KOMPAS + KALENDARZ WIELOLETNI
RÓŻA WIATRÓW
Kompas z 40-letnim kalendarzem - NC1689
z wierszem Roberta Frost'a
226933
LATA 2005 -2044
✅ Kompas z 40-letnim kalendarzem na lata 2005-2044 dla tych, którzy potrzebują się wyciszyć z dala od zgiełku miasta i cywilizacji, ale z perspektywą kontrolowania upływu czasu. Na wewnętrznej części pokrywki znajduje się wiersz Roberta Frosta "The road not taken" („Droga nie wybrana”) opowiadający o życiu jako o spacerowych wyborach.
PIĘKNY STYLOWY KOMPAS
✅ Kompas z bardzo czytelną i estetyczną różą wiatrów. Igła kompasu w kolorze czarnym z otworami w kształcie liter N i S, oznaczającymi kolejno Północ i Południe. Kompas z dokładną podziałką stopniową.
SPECYFIKACJA
- Wymiary: średnica – 7,5 cm
- Materiał obudowy: mosiądz
- Kolor: złoty
- Podziałka kompasu: stopniowa
- Na topie wieczka kalendarz 40-letni
- Wewnętrzna strona pokrywki wypełniona wierszem Roberta Frosta "The road not taken" po angielsku
- Igła czarna
PIĘKNY GUSTOWNY KOMPAS
✅ Kompas posłuży podróżnikom, może być podarowany jako piękny gustowny prezent.
✅ W środku kompasu wiersz Roberta Frost'a "Droga niewybrana"
THE ROAD NOT TAKEN
by Robert Frost oryginał
"Two roads diverged in a yellow wood,
And sorry I could not travel both
And be one traveler, long I stood
And looked down one as far as I could
To where it bent in the undergrowth;
Then took the other, as just as fair,
And having perhaps the better claim,
Because it was grassy and wanted wear;
Though as for that the passing there
Had worn them really about the same,
And both that morning equally lay
In leaves no step had trodden black.
Oh, I kept the first for another day!
Yet knowing how way leads on to way,
I doubted if I should ever come back.
I shall be telling this with a sigh
Somewhere ages and ages hence:
Two roads diverged in a wood, and I—
I took the one less traveled by,
And that has made all the difference."
DROGA NIEWYBRANA
ROBERT FROST
Dwie drogi w żółtym lesie szły w dwie różne strony:
Żałując, że się nie da jechać dwiema naraz
I być jednym podróżnym, stałem, zapatrzony
W głąb pierwszej z dróg, aż po jej zakręt oddalony,
Gdzie widok niknął w gęstych krzakach i konarach;
Potem ruszyłem drugą z nich, nie mniej ciekawą,
Może wartą wyboru z tej jednej przyczyny,
Że, rzadziej używana, zarastała trawą;
A jednak mogłem skręcić tak w lewo, jak w prawo:
Tu i tam takie same były koleiny,
Pełne liści, na których w tej porannej porze
Nie znaczyły się jeszcze śladów czarne smugi.
Och, wiedziałem: choć pierwszą na później odłożę,
Drogi nas w inne drogi prowadzą - i może
Nie zjawię się w tym samym miejscu po raz drugi.
Po wielu latach, z twarzą przez zmarszczki zoraną,
Opowiem to, z westchnieniem i mglistym morałem:
Zdarzyło mi się niegdyś ujrzeć w lesie rano
Dwie drogi; pojechałem tą mniej uczęszczaną -
Reszta wzięła się z tego, że to ją wybrałem.
Robert Frost
tłum. Zbyszek Kwiatkowski