Na sprzedaż pochodzący z 1986 r. japoński dwuszyjowy smoku-MATSUMOKU sprzedawany pod marką Westone Model X695BK Spectrum LX.
Była to najwyższa wersja serii Spectrum, a kupujący w jednym futerale dostawał 4 strunowy bass i osobno gryf bezprogowy. Oba łączone są na imbusowe śruby (a nie jak zwykle na wkręty) co powoduje, że w ciągu paru minut łatwo je można zamienić i można czynić to wielokrotnie bez ryzyka wyrobienia dziur.
http://www.westone.info/spectrumlxbass.html
Poza tym drugim gryfem, oraz charakterystyczną dla Matsumoku precyzją wykonania, na szczególną uwagę zwraca rozbudowana elektronika. Te pickupy z serii Magnaflux w latach 80-tych były wkładane przez MATSUMOKU też do topowych modeli basów ARIA. Poza pickupami dołożono tam jednak dodatkowo bardzo rozbudowaną elektronikę. Jest:
- przełącznik selekcji pickupów (neck/oba/bridge)
- przełącznik activ/pasiv,
- przełącznik phasy,
- klasyczny tone dla układu pasywnego,
- pokrętło tone dla trybu aktywnego które nie działa na zasadzie skręcenia górki, a przesuwania podbijanych lub wycinanych pasm. Coś jak rozwiązanie stosowane w Alembickach czy Wallach. Efekt jest taki, że zaczynamy poczynając od wyeksponowanej zfazowanej górki przechodzimy przez rockową jazdę do misia-pysia który swym basem ukołysałby każdego regała. To nie jest typ basu który podrabia wszystkie inne, ale raczej taki, co to odnajdzie się w każdym stylu bo ma taki wachlarz możliwości.
Jak ktoś nie wie o co chodzi, to tu https://tiny.pl/rlvj4 można poczytać więcej i o Matsumoku i o tym modelu.
Sprzedawany komplet jest używany, ale nieźle ustawiony i w 100% grywalny. Przez 35 lat swoje jednak przeszedł. I tak:
- na bezprogowej podstrunnicy widać ślady po strunach. Pod struną G nawet delikatne wyżłobienia. Jeszcze nie przeszkadza to w grze, ale kiedyś tam coś trzeba będzie z tym zrobić (np. zabezpieczyć podstrunnicę żywicą) albo już teraz przejść na struny z płaską owijką; (to mokre co widać na zdjęciu podstrunnicy to resztki olejku cytrynowego jaki właśnie jej zaaplikowałem a jeszcze nie wysechł)
- na progach też widać ślady. Też analogicznie to nie jest nic, co przeszkadza w grze, ale muszę zaznaczyć, żeby potem nie było, że nie pisałem,
- body i progowy gryf mają liczne zarysowania i obicia lakieru. Tragedii nie ma, ale czasu nie oszukasz,
- nadbiegunniki pickupów zaśniedziałe a płytka mocowania gryfu i śruby też nie wyglądają jak z fabryki,,
- na plastikowej zaślepce komory z elektroniką są ubytki/wyszczerbienia,
- w progowym gryfie zostały wymienione klucze na jakieś no name. Trzymają dobrze. Oryginalne (bez główek) daję w komplecie. Pewnie coś było nie tak z nimi skoro poprzedni właściciel je wymienił, ale nie testowałem tego, bo te co są mi starczały,
- z główek kluczy na bezprogowym gryfie schodzi lakier,
- pokrętło potencjometru volume chyba nie jest oryginalne,
- struny raczej do wymiany,
- futerał swoje przeszedł – miejscami odkleja się zewnętrzna okleina, a zawiasy klapy są nadwyrężone. Poza tym jest jednak w pełni funkcjonalny.
Sprzedaję tylko dlatego, że redukuję basowe graty. Miałem prawie wszystkie modele Westone. Wszystkie były świetne. Jako osobne ogłoszenie sprzedaję innego fretlessa Westone.