KABLE SA PRAKTYCZNIE NOWE UŻYTE RAZ I LEZĄ SPRZEDAJE ZE WZGLĘDU NA BRAK MOŻLIWOŚCI UŻYCIA DWA ODCINKI STAN IDEALNY 530210075
Pierwsze co zwraca uwagę po wyjęciu z pudełka kabli to ich nieprawdopodobnie "audiofilski" oraz solidny wygląd: są grube jak środkowy palec dłoni dorosłego mężczyzny i przypominają nieco wąż ogrodowy bo pokryte są bardzo solidną plastikową plecionką o oczkach o przekroju ok 1 mm. Przewodniki zaskakują również dużą sztywnością - a ta jest co najmniej jak u rasowych Siltech'ach . Poza tym są bardzo ciężkie - komplet waży ponad 1100g! Końcówki firmowo zaopatrzono w metalowe wtyki częściowo pokryte otuliną z tworzywa sztucznego. Same wtyki Belkin rutynowo wyposaża w tzw. banany - są pozłacane 24 karatowym złotem, można je odkręcić i ewentualnie zastąpić widełkami lub szpilkami, które należy jednak zakupić osobno. Przy końcówkach przewodów zainstalowano obciążniki, które mają ułatwiać optymalne ułożenie po wpięciu kabli do wzmacniacza oraz kolumn. Podsumowując,
Miedź PCOCC to skrót od nazwy – Pure Crystal Ohno Continuous Casting. Jest to patent technologiczny opracowany przez profesora Ohno w Chiba Institute of Technology of Japan. Zazwyczaj „normalny” drut miedziany otrzymuje się poprzez ciąganie drutu – stopniowo z jego większych średnic przekroju produkuje się coraz to mniejsze druciki w maszynie zwanej ciągarką. W procesie PCOOC kable miedziane nie są jednak wyciągane a kolejno odlewane i schładzane w odpowiednio kontrolowanych warunkach technologicznych poprzez zanurzanie w ciekłym dwutlenku węgla (-70° C), potem w ciekłym nitrogenie (-196° C) i wreszcie w ciekłym helu (-250° C). Zabiegi te pozwalają otrzymać przewodnik będący w całości monokryształem – stąd czasami mówi się o tzw. miedzi monokrystalicznej. Ze względu na właściwości monokryształów, przewodniki z nich wykonane są jednokierunkowe, wolne od zanieczyszczeń, elastyczne (odporne na zmęczenie), odporne na korozję, posiadają niski opór elektryczny, charakteryzuje je brak granic kryształów co ułatwia szybkie przenoszenie elektronów, są doskonałe w strukturze i łatwe w obróbce - to cechy sprawiają, że są idealnym materiałem do przewodzenia prądu elektrycznego. Poza tym powyższa technologia PCOOC pozwala otrzymywać druty o wysokiej czystości czystości miedzi. Oczywiście, wielu jest na świecie producentów miedzi monokrystalicznej, lecz nie każda taka miedź określana jest jako PCOCC, ponieważ nazwa ta chroniona jest prawem autorskim. Na przykład Profigold określa swoją serię OxyPure jako UPCS OCC, czyli Ultra Pure Cristal Silvered by Ohno Continous Casting. Ze znanych firm, które posługują się tą nazwą PCOCC są m.in. japońskie Furutech, Furukawa (huta miedzi), Acrolink oraz naturalnie Belkin. Acrolink produkuje przewodniki o czystości miedzi nawet do 8N, czyli o stopniu rafinacji powyżej 99,999999%. Natomiast Belkin w kolekcji Silver Series PureAV RCA standardowo wykorzystuje miedź o czystości 5N, czyli o wyższej niż wielu innych wytwórców kabli.
Dokładny opis procesu wg. Ohno TU
Odsłuch
Nie nastawiałem się na zbyt intrygujący i wciągający "dźwięk" kabli sugerując się ich niską ceną. Niemniej jednak, nauczony kilkuletnim doświadczeniem audiofila-eksperymentatora, nigdy nie dyskredytuję elementów toru audio z niższych pułapów cenowych, bo i te potrafią czasami bardzo korzystnie zaskoczyć jakością. Przewody typu "solid-core" cieszą się dużym uznaniem w pewnych kręgach audiofilii, a w innych są wręcz "wyklęte". Na początek testu podłączyłem kable głośnikowe Belkin AV Silver Series do kolumn Vienna Acoustics Mozart Grand oraz wzmacniacza Accuphase E-213.
Pierwsze, co rejestruje narząd słuchu to wyraźne, detaliczne dźwięki - ostre, ale nie przeostrzone, szczegółowe z słyszalnymi mikro-wybrzmieniami. Bas bardzo obszerny, mocny, ale nie poluzowany - optymalny. W porównaniu do Siltech Amsterdam nieco mniej "spokojny", ale dalej całkiem wyważony i raczej neutralny. W połączeniu z wzmacniaczem lampowym Yaqin MC-100B przewodnik Belkin'a jeszcze bardziej eksponuje bas - wypycha go do przodu, pogłębia i niuansuje, co słuchacz powinien przyjąć jako rasowe dobrodziejstwo egzemplarza, a nie ewentualną wadę.
stan idealny polecam