Stan: dst - defekt (ślady po zalaniu, pofalowane kartki, lekko odklejająca się okładka od grzbietu)
Pilot doświadczalny, to najwyższy stopień lotniczego wtajemniczenia. By nim zostać należy wykazać się nie tylko talentem, ale i niezwykłym uporem, umieć pokonać wiele słabości, no i mieć sporo szczęścia. Henryk Bronowicki, by zostać pilotem doświadczalnym, wspinał się po wszystkich szczeblach lotniczej kariery - od obserwowania samolotów startujących i lądujących na lotnisku w Mielcu, obok którego mieszkał, poprzez budowanie modeli, a potem szkolenie w lataniu szybowcami. Później była praca konstruktora w WSK PZL Mielec, a z czasem loty wyczynowe i szkolenie samolotowe. Bronowicki szybko został instruktorem lotniczym i pilotem zawodowym. Wkrótce rozpoczął loty agro i pasażerskie, by wreszcie zostać pilotem doświadczalnym.
Ukoronowaniem jego kariery były loty prototypami polskiego samolotu szkolno-bojowego I-22 Iryda.
Był jednym z dwóch pilotów, obok inż. Ludwika Natkańca, którzy w latach 1980. mieli uprawnienia do takich lotów. Iryda, wskutek wielu trudnych do usprawiedliwienia działań jej przeciwników, nie weszła do produkcji seryjnej, ale przygoda z nią była ważną kartą historii polskiego lotnictwa.
W swych wspomnieniach Henryk Bronowicki opisuje lotnicze życie w sposób prawdziwy, nie unikając nawet najtrudniejszych tematów. To nie lada gratka dla miłośników lotnictwa. Mogą z nich dowiedzieć się o wielu wydarzeniach do tej pory będących co najwyżej tematem prywatnych rozmów pilotów i ich znajomych.
Dla historyków wspomnienia Henryka Bronowickiego będą podstawą do skorygowania i uzupełnienia różnych kart dziejów polskiego lotnictwa. Dobrze, że ten znakomity pilot zdecydował się je spisać i udostępnić Czytelnikowi.
*
Stan: dst - defekt (ślady po zalaniu, pofalowane kartki, lekko odklejająca się okładka od grzbietu)
*
Nr mag: K 20