Witam Państwa w ramach tego cyklu będę oferował na sprzedaż kolekcję moich wzmacniaczy, które zbierałem przez całe lata a postanowiłem w tym roku trochę przewietrzyć. Są to egzemplarze w kolekcjonerskim stanie zadbane i poszanowane w razie potrzeby odnowione, które sobie od czasu do czasu podpinam aby nacieszyć się ich szczególnym modelowym i audiofilskim brzmieniem, którego już coraz mniej na świecie.
Oferowany wzmacniacz to jedna z legend angielskiego hi-fi: WZMACNIACZ ZINTEGROWANY QED A 240 SUPER ANALOG
Przedstawiam Państwu bardzo interesujący wzmacniacz, który jest na rynku prawdziwym unikatem a w tym stanie zachowania wręcz rarytasem. Zapomniałem napisać, że mam do niego oryginalne pudełko wyścielane gąbką. Konstrukcja pochodzi z początku lat 90-tych i jest najwyższym modelem firmy z zamontowanym na pokładzie wybitnym układem przedwzmacniacza wejściowego Super Analogue Board /mam w zestawie folder zdjęcia nr 6-7/, który był upgradem dla wersji podstawowej 240CD co jest widoczne na zdjęciach nr 3 i 4. Ta niewielkich rozmiarów płytka uczyniła z tego niepozornego urządzenia jeden z najlepszych odbiorników sygnałów dla gramofonów, cd, tuner i tape jakie wyprodukowano w historii hi - fi. Nie będę się rozpisywał na temat konstrukcji bo wszystko widać na zdjęciach i nie powala ilością elementów i układów zawartych w niedużej i niezbyt ciężkiej skrzynce /o wymiarach 36 x 24 x 7/ nieco z frontu przypominającej urządzenia słynnego Sugdena z tamtych czasów. Dodam tylko, że terminale głośnikowe /są w postaci gniazd biegnących w głąb urządzenia / co jest może trochę dziwne ale bardzo wygodne po prostu wsuwamy wtyki bananowe /firma zaleca wtyki własnej produkcji, które oczywiście posiadam i dokładam do oferty/, które siedzą bardzo bezpiecznie w swoich gniazdach i nie powiększają wymiarów tylnych urządzenia a także nie musimy się bać o ich urwanie co zdarza się częściej niż przypuszczamy. Angielska firma Qed Electronics słynna dzisiaj z bardzo dobrych kabli a wcześniej z przeróżnych nowatorskich wynalazków urządzeń współpracujących z audio w postaci przedwzmacniaczy, kondycjonerów, buforów, etc.. był bardzo dumna ze swojego 240SA uważając go za jedno z najbardziej analogowo brzmiących urządzeń audio na wymagającym rynku angielskim.
Co więc ma w sobie QED czego nie mają inne urządzenia? Po pierwsze niesamowitą dynamikę i szybkość wzmacniania sygnału przy krystalicznie czystej detaliczności gdzie doskonałe zrównoważenie pasm nie opiera się jak w typowych wzmacniaczach angielskich na ograniczaniu brzmień skrajnych /góra - dół/ i eksponowania dużego "środka" ale sile i gęstości z jaką wzmacniacz jest w stanie nasycić wszystkie pasma neutralnym bardzo otwartym ofensywnym brzmieniem przy kapitalnej palecie nie ograniczanych wysokich tonów konkretnie napierdalającym basie z super żywą i bogatą średnicą z kapitalnymi naturalnymi wokalami i świetną szeroką stereofonią w czym trochę przypomina wyroby słynnego Naima. Brzmienie nie jest przesłodzone czy "lampowo zmulone" ale nie jest /mimo ogromnej ilości dźwięków generowanych przez wzmacniacz/ natarczywe czy mało subtelne. Wzmacniacz się nie hamuje jak inne urządzenia, żeby na wszelki wypadek zbyt ostro nie zabrzmieć ale podąża tam gdzie inne tracą fason i świetnie ożywia muzykę swoją ogromną witalnością muzykalnością i kapitalnie trzymanym tempem grania. Najlepiej na przykładzie: znajomek zadzierał nosa bo miał jego zdaniem najlepszy wzmacniacz na świecie bodajże modnego dzisiaj Hegla H 70 i jak mu podesłałem zdjęcia mojego Qeda i mówiłem, że gra zajebiście to mnie wręcz wyśmiał. Wtedy stanął zakład /nie powiem o co bo nie chcę być posądzany o złe nawyki/ czy "szczeniak poradzi sobie z "wielkim nordyckim psem". Odsłuch nastąpił w domu posiadacza lepszego sprzętu /czyli u kolegi/. Jako sędziowie stanęli nasi wspólni znajomi też audiofile w mocno średnim wieku z dużym doświadczeniem odsłuchowym i z dużą wiedzą muzyczną. W pierwszej chwili odnosiło się wrażenie że Skandynaw zadusi mojego szczeniaka masą i siłą sygnału ale małe zwinne bydlątko unikało bezpośrednich ciosów i coraz bardziej się rozkręcało i rozgrzewało aby pod koniec dwa razy okrążać olbrzyma zanim ten zdążył wykonać choćby jeden ruch. Wynik końcowy nie był do końca rozstrzygnięty ale werdykt brzmiał: Hegel jest po to by zaimponować i zrobić dobre wrażenie natomiast do słuchania muzyki na co dzień wybrano małego Qeda. Ja sam osobiście nie rozumiem co słuchacze widzą - słyszą w tym ponurym chłodnym i smętnym nordyku podobnie nie rozumiem co ludzie widzieli w wyrobach Accuphase poza ogromem ostrego nie muzykalnego dźwięku mrożącego krew w żyłach jak katana samuraja pewnie te gałeczki i wskaźniki i szampański kolor obudowy podnosiły prestiż posiadacza. Wiem wiem o gustach się nie...Za duża ilość treści jest dzisiaj nieporządana więc reasumując. Wiemy już, że Qed A 240SA jest po prostu zajebisty.
Mam nadzieję, że powyższe informacje będą przydatne dla osób szukających dobrze brzmiących wzmacniaczy audio a nie mają czasu na wielokrotne chodzenie po salonach i uczestniczenie w męczących a rzadko trafionych odsłuchach.
Stara zasada kupowania sprzętu mówi w domu zawsze będzie brzmieć gorzej niż w sklepie czy salonie.
Oferowany egzemplarz jest w świetnym stanie technicznym i optycznym. Mogą się zdarzyć jakieś drobne ślady ostrożnego używania w postaci pojedynczych małych rysek. Wszystkie mechaniczne funkcje działają sprawnie z delikatnym oporem właściwym dla dobrze skonstruowanego sprzętu.
Przesyłka będzie super starannie zapakowana, tak żeby żadna firma jej nie uszkodziła starą sprawdzoną metodą.
Pewnie tam o czymś zapomniałem napisać ale zawsze można zapytać przez edytor Allegro do czego Serdecznie zachęcam.
Uwagi końcowe: Wystawiam na sprzedaż bardzo dobrze brzmiący sprzęt w bardzo dobrym stanie, którego solidna konstrukcja umożliwia długoletnie bezawaryjne użytkowanie a walory muzyczne są większe niż wartość postrzegana i sugerowana cena. Dane techniczne zawarte są na ostatnim zdjęciu, które trzeba powiększyć klikając w ich zawartość.
Dziękuję Pięknie za przeczytanie tego opisu i Serdecznie Pozdrawiam wszystkich moich aukcyjnych znajomych, którzy podbudowali moją wiarę w sens pisania na Allegro o płytach i sprzęcie audio niezasłużenie mnie komplementując i zawstydzając swoimi pochwałami :)