KRUCA FUKS Alfabet góralski Bartłomiej Kuraś Paweł Smoleński
- Wydawca: Agora
- Rok wydania: 2013
- Oprawa: twarda
- Ilość stron: 327
- Wymiary: 14x21,5 cm
EAN: 9788326812750
Ciężar: 0,475 kg
Książka składa się z kilkudziesięciu, subiektywnie wybranych, ale charakterystycznych haseł - np. gwara, Blumenfeld, grule, Pęksowy Brzyzek, Dolina Chochołowska, copka z gniozdkiem, TOPR, oscypek czy Orla Perć.
Przez smak Śliwowicy, surowe piękno Giewontu i małą szarotkę, przez osiągnięcia sportowe Bachledy czy Fortuny, muzykę Bartusia Obrochty, a także halny - autorzy przybliżają kulturę Tatr. Ukazują góralski smutek, powagę, wzruszenie i śmiech oraz radość z obcowania z melodią gwary.
Kto Tatry zna, podczas czytania tej książki, poczuje się jakby właśnie w nich był. Nie odłoży jej, póki nie dowie się co jest za kolejnym wzniesieniem (następnym hasłem).
Kuraś i Smoleński w swoich reportażach opisują Podhale prawdziwe, nie żadną cepelię. Nie unikają trudnych tematów, o których pod Tatrami ciągle niełatwo rozmawiać. Kulturę góralską szanują, choć patrzą na nią z przymrużeniem oka. Lektura obowiązkowa dla ceprów. Warto też, by zajrzeli do niej górale.
Jerzy Jurecki, Dziennikarz Roku 2012 w plebiscycie miesięcznika „Press", właściciel „Tygodnika Podhalańskiego"
Bartłomiej Kuraś - reporter „Gazety Wyborczej” i góral z dziada pradziada. Urodził się w Zakopanem, ma ojcowiznę w Nowym Targu. W Tatrach odnajduje spokój i ślebode (wolność); zna tam miejsca ciche nawet w szczycie sezonu. Beskórcyjo - łagodne przekleństwo - to jego ulubione podhalańskie słowo. Przetłumaczył na góralską gwarę jeden z odcinków cyklu o Kajku i Kokoszu. Dostał m.in. „Kryształowe Pióro” za reportaż „Depresja górala. Aby halny nikogo nie zabrał” (był jego współautorem) oraz „Parzenicę” za cykl „Razem dla Tatr” o potrzebie ochrony tatrzańskiej przyrody. Razem z Pawłem Smoleńskim wydali książkę „Bedzies wisioł za cosik. Godki podhalańskie” (2010)
Paweł Smoleński - reporter od kilku dekad (ponad dwie w „Gazecie Wyborczej”), ale wcześniej, zwłaszcza w dzieciństwie, za sprawą rodziców - i też swoją własną - zdeklarowany Podhalanin, ze wszystkimi tego stanu rzeczy konsekwencjami. Uważa, że Tatry byłyby najlepszym miejscem na świecie, gdyby nie ceperskie najazdy. Zazdrości Tytusowi Chałubińskiemu, że w XIX w. mógł wędrować przez puste góry. Zresztą - Tatry sprzed półwiecza też były puste, co, niestety już nie wróci. Autor książek: „Pochówek dla rezuna” (Nagroda Pojednania Polsko-Ukraińskiego), „Irak. Piekło w raju” (Nagroda im. Kurta Schorka), „Izrael już nie frunie”, i „Balagan. Alfabet Izraelski”. Jeden z tych ceprów, który umie godać na posiadach z góralami.