WITAM SERDECZNIE
UDZIAŁ W AUKCJI TO AKCEPTACJA WARUNKÓW PRZEDSTAWIONYCH NA STRONIE ,,O SPRZEDAJĄCYM"
MA PANI/ PAN PYTANIE PROSZĘ NAPISAĆ lub DZWONIĆ
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ UDANEJ LICYTACJI
EMOLBOOKS
UWAGA - JEŚLI KUPUJESZ 2 LUB WIĘCEJ KSIĄŻEK - WYBIERZ KURIER48
KRZYSZTOF STEC - DYNAMICZNE SURJANAMASKAR POWITANIE SŁOŃCA
Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza 3.49
Rok wydania: 2013
Oprawa: miękka
Ilość stron: 212
UWAGA - ŚLADY MAGAZYNOWANIA (DROBNE OBTARCIA, RYSY, ZAGIĘCIA itp)
Praktyka Surjanamaskar przynosi liczne korzyści na wielu poziomach egzystencji, jeżeli jest wykonywana z oddaniem. Ja sam, przez pierwsze piętnaście lat praktykowania jogi, wykonywałem ją powoli, mało intensywnie i z niewielką liczbą powtórzeń. Przykładałem do niej mało wagi, bo wydawała mi się jedynie dziwną adaptacją starożytnego rytuału wedyjskiego. Moja praktyka jogi była oparta na stylu Swamiego Kuvalayanandy, Swamiego Sivanandy z Ryszikeśu oraz Bihar School of Yoga. Doświadczałem ciekawych przeżyć związanych z jogą, ale moje postępy nasiliły się znacznie, gdy zwolennicy Swamiego Muktanandy przekonali mnie do wypróbowania innego sposobu ćwiczeń - był to rok 1981. Do tamtej pory, jeśli w ogóle wykonywałem rundy Surjanamaskar, to rzadko, więc oczywiście byłem bardzo dumny, gdy po pół roku praktyki osiągnąłem liczbę 216 rund (108 cykli). Nie zdawałem sobie wtedy sprawy, że można wykonać nawet ponad tysiąc rund tej praktyki. Sam już odczuwałem cudowne korzyści w postaci przypływu niezwykłej energii i wytrzymałości, które z radością mogłem poddawać próbom na wzgórzach okolic Zatoki San Francisco. Odkryłem również, że ten rodzaj energii i swoistego entuzjazmu bardzo sprzyja medytacji.
Spotkanie z Janglidasem Maharajem pod koniec 2002 roku odnowiło we mnie zainteresowanie wykonywaniem dużej liczby rund Surjanamaskar jako dodatku do mojego rutynowego programu klasycznej hatha-jogi. Zacząłem więc stopniowo intensyfikować praktykę, aż osiągnąłem tę zdumiewającą liczbę ponad 1008 rund. Czytelnik znajdzie w tej książce relacje z części moich doświadczeń, choć opisanie większości z nich wymagałoby napisania osobnej książki. Mam nadzieję, że po trzydziestu latach praktyki i wielu milionach wykonanych rund Surjanamaskar moje wypowiedzi na ten temat staną się dla czytelnika bardziej wiarygodne. Ponieważ doświadczenia wewnętrzne są ze swej natury subiektywne, poczułem, że warto by było zweryfikować je obiektywnymi metodami naukowymi. Prawda jest jedna, toteż różne spojrzenia nie powinny sobie nawzajem zaprzeczać.
W tej książce próbowałem przedstawić oba wymiary - obiektywny i subiektywny. Czytelnik sam oceni, czy takie ujęcie tematu okazało się udane. Opisane techniki oparte są w znacznym stopniu na mojej własnej praktyce, poprzez którą zawsze próbuję weryfikować „suche” techniki i metody przekazywane w formie pisanej lub ustnej. Wierzę, że informacje należy przekształcać w wiedzę w ogniu praktyki - w przeciwnym razie są to jedynie idee w naszych głowach, które czynią z nas kaznodziejów zamiast joginów.
Istotne jest również zrozumienie koncepcji, że w jodze intensywność fizyczna w końcu przekształca się w intensywność i gorliwość duchową, które to cechy są konieczne dla osiągnięcia faktycznego postępu duchowego. Ta wartość intensywności jest zobrazowana w starej opowiastce Swamiego Ramakriszny, w której śiszja nieustannie nękał swojego guru o doświadczenie Boga. Mistrz się w końcu zniecierpliwił i podczas codzienną kąpieli w Gangesie wciągnął niecierpliwego ucznia pod wodę, pozbawiając go powietrza na parę chwil. Oczywiście uczeń walczył rozpaczliwie o oddech, ale mistrz nie ustępował. Dopiero gdy zaczął tracić siły, mistrz pozwolił mu zaczerpnąć trochę powietrza, a gdy tylko uczeń zaczął wracać do siebie, mistrz zanurzył go ponownie. Powtórzyła się ta sytuacja kilka razy, mistrz w końcu zwolnił uścisk. Uczeń odzyskał oddech i zaczął krzyczeć: „Próbowałeś mnie utopić! Jak mogłeś? Tak ci ufałem!”. Mistrz wtedy zapytał: „Powiedz mi, o czym myślałeś, gdy byłeś pod wodą?”. Uczeń pomyślał przez chwilę i odpowiedział: „Chciałem powietrza i niczego innego”. Misti* odparł: „W tym rzecz. Gdyby twoje pragnienie poznania Boga było tak silne, jak pragnienie powietrza, spotkałbyś Go w jednej chwili”.