Szanowni Państwo.
Przedmiotem aukcji jest niezwykle klimatyczna i przejmująca oraz wzruszająca rzeźba, rzecz raczej dużego formatu, dosyć ciężka, sygnowana z tyłu autorskim/firmowym znakiem Bija. To figura przedstawiająca kobietę tulącą w objęciach śpiące, małe dziecko.
Na początek wyjaśnijmy może sprawy, że się tak wyrażę- techniczne. Rzeźba wykonana została z gipsu i okryta na całości terakotą, czyli dokładnie oczyszczoną i wypaloną gliną, a ze względu na fakt, że przedmiot jest stary i widać nań maleńkie odpryski, można dokładnie określić te materiały, z których całość powstała. I moim zdaniem, w obliczu niesamowitego klimatu, wielkości, oryginalności całości, realizmu i emocji zaklętych w postaciach- to drobiazgi te jak punktowe odpryski terakotowej warstwy nie mają najmniejszego znaczenia. Proszę mi wierzyć, gdy się patrzy na ten posąg kobiety tulącej swe dziecko, widzi się nie tylko miłość, troskę, ale też i trud, bo choć macierzyństwo oczywiście jest czymś pięknym, to jednak przemawia z tej rzeźby jakiś ból i cierpienie zapewne wywołane trudem zapewnienia swemu maleństwu bezpiecznego bytu. Widać, że kobieta jest biedna, czego wyrazem jest jej ubranie i ubranie jej dziecka, które bardziej niż ubrane jest po prostu owinięte w jakieś „szmaty”. Ona sama ma na sobie długą spódnicę, na ramionach chustę, w pasie przepasany fartuch, na głowie także chustkę, a na przedramieniu zawieszony kosz wypełniony czymś po brzegi. Ewidentnie jest zmęczona zarówno pracą, jak też dźwiganiem dziecka, ale też niepewnością o los swój i swego maleństwa...
Rzeźba jest pełna szczegółów, bardzo realistyczna, przestrzenna. Kojarzy mi się bardzo z młodopolskimi tematami, jakby została po prostu „wyjęta” z jednego z ówczesnych obrazów. Jest to także przejmujący obraz macierzyństwa, które nie jest zawsze „instagramowe”...
Polecam serdecznie i zapraszam do licytacji.
Wymiary: wysokość 32 cm, szerokość ok 15,5 cm, grubość ok 12 cm.