AUKCJA PRYWATNA !!!
BRAK MOŻLIWOŚCI ZWROTU !!!
Przedmiot aukcji sprzedawany jest przeze mnie prywatnie. Jestem audiofilem i jak każdy poszukuję najlepszego dla siebie brzmienia. Moja firma sprzedaje w internecie art. szkolne oraz art przemysłowe, więc łatwiej jest mi sprzedawać w miejscu o dobrej opinii. Kupując sprzęt dla siebie robię to albo w salonie audio, albo od pierwszego, najdalej drugiego właściciela. Nigdy z którejś tam ręki. Ma to bardzo duże znaczenie, gdyż sprzęt niewiadomego pochodzenia może być mocno wyeksploatowany, niejednokrotnie grzebany, który nagłaśniał imprezy na 100% swoich możliwości. A potem kupując taki sprzęt wcześniej czy później jesteśmy rozczarowani...
Przedmiotem aukcji są
kolumny podłogowe
AUDIO PHYSIC YARA
EVOLUTION
z naturalnym fornirem
![]()
![]() ![]()
Kiedy przystępowałem do recenzji tych kolumn zastanawiałem się patrząc na cennik Audio Physica, czy nie będzie to przypadkiem przysłowiowy gniot. Firma wszak przyzwyczaiła audiofilów do wysokich cen swoich produktów, choć z punku widzenia kilkukrotnie więcej zarabiającego Niemca tak nie jest.
Mam jednak inne zdanie na ten temat patrząc na ceny konkurencji, gdzie często produkt kosztujący podobnie nie jest otwierającym katalog, lecz jednym z bardziej zaawansowanych. Dlatego też już przed rozpoczęciem odsłuchów postanowiłem przypatrzeć się nim jak celnik - bardziej podejrzliwym i krytycznym okiem.
Niestety, okiem się nie dało, bo położony fornir jest świetny i tak przykuwa uwagę, że złapałem się na tym, jak stałem przed głośnikiem i głaskałem go nie mogąc wyjść z zachwytu jakie to piękne. Nie minęło kilka minut, a pogląd mój podzieliła żona, którą doprawdy trudno zachwycić byle czym.
Pomyślałem sobie, że firma Audio Physic wypuszczając tak tanie dla siebie kolumny, całość budżetu przeznaczyła w nich na jakość obudów licząc, że tym zamaskuje kiepskie brzmienie.
Tym z większym jeszcze zapałem zabrałem się do odsłuchu sądząc, że już po kilku minutach wystawię im negatywną ocenę i wyślę tam, gdzie ich miejsce.
Wiedziałem, że żaden recenzent z branżowych periodyków tego nie zrobi, bo ma związane przez dystrybutora ręce pod groźbą wycofania się z reklam w prasie, jak niegdyś zrobiła to firma E.I.C. Dlatego też miesięcznik AUDIO nie ocenia kropkami czy procentami, tylko opisuje brzmienie zwracając uwagę, aby w każdym sprzęcie znaleźć pozytywy, a nie koncentrować się na słabości i wytykać ją na każdym kroku.
Pozostałe Hi-Fi i Muzyka oraz Audio Video również pilnują się, aby nie podpaść dystrybutorom, dlatego też takie opinie należy traktować z przymrużeniem oka, bo redaktor sam z siebie nie napisze o sprzęcie źle, no chyba, że dostanie od dystrybutora specjalnie coś takiego, co można skrytykować, aby pokazać czytelnikom, że opinie są obiektywne i bywają również kiepskie sprzęty.
No dobrze, dosyć już o powiązaniach biznesowych, czas na odsłuch, bo im więcej myślę, tym bardziej mam wątpliwości co do brzmienia testowanych dzisiaj kolumn.
A więc zaczynamy...
WIZUALNOŚĆ
Kolumny podobnie jak i inne produkty niemieckiej firmy są niezwykle smukłe. Jak pisałem wcześniej, bardzo ładnie się prezentują i nie wstyd postawić ich nawet w gustownie wyposażonym salonie. Będą pięknym dopełnieniem fornirowanych mebli i ozdobą, na którą aż chce się popatrzeć.
Cóż, dla melomanów ważniejsze jest coś zupełnie innego, choć poczucie elegancji pomoże przekonać do zakupu ich drugą połowę.
PRZESTRZEŃ
Nie ma chyba audiofila, który nie słyszałby o fenomenalnej przestrzeni z jakiej słyną produkty Audio Physic, dlatego też test zacznę właśnie od niej.
Cóż, kolejny raz mogę to tylko potwierdzić...Wydobywający się z kolumn dźwięk rozsuwa ściany tworząc przestrzeń nieosiągalną dla innych konstrukcji.
Scena jest tak szeroka, że muzycy chyba się już nie widzą, choć znają jak łyse konie, bo całość przekazu jest niezwykle spójna i przekonująca. Nie ma w nich aż takiej przestrzeni jak w Tempo VI, lecz w bezpośrednim porównaniu obu par kolumn stwierdziłem, że brakuje doprawdy niewiele, a już na pewno dużo mniej niż sugerowałoby na to różnica ceny między dwiema konstrukcjami.
BARWA
Jeśli miałbym wskazać co jeszcze urzekło mnie po pierwszych dźwiękach bez wahania odparłbym - przepyszna barwa instrumentów. Jest do tego stopnia prawdziwa, że fortepian urzekł mnie bardziej, niż dziewczyny z teledysków disco polo, a skrzypce wycisnęły ze mnie uczucia znane z krojenia na drobno cebuli. Kontrabas zaś zawył tak, że wydawało mi się, że słyszę jęczące w tą grudniową, szczególną noc zwierzęta i już wiedziałem, że kolumny warte są każdej zainwestowanej złotówki.
DYNAMIKA
Dynamika z racji gabarytów jest dużo lepsza niż się spodziewałem, lecz zapomnijcie o postawieniu ich w salonach powyżej 18m2. W moich 24m2 była zaledwie poprawna, lecz jak przeniosłem je do 16m2 - dopiero pokazały, że i w tej materii są bardzo mocne.
Niemniej 16m2 to moim zdaniem górny pułap ich możliwości, przy którym dynamika jest jeszcze bardzo wysokich lotów.
BAS
Bas z kolei jest taki, jaki lubię - miękki, pulsujący, bez dudnienia, buczenia i innych przykrych niespodzianek. Nie oznacza to jednak, że w brzmieniu brakuje jego górnego zakresu - bo tak nie jest. Po prostu zachowano idealną proporcję, dlatego też oba zakresy są dobrze słyszalne. Dzięki temu kontrola jest dobra, bas nie wylewa się, nie ociąga, choć słychać od czasu do czasu przyjemne niskie, ciepłe pomruki.
PRZEJRZYSTOŚĆ
Przejrzystość dźwięku jest tak świetna, że sama dla siebie jest klasą i wzorcem wyznaczającym wręcz doskonałość w tym przedziale cenowym.
MUZYKALNOŚĆ
Zdarza się, że przejrzyste i bardzo szczegółowe konstrukcje mają tendencję do osuszania dźwięku, co powoduje, że odsłuchy szybko męczą, choć pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. W wypadku AUDIO PHYSIC YARA EVOLUTION świetna przejrzystość połączona jest z zaokrągleniem i lekką słodyczą wysokich tonów oraz miękkim, pulsującym basem, co przekłada się na bardzo dobrą muzykalność tych kolumn. Słuchać ich można godzinami i nie będziemy mieli żadnego dyskomfortu.
SZCZEGÓŁOWOŚĆ
Wszelkie niuanse i szczególiki w nagraniu są świetnie słyszalne, nie ma ani grama przymulenia, spowolnienia, zaciemnienia.
KONKLUZJA
Gdybym miał mniejsze pomieszczenie odsłuchowe (takie do maks18m2) mając budżet na poziomie do 3000zł z pewnością nie szukałbym dalej. W przypadku większych pokoi kolumny wymagają wspomagania subwoofera.
Niestety, nie nadają się do tego pierwsze lepsze do kina domowego, bowiem jest bardzo duży problem ze zgrywaniem się suba z kolumnami. Zazwyczaj bas nie nadąża, bądź żyje swoim, całkowicie oderwanym od kolumn życiem, co bardziej przeszkadza, niż poprawia. Z kolei dobry subwoofer przeznaczony do muzyki, kosztuje mniej więcej tyle, co te kolumny więc każdy niech sam sobie odpowie na pytanie, czy warto inwestować dodatkowo w subwoofer.
Dla tych, co dysponują pomieszczeniem nie większym niż 16m2, którzy lubią bardzo szczegółowy, choć ciepły dźwięk z misiowatym miękkim basem słuchający doprawdy różnych gatunków muzycznych - będą bardzo zadowoleni z tych kolumn. Czy to rock, czy pop, czy jazz, reggae, czy nawet skoczne disco czy też spokojne ballady - wszystko zabrzmi czysto i bardzo przekonująco.
Audio Physic Yara Evolution to audiofilskie kolumny dla każdego, kto już choć raz posmakował dobrego i pełnego brzmienia. Dla miłośników trzęsących się szyb i innych ekstremalnych emocji - w tej cenie dużo lepszym wyborem będzie zakup całego kina domowego z dwiema parami kolumn, subwooferem, siedmio kanałowym amplitunerem oraz odtwarzaczem dvd czytającym już chyba wszystkie dostępne formaty, nawet te z księżyca:)
Cóż, każdy ma swoje preferencje muzyczno-sprzętowe i każdy dokona właściwego dla siebie wyboru.
Mój znajomy, kiedy opowiadałem mu o audiofilach, którzy nieustannie wymieniają swój sprzęt długo nie mógł zrozumieć dlaczego tak się dzieje...
Zapytał mnie wprost: dlaczego oni mają aż taki problem aby dokonać właściwego wyboru już za pierwszym razem? Czy nie mogą posłuchać przed zakupem?
Odpowiedziałem mu obrazowo porównując ciągłe wymiany sprzętu do wchodzenia po schodach. Nie da się wskoczyć od razu z pierwszego na najwyższy stopień z pominięciem tych pośrednich. Chociaż w tym przypadku może i by się dało jeśli ktoś zarabia kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie...
Nie byłoby jednak tej zabawy i radości jaką mamy wspinając się krok po kroczku w kierunku audiofilskiego raju...
Wierzymy, że on istnieje, dlatego idziemy tam przez całe nasze życie.
Bo nie o to chodzi, by złapać króliczka... ale zaraz, zaraz... Może o to właśnie chodzi...?
Nie znam jednak audiofila, który jest w pełni zadowolony ze swojego sprzętu i nic już nie chce ulepszyć...
Na koniec jeszcze słowo o porównaniu
AUDIO PHYSIC YARA EVOLUTION z AUDIO PHYSIC TEMPO VI
Jako posiadacz obu par kolumn - wizualnie YARY są ładniejsze... Ale to nie kobiety, lecz kolumny, w których to co najważniejsze, wydobywa się w formie niewidzialnej kreśląc emocje w naszych duszach... Tutaj niespodzianki nie ma, bo być nie może, wystarczy porównać jak bardzo różnią się ceną i wszystko stanie się jasne... Do tego TEMPO VI to chyba jedne z najbardziej udanych produktów niemieckie firmy.
YARA EVOLUTION nie ma się jednak czego wstydzić... Ważne, aby pomieszczenie nie było za wielkie, a będzie świetnie, ba w tej cenie wręcz wybornie...
A kiedy przyjdzie czas na wymianę, TEMPO VI będzie czekało z otwartymi ramionami... To już wyższy szczebelek tej drabinki i jeszcze większe emocje... I jeszcze większe pieniądze, choć dżentelmeni o nich zazwyczaj nie rozmawiają...
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
Do testu użyłem:
końcówkę mocy PRIMARE A33.2 wzmacniacz MYRIAD Z240
wzmacniacz Creek Destiny
Jako źródło:
odtwarzacz Vincent CD-S6
odtwarzacz DENON DCD-2000AE
Kolumny głośnikowe:
B@W 603s3
Audio Academy - ENCELADUS Audio Physic TEMPO VI
Sprzęt użyty podczas odsłuchów:
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
tel. kontaktowy: 505 968 542
AUKCJA PRYWATNA !!!
BRAK MOŻLIWOŚCI ZWROTU !!!
UWAGA!!!
|