STX F-360
---
Wielkie, ciężkie, potężny kolumny wyprodukowane pod Warszawą.
Dosyć sceptycznie podchodzę po polskich produktów, szczególnie Unitra / Tonsil... ja rozumiem sentyment ale... no nieważne :)
Wracając do tematu. STX zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Pierwsze co to wykonanie całości. Kolumny cieszą oko i to bardzo. Są sztywne, nic nie wpada w niepotrzebny rezonans, nie widać oszczędności. Wszystko spójne i dopracowane. W moim egzemplarzu jest mała skaza na górnej krawędzie (widać ją na zdjęciach, zarysowany fornir). Tak czy inaczej matowy front połączony z kolorem venge po bokach robi wrażenie.
Waga jednej kolumny 25kg. To naprawdę są kolosy.
Brzmienie (to co najważniejsze):
W zapewnienia producenta co do zakresu 22-30000 Hz nie wierzę :) Ale i tak z basem jest naprawdę nieźle. Ładnie trzymam się w ryzach, punktowo i dynamicznie jak należy.
Całe pasmo wydaje się być równe. Nie mam poczucia, że coś ucieka albo zbyt wychodzi na przód.
Bardzo ładna średnica, ciepła. Wokale brzmią naturalnie i nie ma się wrażenia "krzyku".
Góra pasma...nie wiem jaka była w oryginale. Tutaj wstawione są inne wysokotonowe. Zdecydowanie pasujące brzmieniem do całości. Ładnie "cykają", a nie syczą. Lubią wybrzmiewać, przestrzeń tworzą bardzo dobrą i "napowietrzoną" należycie.
Scena / stereo:
Przy tych kolumnach doświadcza się fajnego odczucia. Zwiększając głośność jakby przybliżamy się do sceny. Zupełnie jakby fotel miał kółka :) Z każdym kolejnym decybelem scena zaczyna odkrywać dla nas kolejne "smaczki", a jej wymiary wydają się nie mieć końca.
Naprawdę za budowę sceny i stereofonii należy im się medal.
Dla kogo:
To kolumny raczej do pomieszczeń średnich / większych. Lubią prąd choć podawana skuteczność 93db wydaje się być prawdziwa. One po prostu ożywają jak dostaną 80-100wat. Przy słabszych wzmacniaczach też zagrają ale...to nie to samo.
Jeśli chodzi o gatunki muzyczne to zasadzie wydają się być bardzo uniwersalne. Osobiście najbardziej podobał mi się ich dźwięk przy akustyce i r'n'b. Ale gitarami też potrafią przywalić jak trzeba, a mezzosoprany miło wypełniły pomieszczenie.
---
Powiem tak, F-360 deklasuje polskie klasyki w stylu altus, alton itp. Wiem, że pewnie się komuś narażę ale trudno. Może kwestia gustu, może zdrowego rozsądku :)
Chcesz mieć polskie kolumny? Kup STX, nie pchaj się w reanimowane X razy unitry. Te tutaj sprostają współczesnemu brzmieniu i wzmacniaczom. Są szybsze, dynamiczniejsze i wykonanie nieporównywalnie lepsze.
---
Były to jedyne kolumny STX z jakimi przez lata miałem do czynienia, ale z ręką na sercu zapewniam, że jakiś wyższy model musi do mnie trafić :)