Przedstawiamy nowe wydanie starej dobrej wycieczki szlakiem legendarnych knajp PRL-u! Legendarne knajpy PRL (bo pić trzeba umić) bilety już w sprzedaży! O wycieczce Legendarne knajpy PRL-u (bo pić trzeba umić) wycieczka potrwa 2,5 godziny, w cenie kilka shotów wódki i zagrycha, start wycieczki w każdą sobotę z pl. Defilad o godzinie 19:00, koniec również na pl. Defilad (szukajcie naszego „Ogórka” przed głównym wejściem do Pałacu Kultury i Nauki od strony ulicy Marszałkowskiej) Uwaga – treści, które pojawią się na wycieczce są nieodpowiednie dla osób poniżej 18 roku życia, mogą też urazić niektórych dorosłych ;) Podczas wycieczek w autobusie obowiązuje zakaz spożywania alkoholu.    Czy coś się zmieni, jeśli chodzi o charakter, czy zawartość merytoryczną wycieczki? Absolutnie nie. Dobrego składu się nie zmienia. Będą te same mocne, czasem pikantne anegdoty i ten sam sobotni wieczorny nastrój, ale podczas wycieczki wpadniemy na chwilę do Muzeum Polskiej Wódki, by tam dowiedzieć się czegoś więcej o trunku, którego potencjału być może nie doceniamy.   Byliście kiedyś na degustacji wódek? Potraficie odróżnić wódkę produkowaną na bazie ziemniaka, od pszennej czy żytniej? Po naszej wycieczce na pewno się to zmieni. Tylko pamiętajcie, że pić trzeba umić :) A czego się dowiecie?  jaki marynarz prowadził na Brzeskiej schron słynący z najlepszego tatara, do którego lokalu jeździło się polewaczką, czym była zagrycha zwana inwalidą, a czym lorneta i galareta, kto gustował w koktajlu na bazie rosołu z kury i wódki, w której knajpie jedyne, co nie wypadało to sztuczna szczęka przy jedzeniu kotleta, gdzie dyżurną marynarkę trzymał polski James Dean i dlaczego chodził ubrany w ponczo z obrusu, kto trafił ogórkiem kiszonym w kelnera wywołując regularną wojnę, To oczywiście tylko niewielka część atrakcji, które spotkają nas na trasie przejazdu. Gwarancją dobrej zabawy jest obecność naszego wyjątkowego przewodnika. Rafał Dąbrowiecki to przewodnik warszawski i twórca portalu „Butem po Wawie”, który od kilku lat zabiera warszawiaków na cieszące się ogromnym powodzeniem spacery miejskie. Trasa, którą pojedziemy to jego autorski pomysł.Po drodze nie tylko odwiedzimy kilka knajp, w których napijemy się zmrożonej wódeczki pod pyszną zakąskę, ale jeszcze nasz przewodnik zasypie Was niezliczoną ilość zabawnych anegdot z Ludową Polską i alkoholem w tle.Partnerzy: Legendarna Restauracja Kameralna, która uraczy nas żubrówką i pieczonym jabłkiem, klubokawiarnia Jaś & Małgosia, której znakiem rozpoznawczym będzie swojski ogórek, smalec i żytnia oraz słynna knajpa W Oparach Absurdu, w której chlapniemy wyborową w towarzystwie śledzika. Edukować będzie nas Muzeum Polskiej Wódki. Legendarne knajpy PRL-u Legendarne knajpy PRL-u to wyjątkowa atrakcja turystyczna, która światło dzienne ujrzała w 2017 roku. Pomysł na tę wycieczkę był bardzo prosty. Skrzykujemy znajomych, wsiadamy na pokład zabytkowego Jelcza „Ogórka”, a pełen pasji i wiedzy przewodnik zasypuje nas przeogromną ilością zabawnych anegdot spod znaku lornety i meduzy. Aby bardziej wczuć się w klimat czasów minionych, zatrzymujemy się w trzech lokalach, które dbają o odpowiedni poziom bajkowego nastroju w naszych organizmach i nie zapominają o tym, że zakąska jest obowiązkowa.  Słuchając zabawnych anegdot mogliśmy wczuć się w klimat mokrych od potu i ciemnych od papierosowego dymu sal Kameralnej, Kongresowej, czy legendarnego SPATiF-u, a słowem przewijającym się w tej narracji najczęściej było słowo „wódka”. Bawiąc się i żartując staraliśmy się jednocześnie pamiętać, że szlak hańby miał też ciemne strony i przypominać takie jego ofiary jak Konstanty Ildefons Gałczyński, czy Ireneusz Iredyński. Świadomość istnienia tych mrocznych odcieni w kolorowej palecie barw którymi mieniła się dawna stolica, skłoniła nas do pewnego odświeżenia formuły naszej wesołej wycieczki. Jesteśmy to winni bohaterom, z których anegdot śmiejecie się w każdy weekend. Tak narodził się pomysł, aby hasłem przewodnim naszej wycieczki były słowa:„alkohol jest dla ludzi, ale pić trzeba umić”.Nie chodzi tu o to, że czegoś się wstydzimy. Nasza wycieczka to impreza na poziomie i przyzna to każdy gość. Nie wstydzimy się też tego najczęściej wypowiadanego w czasie wycieczki słowa. Wódka jest naszym dobrem narodowym. Ten trunek znany jest i ceniony na całym świecie. Francuzi mają wino, Szkoci Whisky, a Amerykanie Bourbon. Zależy nam jednak na tym, by zmienić postrzeganie tego trunku i przywrócić należne mu miejsce. Problem przecież nie tkwi w samym produkcie. Długo zastanawialiśmy się jak przemycić do naszej wycieczki element edukacyjny, aż z pomocą przyszło nam nieocenione Muzeum Polskiej Wódki.