Klaus Schulze | Contemporary Works
wykonawca: | Klaus Schulze |
wytwórnia: | Manikin Records |
numer producenta: | |
rok wydania (nagrania): | 2000 |
nośnik: | 10CD |
opakowanie: | OPAKOWANIE SPECJALNE |
kod towaru: | 002917 |
Utwory:
- CD1 KLAUS SCHULZE Vanity of Sounds TT- 78:41
- Vanity of Sounds 17:08
- Sacred Romace 23:13
- The Wings of Strings 14:47
- From Words to Silence 23:40
- CD 2 KLAUS SCHULZE The Crime of Suspense TT - 70:49
- Good Old 4 on the Floor 24:00
- J.E.M. 17:25
- Overhill 29:24
- CD 3 WAHNFRIED (KLAUS SCHULZE) Trance4Motion TT - 79:07
- Local Scanning 45:57
- Aphrodesire 17:40
- Global Midication (sms-remix) 15:31
- CD 4 U.S.O. Privee TT - 64:48
- The Keyhole 04:02
- Privat 19:05
- Privee 15:43
- Prvate 25:01
- CD 5 KLAUS SCHULZE vs. SOLAR MOON Docking TT - 76:35
- Let the Rain Come 22:42
- You get What... 22:17
- Strong 14:52
- Sugar Mode 15:45
- CD 6 KLAUS SCHULZE Ballet 1 TT - 76:44
- Getting Near 10:43
- Slightly Touched 29:32
- Agony 35:30
- CD 7 KLAUS SCHULZE Ballet 2 TT - 74:08
- Atmosph'ere concr'ete 07:35
- Kagi's Lament 30:15
- Wolf's Ponticelli 24:18
- The Smile of Shadows 12:05
- CD 8 KLAUS SCHULZE Ballet 3 TT 75:40
- My Ty She 75:40
- CD 9 KLAUS SCHULZE Ballet 4 TT - 67:43
- Mellowtrone 13:53
- Soft'ngroovy 30:00
- To B Flat 23:52
- CD 10 KLAUS SCHULZE Adds & Edits TT - 78:21
- WAHNFRIED Global Medication 03:48
- KLAUS SCHULZE Windy Times 04:50
- KLAUS SCHULZE / WOLFGANG TIEPOLD Short Romance 05:40
- SOLAR MOON SYSTEM Outer Cannal Street 03:44
- U.S.O. Privatissimo 04:03
- KLAUS SCHULZE / SOLAR MOON SYSTEM Deserve 04:59
- WAHNFRIED Trans4motion 05:46
- KLAUS SCHULZE / SOLAR MOON SYSTEM Strongly 03:49
- KLAUS SCHULZE / THOMAS KAGERMAN A Tiny Violin 04:14
- SOLAR MOON SYSTEM Solar Moon 04:11
- KLAUS SCHULZE Castles 04:11
- KLAUS SCHULZE / SOLAR MOON SYSTEM Short Rain 03:43
- KLAUS SCHULZE Ruins 04:29
- KLAUS SCHULZE / JULIA MESSENGER Vox'n'harmony 05:23
- KLAUS SCHULZE Eleven2eleven 10:05
- KLAUS SCHULZE / THOMAS KAGERMAN The Breeze 05:31
Recenzja albumu:
CD1 - Vanity of SoundsSzkoda, że druga płyta albumu Are You Sequenced? z 1997 roku nie zabrzmiała właśnie tak - Vanity of Sounds jest znakomitym uzupełnieniem nastroju panującego na tym albumie, znacznie ciekawszym niż dość ujednolicone i nienajciekawsze brzmieniowo remiksy zaproponowane na drugim krążku AYS?. Aranżacje nie pozostawiają wątpliwości co do faktu, że nagrania są dziełem "współczesnego"
Klausa Schulze
, ale jest to ta strona berlińskiego artysty, która w pełni przekonuje:Schulze
nie epatuje tu niewiarygodną ilością lapidarnych sampli, za to udaje mu się wydobyć z instrumentów odpowiednią głębię, a ze ścian akordów zbudować bardzo interesujące konstrukcje. Z kolei inwencja melodyczna i jakość ostinat oplatających rozedrganą siatką dźwięków kolejne utwory przekonują, iżKlaus Schulze
z "analogowych" czasów swej twórczości nie powiedział jeszcze ostatniego słowa... Trudno nawet wyobrazić sobie wyjątkowo adekwatne wizualizacje do przedstawionej tu muzyki: może byłyby to najprędzej obrazy nowoczesne, ale raczej eklektyzujące niż w pełni abstrakcyjne?Każda z czterech umieszczonych tu kompozycji odmalowana jest w wielu rozmaitych odcieniach, a reflektory instrumentów elektronicznych rzucają na ścieżki rytmiczne i splatające się wątki improwizacji strumień światła o wyjątkowo interesującej fakturze i barwie...
CD2 - The Crime of Suspence
Klaus Schulze
udaje się ze swymi instrumentami oraz zaproszonymi wokalistami na wyprawę w rejony zamieszkałe przez muzykę etniczną. Próba ta wypada w pierwszym utworze nieco mniej ciekawie niż w dwóch następnych - chociaż pierwszej kompozycji, osnutej wokół transowego rytmu i zbudowanej na bardzo schulzeańskich akordach też nie sposób odmówić pewnego wdzięku, brzmi ona jednak trochę płycej w porównaniu z pozostałymi propozycjami i lepiej pasowałaby na drugi krążek zestawu Are You Sequenced?, gdzie byłaby większą ozdobą... Kombinacje rytmiczne i melodyczne świadczą o umiejętnościach i otwarciuKlausa Schulze
jako poszukiwacza nowych rozwiązań, utwory trwają wystarczająco długo, aby w interesujący sposób podlegać rozwinięciom i modyfikacjom... W porównaniu z pozostałymi płytami boksu ta chyba jest nie tyle najmniej interesująca, ile po prostu wymaga skupionego i dokładnego wsłuchania się w każdą ścieżkę instrumentalną i głosową... oraz przyzwyczajenia się do faktu, żeKlaus Schulze
nie ma zamiaru wciąż od nowa penetrować znanych obszarów, woląc od czasu do czasu zapuścić się na nieznane tereny...CD3 -
Wahnfried
: Trance4MotionUtwory zaaranżowane są bardzo precyzyjnie i wieloplanowo, rozwiązania harmoniczne i brzmieniowe są śmiałe i oryginalne. Znalazło się tu miejsce dla niepokojącej, zamglonej, intrygującej melodycznie suity przypominającej nastrojem trzecią część kompozycji Phantom Heart Brother z trzeciego tomu cyklu The Dark Side Of The Moog; nie zabrakło głębokiego basu, nostalgicznych melotronowych ech, ciągnących się dwudźwięków niczym z płyty Dig It... Ostatni zaś utwór zawiera partię wokalną kojarzącą się istotnie raczej z dokonaniami sygnowanymi
Wahnfried
niż z "piosenkami" z solowych wcześniejszych płytKlausa Schulze
. Moim zdaniem, obok pierwszej i drugiej płyty z muzyką baletową jest to najlepsza propozycja w ramach Contemporary Works.CD4 -
USO
PrivéeZapis elektronicznego jam-session
Klausa Schulze
i zaproszonych przezeń muzyków. Główny temat pojawia się w trzech odsłonach, zasadniczo od siebie się różniących. Niesamowicie brzmią tutaj zwijające się westchnienia gitary elektrycznej, wtapiające się w miękki akompaniament baterii instrumentów elektronicznych i w urozmaicony takt instrumentów perkusyjnych. Muzyka jest dość stonowana i spokojna, ale na podskórnym planie wciąż czai się jakaś zagadka. Żartobliwym uzupełnieniem płyty jest specyficzna, atonalna, czterominutowa zaledwie introdukcja Through the Keyhole, dzięki której słuchacz faktycznie może poczuć się tak, jakby mimo obecności wygłuszających szyb i rozmaitych barier odgradzających go od muzyków próbował podejrzeć improwizującą grupę i usłyszeć jakiś konkretny motyw...CD5 -
Solar Moon
: DockingTrzy rytmiczne, przyprawione niezwykłymi efektami dźwiękowymi i świeżymi koncepcjami aranżacyjnymi, ponad 15-minutowe utwory wzbogacone partiami wokalnymi, kojarzące się nieco z twórczością wykonawców spod znaku GusGus.
Klaus Schulze
sam określił styl prezentowany w tych rozbudowanych, nieco onirycznych, dość mrocznych piosenkach jako "dub reggae". Czwarta, wieńcząca płytę kompozycja to zamyślona impresja free-electro-jazzowa, dedykowana Herbiemu Mannowi.CD6 - Ballett #1
Wiolonczela
Wolfganga Tiepolda
skarży się, łka, zadaje pytania, budzi się do życia i gaśnie w agonii na tle skrzących się, zapierających dech w piersiach akordów wyczarowywanych przezKlausa Schulze
z instrumentów klawiszowych. Muzyka pełna jest podobnej zadumy i podobnego napięcia jak na albumie Dune z 1979 roku. W nastrój baletowych kompozycjiSchulzego
znakomicie wprowadza dynamiczne Getting Near, czyli przestrzennie zaaranżowana fuga na elektronicznie preparowane brzmienia instrumentów smyczkowych, zataczające wokół słuchacza ogniste kręgi. Styl oscyluje gdzieś między eklektyczną muzyką klasyczną w styluSzostakowicza
iStrawińskiego
a rozwiązaniami melodycznymi i progresyjnymi typowymi dlaKlausa Schulze
ze swoich najlepszych czasów.CD7 - Ballett #2
Na tej baletowej płycie zderzyło się chyba najwięcej różnych nastrojów. W Kagi's Lament elementy muzyki wschodniej błyskotliwie splatają się z kipiącym ostinatem, a brzmienia fletów i głosów przywołują na myśl atmosferę niesamowitej muzyki
Petera Gabriela
skomponowanej do filmu Ostatnie kuszenie Chrystusa. Wolf's Ponticelli pokazuje, jak mogłaby zabrzmieć płyta Trancefer, gdybyKlaus Schulze
zarejestrował ją dopiero pod koniec dwudziestego wieku - zestawienie przemawiającej wieloma głosami wiolonczeliTiepolda
z pomysłową, zagęszczoną ścieżką rytmiczną, w której dominuje wpadające w ucho ostinato, brzmi naprawdę świeżo i pierwszorzędnie. The Smile of Shadows to znów odsłonięcie przezSchulzego
nowych, nie spenetrowanych wcześniej rejonów, muzyka waha się miedzy różnymi nastrojami i trudno przypisać tę kompozycję systemowi dur albo moll. Kolejne przesłuchania jedynie zwiększają atrakcyjność tego krążka, zwłaszcza, że i tak zbyt dużo tu brzmieniowych niespodzianek i niuansów, by wszystkie plany dźwiękowe ogarnąć za jednym razem...CD8 - Ballett #3
Tu zamieszczono tylko jedną, za to trwającą ponad 75 minut kompozycję. Suita My Ty She jest syntezą najbardziej charakterystycznych zwrotów melodycznych i aranżacyjnych z całego baletowego cyklu - największą zaś atrakcję stanowią wkraczające na scenę brzmienia oboju oraz żeński głos, który momentami może skojarzyć się nawet z
Natachą Atlas
. Muzyka zatacza szerokie kręgi, wahając się wciąż między brzmieniami orientalnymi i tymi, do których doprowadził rozwój Szkoły Berlińskiej. Godna uwagi jest syntezatorowa osnowa, wypunktowana pulsującymi krateramihipnotycznego ostinata na tle bogato zinstrumentowanej, ciekawie rozwijającej się opowieści.CD9 - Ballett #4
To najspokojniejsza i najbardziej zadumana, wyciszona, miękka odsłona muzyki do wyimaginowanego baletu. Tylko otwierający płytę utwór Mellowtrone niesie ze sobą wyraziste motywy i rozkwita plamami czytelnych, wyraźnie oddzielonych od siebie akordów - pozostałe dwie dłuższe impresje mają niebywale eteryczny charakter, a za znakomite wizualizacje posłużyłyby im wschody słońca nad ruinami antycznych teatrów, w których świetliste zjawy prezentują swoja baletowe spektakle... Te dwie frapujące impresje nacechowane są pierwiastkami spotykanymi na poprzednich częściach baletowego cyklu, natomiast Mellowtrone najbardziej kojarzy się z - jak już tytuł dobitnie sugeruje - czysto melotronowymi impresjami prezentowanymi na piątej i siódmej części serii The Dark Side Of The Moog.
CD10 - Adds and Edits
Na ostatnim krążku zebrano kilkanaście krótkich impresji, szkiców, krajobrazów. Sporo z nich to przykrojone do kilkuminutowego rozmiaru edycje materiału wypełniającego poszczególne płyty Contemporary Works - nawet w tym małym formacie brzmią one jednak magicznie i zachęcająco wprowadzają w atmosferę całego boksu, jeśli ktoś zdecydował się na rozpoczęcie swej przygody z Contemporary Works od ostatniego członu. Inne prezentowane tu utwory okazują się dużym zaskoczeniem: nieraz niewiele tutaj schulzeańskiej atmosfery, wielokrotnie są to eksperymenty bądź żartobliwe stylizacje, pasujące raczej na tak eklektyczne in owatorskie albumy jak Nerve Net
Briana Eno
niż na jakikolwiek wcześniejszy album sygnowany nazwiskiemKlausa Schulze
.Dane firmy
telefon: 601 21 00 22e-mail: info@generator.pl
GENERATOR
ul. Krótka 22
05-080 Izabelin
NIP 527-100-25-16
REGON 010739795
Koszty dostawy
Wysyłamy wyłącznie
Pocztą Polską
Opłata z góry
(PayU lub przelew)
---1CD lub 1DVD---
List Ekonomiczny - 5,00zł
List Priorytet - 8,00zł
---3CD lub więcej---
Przesyłka Kurierska 48 - 13,50zł
Pobranie pocztowe
(zapłacisz listonoszowi)
---1CD lub więcej---
Przesyłka Kurierska 48 - 16zł
Odiór osobisty:
Warszawa
Wszystkie płyty wystawione na Allegro posiadamy w magazynie.
W przeciwieństwie do innych sklepów nie foliujemy płyt aby wyglądały jak nowe. U nas są nowe - te w folii i bez niej.