Dziennik wypadków Tom I
Karol Estreicher
- Rok wydania: 2001
- Rodzaj okładki: Twarda z obwolutą
- Autor: Karol Estreicher
- Stan: Widoczne ślady używania
- ISBN: -
- Wymiar: 17cm x 24cm x 4.9cm
- Nr wydania: -
- Seria: -
- Ilość stron: 852
- Waga: 2 kg
- Indeks: -
- TIN: T05960149
Niezwykły dziennik spisany przez niezwykłego człowieka. Prapradziada autora "Dziennika", artystę malarza Dominika Oesterreichera sprowadził do Polski z Moraw w 1778 r. Hugo Kołłątaj. Dominik malował na zamówienie króla Stanisława Augusta, jadał z monarchą czwartkowe obiady. Syn Dominika, Rafał, już spolszczony na Estreichera, założył krakowski ogród botaniczny. Drugi syn, Karol starszy, stworzył monumentalną "Bibliografię polską". Spisywali ją dalej jego syn Stanisław i wnuk Karol młodszy, ostatni po mieczu z linii Estreicherów - bibliografistów, wielki ratownik polskich zbiorów, autor "Dziennika wypadków". We wrześniu 1939 młody krakowski historyk sztuki dr Karol Estreicher organizował ewakuację figur z krakowskiego ołtarza Wita Stwosza. Ukryto je w podziemiach sandomierskiej katedry, gdzie jednak wkrótce trafili szukający ich Niemcy. Estreicher zdołał przez Węgry przedostać się do Francji. Tam 22 października 1939 r. za zachętą gen. Sikorskiego zaczął prowadzić codzienne zapiski. Diariusz emigracyjnych plotek, politykowań, swarów w maju 1940 zamienia się w świadectwo klęski Francji i pośród tej klęski triumfu autora: "14 czerwca: (...) w południe nastrój przygnębienia. Cofające się pijane oddziały angielskie (...) Po południu ocknąłem się. Muszę ratować gobeliny Zygmunta Augusta i skarbiec wawelski (...). 15 czerwca: (...) W Aubusson tłumy uchodźców. Idę do p. Janeau - kierownika manufaktury gobelinów, gdzie i nasze są złożone, i żądam wydania ich pod pretekstem, że jadą na wystawę do Ameryki (...). Za 40 tys. franków postanawiam kupić samochód ciężarowy (...). Cały dzień pakujemy skarbiec wawelski w paczki, skrzynki i w płócienka (...). 17 czerwca: Wpadłem do prefektury w Libourne (...). Sikorskiego napotkałem przy wyjściu: andgt;Panie Generale, ratuj Pan skarbiec wawelskiandlt;. andgt;Ratuj Pan sam, ja muszę ratować rząd Rzeczypospolitejandlt;. andgt;Dobraandlt; - powiedziałem (...), dopadam p. Górę, kapitana andgt;Chorzowaandlt;. Mówię mu, co mam za ładunek, jakiej ceny. Góra zalany mówi: andgt;all right, zabieramandlt;. O 4-tej po południu migiem załadowane już wszystko. Jakaś łapóweczka celnikom francuskim (...). 18 czerwca: arrasy wawelskie złożono w małej luce na pokładzie. Szczerbiec wyjęty i opakowany jest koło mnie. Na arrasach śpimy we trzech (...). Jedzie Słonimski, Grydzewski, Lieberman, Janta-Połczyński". Pod arrasami obok Szczerbca leżały na pokładzie "Chrobrego": Psałterz floriański, Biblia Gutenberga i rękopisy Chopina.
Objaśnienie do stanu: Widoczne ślady używania
Książki posiadające drobne ślady użytkowania, które nie wpływają na zawartość i nie utrudniają czytania (drobne przybrudzenia, zagięcia, mogą pojawić się podkreślenia, podpis, inne).