częściowo znacjonalizowana, a wkrótce potem ponownie zatrudniała około 120 pracowników, co również odnotowano w roku 1949, w którym fabryka została w pełni znacjonalizowana.
[3]: V.E.B. Triptis Porzellan (1949 do 1990)
Po powstaniu Niemieckiej Republiki Demokratycznej w październiku 1949 r. Wszystkie firmy produkujące porcelanę i garncarstwo w regionie Triptis zostały znacjonalizowane i przekształcone w jedną dużą spółkę „V.E.B.”. W 1952 r. Wyprodukowano imponujące 1500 ton artykułów gospodarstwa domowego w około czterystu wypaleniach, ale ta absolutna maksymalna wydajność wskazywała również, że wkrótce potrzebna będzie większa fabryka. Po stosunkowo długiej fazie planowania, nowy budynek zaczęto budować na obrzeżach miasta w 1959 roku, a po jego prawie ukończeniu w 1961 roku i pierwszych próbnych wypaleniach nowych pieców tunelowych pod koniec roku został ostatecznie uznany za gotowy do podjęcia produkcję w 1962 r. Cała fabryka przeniosła się do nowej siedziby w bardzo krótkim czasie, a stara fabryka przeznaczona została do rozbiórki.
W 1968 roku fabryka została objęta nadzorem „V.E.B. Porzellanfabrik Kahla ”I w tym okresie Triptis nie posiadał żadnych własnych znaków towarowych; jako spółka zależna Kahla musiała używać standardowego znaku „Kahla”. Ale to połączenie miało również swoje zalety, ponieważ grupa Kahla również zabezpieczyła duże zamówienia, więc nowa fabryka Triptis szybko awansowała do roli największego pracodawcy w okolicy, powodując duży ruch podmiejski - w godzinach szczytu zatrudniała do 1000 osób około osiemdziesiąt procent z nich to kobiety. Sytuacja fabryki pozostawała stabilna do 1987 r., Kiedy to została zwolniona z nadzoru Kahla i ponownie pozostawiona jako samodzielna firma.
[4]: Triptis Porzellan G.m.b.H. (1990 do 1993)
Po zjednoczeniu Niemiec firma początkowo działała pod nadzorem zachodnioniemieckiego Treuhandanstalt, który natychmiast zainicjował proces restrukturyzacji. Zatrudniająca obecnie 400 osób fabryka produkowała głównie przedmioty wokół formy „Romantika” z tradycyjną dekoracją „Zwiebelmuster” i wkrótce została uznana za w pełni sprywatyzowaną firmę.
[5]: Triptis Porzellan G.m.b.H. & Co. K.G. (1993 do 2004)
Nadal było wiele do zrobienia, ale po okresie restrukturyzacji i reorganizacji firma zaczęła przejmować kolejne firmy i fabryki. Pierwszą marką, marką i asortymentem do przejęcia była firma Lengsfeld Porzellan AG w Stadtlengsfeld (Turyngia), która zbankrutowała w 1998 roku. Poszukiwanie inwestora lub sposobu na kontynuowanie działalności, znaki towarowe i wszystkie poprzednie projekty zostały sprzedane firmie „Triptis Porzellan GmbH & Co. KG”. Zakład w Stadtlengsfeld należy teraz do nowej firmy `` Gilitzer Porzellan Manufaktur G.m.b.H. '', prowadzonej przez Ericha J. Bruckerta, który rozpoczął działalność 1 stycznia 1999 roku.
Pierwszą przejętą firmą była „Freiberger Porzellan” (Freiberg / Saksonia) w 1999 roku, jednak Triptis był zainteresowany tylko liniami hotelowymi i restauracyjnymi i sprzedał resztę biznesu Freibergu pod koniec 2000 roku. Najewiększym przejęciem było całkowite przejęcie grupy Gebrüder Winterling z siedzibą w Röslau (Bawaria) w 2000 r., w tym zakładów Winterling w Windischeschenbach (Bawaria), Kirchenlamitz (Bawaria) i Schwarzenbach (Bawaria). Ale niestety kierownictwo Triptis zdobyło więcej, niż było w stanie obsłużyć. W obliczu poważnych problemów finansowych, sami Triptis ogłosili niewypłacalność 7 października 2004 r. I miesiąc później musieli ogłosić upadłość.
[6]: Neue Porzellanfabrik Triptis G.m.b.H. a.k.a. Eschenbach Porzellan Group (2005 do…)
W czerwcu 2005 r. Firma została uratowana przez grupę inwestycyjną pod kierownictwem Rolfa Froweina, która dokonała ponownego funduszu spółki i włączyła ją do grupy „Eschenbach Porzellan”, pododdziału „Frowein Investment”. W tamtym czasie do grona producentów porcelany należały marki „Eschenbach”, „Freiberger Hotelporzellan”, „Triptis” i „Winterling”, a „Neue Porzellanfabrik Ilmenau” sprzedaje produkty za pośrednictwem swojego sklepu fabrycznego „HERO Design”.