Szanowni Państwo.
Przedmiotem aukcji jest stary, ale świetnie zachowany, gruby i mięsisty kilim, dywan do powieszenia na ścianę, z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej. Rzecz ma już swoje lata, zapewniam, wykonana została na przełomie lat 70/80 tych i przez te wszystkie lata wisiała na ścianie, więc nie jest zniszczona, a jedynie okurzona. Na zdjęciach frędzle wykańczające dolną krawędź nie wyglądają jakoś spektakularnie, ale to tylko wina ich ułożenia do zdjęć i faktu, że kilim dłuższy czas przeleżał zwinięty w rulon i nie chciał się do zdjęć ładnie ułożyć :-). Na ostatnim zdjęciu już jednak widać, że frędzle są gęste, w całości, bez ubytków. Zatem kilim ów można natychmiast po otrzymaniu powiesić w wybranym miejscu, bo zachowały się nawet uchwyty z tasiemek zrobione przez poprzednich właścicieli.
Kilim, a właściwie dywan, jest solidny i mięsisty. Całość jest utrzymana w brązowej tonacji i oparta właściwie tylko na różnych odcieniach brązu, z elementami czerni i bieli. Przedstawiono na nim wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, swoistą kopię obrazu z Jasnej Góry, z zachowanymi wszelkimi szczegółami. To „motyw” bardzo bliski katolikom, Polakom i w różnych wariantach pojawiał się w latach 70-tych i 80-tych w polskich domach masowo. Obrazy, monidła, płaskorzeźby, kilimy, wazony- to wszystko było eksponowane hołubione z dużą pieczołowitością, wszak przedstawiało bardzo polski symbol, czyli Matkę Boską częstochowską.
Obraz Matki Bożej Częstochowskiej, w tradycji wschodniej znany jako Częstochowska Ikona Matki Bożej (Bogurodzicy), a także jako Bełska Ikona Matki Bożej – znajdujący się w jasnogórskim klasztorze jest dziełem o niejasnym pochodzeniu i czasie powstania. Otoczony szczególnym kultem wśród wiernych Kościoła rzymskokatolickiego oraz prawosławnego, uważany jest za cudowny. Współcześnie jest jednym z najlepiej rozpoznawanych symboli Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce. Pochodzenie obrazu i data jego powstania nie są znane. Jak mówi legenda ikona ta jest jedną z siedemdziesięciu namalowanych przez świętego Łukasza Ewangelistę, na fragmentach stołu, przy którym posiłki spożywała Święta Rodzina. Powstanie wizerunku miało by więc mieć miejsce w Jerozolimie, w miejscu zwanym wieczernikiem (związanym z Ostatnią Wieczerzą). W latach 66-67, w czasie najścia rzymskich wojsk pod przywództwem cesarzy Wespazjana i Tytusa, chrześcijanie mieli uciec do miasteczka Pella. Wraz z innymi świętościami w jaskiniach schowali oni również i częstochowską ikonę Bogurodzicy. W 326 roku do Jerozolimy przybyła cesarzowa Helena, aby odwiedzić święte dla chrześcijan miejsca oraz odnaleźć Krzyż Pański. W darze od wiernych otrzymała ikonę Matki Bożej. Ikona ta została umieszczona w Konstantynopolu w cesarskiej kaplicy, gdzie miała pozostawać przez następne pięć wieków. W drugiej połowie XII wieku z wielkimi honorami ikona Bogarodzicy została przewieziona na Ruś, przebywając wcześniej, jak mówią niektóre źródła, w Bułgarii, Morawach i Czechach. Książę halicko-wołyński- Lew Daniłowicz, umieścił ją pod zarządem prawosławnego duchowieństwa w zamku w Bełzie, gdzie miała zasłynąć licznymi cudami. Od tej miejscowości pochodzi pierwotna nazwa ikony. Zamek w Bełzie mieli okrążyć Tatarzy. Licząc na pomoc Matki Bożej, książę wyniósł świętość z cerkwi i postawił na miejskiej ścianie. Strzała wystrzelona przez jednego z Tatarów trafiła w wystawioną na mury zamku ikonę. Legenda głosi, iż na cudownym obrazie miały od tamtego czasu pozostać ślady krwi przebitego strzałą jednego z najeźdźców, które widać do dzisiaj. Zapadła mgła, w której szyki nieprzyjaciół pomieszały się tak, że zmuszeni zostali przerwać oblężenie i wycofać się. Jedno z podań mówi również, że w sennym przywidzeniu Obrończyni Niebieska nakazała księciu przenieść cudotwórczą ikonę na Jasną Górę do Częstochowy. Idąc dalej tą wersją legendy, książę Władysław w 1382 założył klasztor na Jasnej Górze (góra spotkania - została tak nazwana w wyniku mnóstwa cudów, które miały tam miejsce) i przeniósł tam "cudotwórczą świętość", powierzając ją na przechowanie zakonowi paulinów. Kilkadziesiąt lat później klasztor został obrabowany przez husytów. Pozbawiwszy go wszystkich skarbów, chcieli oni zabrać również i cudowny obraz, lecz niewidoczna siła zatrzymywała konie i wóz ze świętością nie zdołał się ruszyć. We wściekłości jeden z rabusiów zrzucił świętą ikonę na ziemię, a inny uderzył mieczem po twarzy. W tym samym miejscu sprawiedliwa kara dotknęła wszystkich: pierwszego rozerwało na części, drugiemu uschła ręka, pozostali padli trupem lub zostali rażeni ślepotą.
Na mocy aktu papieża z roku 1716, 8 września 1717 roku dokonano koronacji cudownego obrazu koronami papieskimi.
Polecam zatem serdecznie i zapraszam do licytacji.
Wymiary: bez frędzli 135 x 103 cm.