Witam na mojej aukcji.
Sprzedaje dzisiaj mojego Mitsubishi Galanta.
O aucie można pisać i pisać, ale postaram krótko i na temat.
Jest to moje prywatne auto, sprowadzone 3 lata temu z Niemiec.
Jest w ciągłym użytkowaniu. Nie jestem typem człowieka, który mówi:
„Auto ma jeździć i tyle”. Biorąc pod uwagę że samochód bardzo mi się podoba,
ma charakter i moim zdaniem staje się powoli ponadczasowe, raczej dopieszczałem go zawsze w najdrobniejszych szczegółach, jeżeli tylko mogę.
Staram się na bieżąco, robić wszystko co trzeba. Ale samochód nie wymagał przez ten okres jakiś poważniejszych napraw.
Spisuje się naprawdę świetnie, biorąc pod uwagę jego lata. Jednak japońska marka, to japońska marka!
Z ważnych rzeczy, to
Ok. 2 lat temu auto miało wstawione ocynkowane reperaturki na oba tylne nadkola. Słabe tylne nadkola były udręką tych modeli.
W aucie jak widać są wstawione reflektory ksenonowe, są to oryginalne reflektory od Galanta przerobione z soczewkami od Skody Octavii. Działają na przetwornicy z żarnikami. Auto wygląda w nich jeszcze lepiej! NIE oślepiają. Wszelkie regulacje zostały zachowane jak w oryginalnych reflektorach, jedynie przednie światła postojowe zostały przeniesione do kierunkowskazów. Tylne lampy też są zmienione na oryginalne z tego modelu, ale po lifcie.
Zachowałem oryginalne przednie reflektory bez przeróbki jak i tyle lampy prze liftem. Mogę je oczywiście dorzucić do auta.
Plusem są też zamontowane ledowe światła do jazdy dziennej tzw. DRL
(nie są to jakieś chińskie światła za 20zł, tylko PHILIPSA za ok. 250zł.) sprawdzają się bez zarzutu już prawie 3 lata.
W aucie była na pewno malowana tylna klapa, tak mi powiedział człowiek u którego sprawdzałem auto przed kupnem 3 lata temu. Nie znam historii tego tematu, więc nic więcej nie powiem. Wiem tylko tyle że nic nie widać i nie miałem z nią najmniejszych problemów.
Rok temu auto zostało kompleksowo wygłuszone tj.:
- wygłuszenie podłogi w kabinie i bagażniku oraz drzwi. Przez co teraz drzwi zamykają się jako w Mercedesie S-klasy.
(dodam tylko że fabrycznie, to auto było jakąś kpiną jeżeli chodzi o wygłuszenie)
Dodatkowo również rok temu w aucie zostało kompleksowo zakonserwowane podwozie tj.:
- konserwacja kompleksowa podwozia i nadkoli kół, drzwi na dole, maski przedniej, tylnej klapy, nadkoli tylnych od wewnątrz, progów i błotników przednich od wewnątrz.
Żeby wszystko przebiegło bez najmniejszych problemów, auto zostawiłem na 3 tygodnie u człowieka, który mieszka ok. 500km od mojego miejsca zamieszkania. Jest specjalistą z Wolsztyna od tych samochodów (jeżeli ktoś słyszał to wie o co chodzi) i wiedziałem że bez najmniejszych obaw mogę mu powierzyć to auto, wiedząc że demontaż i montaż wszystkich elementów odbędzie się jak w fabryce.
Prowadziłem "fotoraport” z przebiegu tych dwóch operacji i dla zainteresowanych mogę przesłać zdjęcia na maila.
W tym roku pod koniec lipca autem zaplanowałem wczasy na Chorwację, przejechało i bez najmniejszych problemów 3500km w przeciągu 15 dni.
Oczywiście do auta dokładam komplet kół zimowych na stalowych felgach pomalowanych na biało. Są też srebrne kołpaki 4szt.
W Galancie jest też 3 letnia instalacja gazowa ze wtryskiwaczami HANA.
Na bieżąco jest robiony przegląd instalcji co 15 000. kilometrów i z tego co pamiętam to właśnie zbliża mi się jej przegląd.
(jeżeli kogoś interesuje szczegółowa specyfikacja instalacji, mogę podesłać na maila)
Średnie spalanie to 10-11l gazu. Wiadomo że na trasie pewnie mniej. Na pełnym zbiorniku przejeżdżam średnio ok. 340km.
Samochód posiada również kompletną osłonę pod silnikiem, co wbrew pozorom nie jest takim standardem w ich przypadku.
To chyba tyle z najważniejszych informacji.
Na chwilę obecną auto nie wymaga żadnych nakładów finansowych.
Ubezpieczenie i przegląd ważne do listopada 2018
Szukam konkretnych klientów, którzy będą poważnie zainteresowani jego kupnem.
Dla rozsądnego kupca mogę się trochę potargować, ale wiem co sprzedaje i znam wartość mojego auta.
Nie ukrywam że trochę z żalem sprzedaje to auto, ale sytuacja życiowa mnie to tego zmusza.
Nie tyle chce go sprzedać, co oddać w dobre ręce.
Na wszelkie pytania postaram się rzetelnie odpowiedzieć telefonicznie jak i mailowo.
Jeżeli nie będę mógł odebrać to pewnie oddzwonię.
Stan faktyczny auta widać na zdjęciach.
Mam sporo zrobionych zdjęć, ale nie wszystkie mogłem tutaj wystawić.
Dla zainteresowanych więcej mogę podesłać na maila.
Oczywiście zgadzam się na sprawdzenie auta na dowolnej stacji diagnostycznej.
Rozsądnie było by zobaczyć auto przed kupnem dlatego zapraszam do obejrzenia na żywo.
Pozdrawiam
Mariusz