Fine Arts by Grundig FA3
---
Najwyższy model kolumn Fine Arts z 1997r.
Trafienie ich na rynku wtórnym graniczy z cudem. W zasadzie powodem jest to, że jeśli już ktoś je zdobędzie to dłuuugo się z nimi nie rozstanie (albo wcale).
Kolumny niesamowicie uniwersalne. Naprawdę sprawdzają się chyba w każdym stylu muzycznym.
Konstrukcja to linia transmisyjna, trudniejsza do zbudowania ale brzmienie nieosiągalne dla innego rodzaju kolumn.
Bas, ultra szybki, punktowy, schodzący w niskie rejestry.
Odwzorowanie sceny idealne i łatwe do osiągnięcia. Kolumny stosunkowo łatwe do ustawienia.
Wokale brzmią wyśmienicie. Diana Krall zamruczy ci do ucha, Tracy Chapman powali charyzmą jak nigdy.
Gitary Septicflesh czy Rotting Christ MIAŻDŻĄ, a towarzysząca temu orkiestra czy chóry znają swoje miejsce w szeregu.
Dynatron przeniósł mnie bardzo rytmicznie do filmu klasy B lat 80-tych pełnego przestrzeni i pościgów policyjnych.
--
No dobrze, popłynąłem trochę.
FA3 są zdecydowanie jednymi z lepszych kolumn, które miałem przyjemność słuchać. Kilka godzin zastanawiałem się czy one czy moje ukochane QLN. I jednak QLN :) Powodem tego wyboru było tylko to, że wolę jakby spokojniejsze brzmienie. No oczywiście tego się nie da opisać bez odsłuchania.
Porównałem też z:
B&W 604 i Kenwood LS-7000P. Wygrały na całym polu. No może B&W ma odrobinę więcej powietrza w górnych rejestrach ale całkowicie odpada w pozostałych zakresach. Do tego B&W na dłuższą metę ma męczącą tą "sterylną" górą.
---
Stan techniczny idealny. Membrany całe, nic nie pogięte.
Maskownice kompletne ale tkanina na jednej delikatnie się odkleja. Postaram się przykleić to przed wysyłką.
Obudowy mają jakieś mikroryski. Nic widocznego. Jest jeden odprysk z tyłu kolumny około 1cm.
W zestawie również oryginalna instrukcja!
Z ciekawostek terminal znajduje się od spodu kolumny, a sama kolumna ma fabryczne nóżki.
Jedna waży ponad 20kg!
Wymiary 107x37x24cm
--
Możliwy odsłuch, odbiór osobisty.
Wysyłka kurierem, ubezpieczona, w dwóch paczkach, dobrze zabezpieczonych.